Na wstępie chciałabym was przeprosić. Długo ponownie nie dodawałam rozdziałów i bardzo mi z tym źle bo rozczarowałam niektórych z was i straciłam tylu czytelników. Jestem w 3 klasie gimnazjum i to dla mnie najgorszy okres w życiu , przychodze do domu i nawet czasami nie mam cxasu zjeść tyle tych lekcji. Karkówka za karkówka, sprawdzian za sprawdzianem i jeszcze opowiadanie. Nie wyrabiam się. Chciałabym, żebyście mnie troche zrozumieli. Wiem , że nie raz obiecałam, ale mam teraz problemy nie tylko z nauka ale z sama sobą. Przepraszam jeszcze raz...
Sara POV:
Nie czekałam już chwili dłużej , wybiegłam ze szpitala nie wiedząc, gdzie biegnę. Zaczynałam mieć szpital daleko za sobą, ale nie zwalniałam tempa. Gdy naprawdę nie mogłam już oddychać, ani biec , zatrzymałam się na chwile i zaczęłam rozglądać sie po okolicy. Nie znałam tych terenów, więc nawet nie wiedziałam, gdzie się znajduję. Ale byłam szczęśliwa. Szczęśliwa, że upiekłam od tego chorego pojeba. Tylko Niall... Uciekłam bez pożegnania.
Nie wiedziałam, gdzie iść i po czasie zaczełam żałować, że uciekłam. Nie mam tu nikogo do kogo mogłabym zwrócić się o pomoc. Miałam zamiar zawrócić, gdy przypomniałam sobie o mojej przyjaciółce Katniss. Idąc bokiem ulicy , próbowałam zatrzymać jakikolwiek samochód. W końcu po kilku próbach zatrzymał się przede mną srebrny samochód. Nie czekając ani chwili dłużej , otworzyłam drzwi i wsiadłam do środka.
- W czym mogę pomóc? - odwróciłam się do swojego wybawcy i oczy praktycznie mi wypadły. Przede mną siedział chłopak około 19 lat . Był nieziemsko przystojny.
- E-e -emm m-mógłbyś z-z-zawieść mnie do d-do - nie skończyłam, gdyż uświadomiłam sobie, że nie mogę jechać do Katniss , gdyż podam się Harremu na wyciągnięcię ręki. Poddała m się i już miałam wychodzić z samochodu, gdy głos chłopaka mnie zatrzymał.
- Coś się stało?
- Em nie , albo w zasadzie tak, nie mam się gdzie podziać
- Mogę Cię przenocować
- Naprawdę?
- Jasne, tylko może powiess mi swoje imię?
- Jestem Sara.
- Miło mi Cię poznać Saro jestem Harry.
Uśmiechnęła m się do niego , po czym chłopak ruszył.Louis POV:
Gdzie ona do cholery jest? Zaczynam się martwić. No przecież by nie uciekła , nie ma się gdzie podziać.
Co ja zrobiłem. Kuźwa co ja najlepszego zrobiłem.- Gdzie jest Sara? - głos Nialla oderwał mnie na chwile od negatywnych myśli.
- W łazience.
Niall patrzy na zegarek i się krzywi.
- Em Louis od ponad godziny jest w łazience?
- Niall... Ja... Ja nie wiem gdzie ona jest.
Otworzył szeroko oczy.
- Jak to nie wiesz?
- Ostatni raz widziałem ją w łazience. Chyba pójdę jej poszukać. Wpadne wieczorem Ni.
Podszedłem do niego i w przyjacielskim geście przytuliłem go.
- Cześć stary.
- CześćMusze ją znaleźć i przeprosić .Tak Louis Tomlinson ma zamiar przeprosić .