„Precz."-Rozdział 17

21 5 0
                                    


Minęło parę dni, on- bezsilny, ja-bezstronna, ludzie-bezlitośni. Wszystko się zaogniło. Wydawało mi się, że im nigdy się to nie znudzi, a jednak trochę się myliłam. Oni nie przestali tak jak ja, oni chcieli go usunąć z tej szkoły aby już nie musieć tego robić bezpodstawnie go dręczyć. Nie chcieli pokazać słabości i znudzenia więc wpadli na pomysł. Pierwszy raz ja nie uczestniczyłam w tym zajściu i sama się sobie dziwiłam. Wymyślili wpis, chcieli jeszcze bardziej go upokorzyć tym razem nie tylko przed szkołą, ale całym krajem, bo przecież każdy mógł to zobaczyć. Myślę, że nawet ja w tamtym okresie nie posunęłabym się do czegoś takiego. Nie była to jedna wiadomość. Cala szkoła miała usiąść przed komputerami o określonej godzinie kiedy i on był aktywny i każdy miał za zadanie napisać słowo „Precz" i oznaczyć go aby wszystkie te posty dotarły prostu do niego. Nie było możliwości aby tego nie zobaczył, z tego co pamiętam było to 500 postów, tylko żaden od mnie. Nawet osoby z mojej grupy wysłały taką wiadomość, ale nie ja. Krążyły też plotki, że Krzysiek otrzymał jedną bardzo rozbudowaną wiadomość prywatną której autor postarał się wytknąć wszystkie błędy i problemy koszykarza, jednak nie wiadomo czy to była prawda. Ale to już nie było istotne. Spełnili się w swoich zamiarach. Następnego dnia już go nie było, nikt już nie musiał oglądać jego przygnębionej twarzy z łzami. Poczułam się winna i to tak bardzo, że chciałam wybiec ze szkoły prosto do jego mieszkania i zobaczyć czy wszystko było w porządku, ale tego nie zrobiłam. Bardzo się wtedy zawiodłam na samej sobie zresztą nie pierwszy raz. Najgorsze jest to, że do dzisiejszego dnia nie wiem co się z nim dzieje. Nikt go później nie widział, wydaje mi się, że każdy w głębi duszy bali się o to co się z nim stało, ale nikt nie miał odwagi tego sprawdzić. Czasami potrafię wstać rano, pomyśleć o nim i mieć wielką nadzieje, że gdzieś tam jest na tym wielkim świecie, wybaczył nam wszystkim to co mu wyrządziliśmy i założył rodzinę, która dała mu ogromną miłość jakiej nie mógł zaznać w dzieciństwie.


Polish teacher's confession.Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz