Rozdział 19

3.7K 137 20
                                    

Jej delikatne usta dotknęły moich i połączyły się w namiętnym pocałunku. Był on delikatny, ale wyrażał wszystkie emocje skrywane przez parę.

- Kocham Cię- powiedział Draco, gdy oderwali się od siebie. Dziewczyna podniosła się na łokciach i spojrzała mu w oczy. Jej wzrok wywiercał w nim dziurę.

- Jestem głodna- powiedziała i się zaśmiała, gdy zobaczyła minę chłopaka.- Ja też Cię kocham Draco- powiedziała w końcu.

- Wiesz, zawsze byłem zazdrosny, że tak dobrze Ci idzie z czarami. Ja nie dałbym rady wyczarować tego- wskazał na bańkę, w której siedzieli. Na dworze temperatura była minusowa, ale dziewczyna miała ochotę na piknik, więc wyczarowała bańkę, gdzie temperatura sięgała dwudziestu pięciu stopni.

- To wcale nie jest trudne- zaśmiała się.-Za dwa dni wracamy do szkoły. Co im powiemy?

- Komu?

- Naszym znajomym. Jak im powiemy, że jesteśmy parą? Może powiemy, że w święta rozmawialiśmy o wszystkim i tak się jakoś złożyło, że...

- Albo....powiemy "Jesteśmy Razem"- zaśmiał się.

- Tak też można- dziewczyna znów pocałowała Draco i położyła się na trawie.

~~~~~

Te dwa dni minęły zaskakująco szybko. Wszyscy razem szli właśnie do pociągu, gdy ktoś krzyknął.

- Więc teraz jesteś z tą fretką?!- krzyknął Ron, patrząc na złączone dłonie pary.

- Nawet jeśli to nic Ci do tego- odpowiedział Draco. Ron kompletnie go zignorował.

- Jak możesz?

- Ron to nie twoja sprawa z kim się spotykam. Sam wybrałeś miejsce, w którym się znajdujesz- odpowiedziała i odeszła.

~~~~~

W wielkiej sali gromadzili się uczniowie. Tym razem Harry usiadł przy stoliku z ślizgonami.

- Potter, a co z Wieprzem?- zapytał Draco, za co dostał z łokcia w bok od Hermiony.

- Nie przyjechał, powiedział mi tylko, że ma tego dość i jedzie do Charliego.

- Oby któryś ze smoków go zjadł- odparł Theo, za co także dostał z łokcia, ale od Astori, jego nowej dziewczyny.

~~~~~

Po kolacji Draco usiadł na łóżku j zastanawiał się nad jego pierwszą randką z Hermioną.

- Blaise jak myślisz, gdzie powinienem ją zabrać?

- Do biblioteki- zażartował.

- Śmieszne. Serio mówię.

- Nie planuj nic, po prostu zaproś ja na randkę i bądź spontaniczny.


Wybaczcie, że tak dużo się dzieje w jednym rozdziale, ale chce skończyć książkę. Zostało jeszcze jakieś pięć rozdziałów i koniec, ale nie martwcie się xd pisze kolejne Dramione, które może wam się spodobać. Udostępnienie je, gdy skończę to...

Riddle?Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz