25.

1.8K 129 6
                                    

Sara Pov:
Obudziło mnie lekkie ciągnięcie za ramię.
-Harry daj mi spać no. - mruknełam w poduszkę, ale szarpanie nie ustąpiło. Podniosłam oczy i spojrzałam z zaskoczeniem na osobę siedzącą na łóżku obok mnie. Szybko odsunełam się na koniec łóżka i zanim dostrzegł to co chce zrobić, rzuciłam się w stronę drzwi.
-Łazienka, gdzie jest łazienka. -wybiegłam z pokoju i skreciłam w prawo, dostrzegając drzwi, które wcześniej wskazał mi Harry.
Wpadłam do niej i zamknęłam drzwi na klucz w tym samym czasie, gdy ktoś złapał za klamkę. Odskoczyłam i próbowałam uspokoić oddech, gdy do moich uszów dobiegł mnie ten jakże znienawidzony przeze mnie głos.
-Saro otwórz... porozmawiajmy - odezwał się Louis zza drzwi, a mnie przeszły ciarki. Jego głos był jakiś dziwny.
- Louis odejdź - usłyszałam kolejny męski głos zza białych drzwi i zajęło mi chwile, abym go rozpoznała.

-Saro otwórz proszę - Harry lekko pukał do drzwi.
- Nie - w tym momencie nie mogłam dłużej się powstrzymać i wybuchłam płaczem.
Usłyszałam jak ktoś przeklina i po chwili coś spada na ziemie rozbijając się na niej. Skrzywiłam się na ten dźwięk i przycisnęłam swoje nogi do piersi.
-Przepraszam Saro, naprawdę Cię przepraszam - głos Louisa był przepełniony bólem. Po chwili usłyszałam szlochanie zza drzwi i uniosłam głowę.
-Tak bardzo Cię przepraszam - podniosłam się z ziemi i podeszłam do drzwi. Otworzyłam je, a mojm oczom ukazał się straszny obraz. Chłopak siedzący na ziemi z krwawiącą ręka i twarzą mokrą od łez.
Ukucnełam i podniosłam jego podbródek, aby na mnie spojrzał.
-Wszystko w porządku?
- Co? - niedowierzanie w jego głosie było wyczuwalne na kilometr- po tym co Ci zrobiłem pytasz się mnie czy wszystko w porządku?
Kiwnełam potwierdzająco głową na co chłopak gorzko się zaśmiał.
-Ty chyba żartujesz.
Wstałam i podałam mu rękę. Złapał za nią i się podniósł.
- Chciałeś pogadać. - chciałam zabrać rękę, ale mi to uniemożliwił.
- Przepraszam Cię Saro za bycie takim egoistą, który myśli tylko o sobie nie licząc się z uczuciami innych. Gdyby był sposób, aby to naprawić zrobiłbym to naprawdę. Kurwa co ja gadam. Tego nie da się naprawić zadałem Ci ból zarówno fizyczny jak i psychiczny. Jestem potworem nie zasługuje na wszystko. Ale proszę Cię o jedno Saro, wróć do mnie ,błagam. Nie potrafie spać, gdy jesteś daleko.

Stałam tam sparaliżowana jego słowami. Nie spodziewałam się tego po Louisie. Mimo tego, iż mnie wykorzystywał, był dla mnie miły. Może nie na początku, ale potem tak. Starał się, abym była szczęśliwa.
-Zabierz mnie do Nialla- jedyne co mogłam powiedzieć to tylko to. Potrzebowałam go teraz bardziej ,niż kiedykolwiek.

Uśmiechnął się i pociągnął mnie do siebie, zamykając w ciasnym uścisku.
-Tak cholernie za tobą tęskniłem.
Mimo wszystko też teskniłam. Za nim, za Niallem.
Odwzajemniłam uścisk. Chłopak osunął się i zdjął z siebie, kurtkę.
- Trzymaj na dworzu jest zimno.
- A ty?
- Przeżyje - uśmiechnął się co odwzajemniłam.
Złapał mnie za rękę i spojrzał w oczy.
- Obiecuję, że już nigdy Cię nie skrzywdze.
Lekko się uśmiechnęłam.
-A teraz chodź zabiorę Cię do rwego przyjaciela - ruszył w stronę drzwi frontowych, a ja stwierdziłam, że wierze Louisowi. Wierze, że już mnie nie skrzywdzi.

Niewolnica ~ L.T& N.H (Zakończone)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz