godz. 16:00
W wypożyczonym samochodzie
Grayson i Xavier kłócą się bez opamiętania, bez przerwy. Zwykle powodem ich narastającej agresji jestem ja. Nie mogę złapać tchu. Muszę na okrągło ich rozdzielać. Pierwszy raz mam do czynienia z takimi przypadkami. Głupi i głupszy. Przystojny i bardziej przystojny. Kto jest głupim i przystojnym? To już moja sprawa.
Grayson z każdym zakrętem powoduje u mnie większe zawały serca. Kto dał mu prawo jazdy?
– Może ja poprowadzę? – odzywa się Xav.
– Kiedy tylko wejdziemy do hotelu, ja cię... –odpowiada mój chłopak.
– Hej! – szturcham go w ramię.
– On zaczął. Wredny, mały...! – krzyczy.
– Uspokój się! – głaszczę go po karku. Ogarnia się natychmiast, natomiast tym razem wybucha Xavier.
– Nie dotykaj go! Jeszcze cię zarazi jakąś ebolą – denerwuje się Xav.
– Przestańcie! Jeszcze coś powiecie, a moje struny głosowe zamilkną – na wieki – tego już nie mówię. Oboje przytakują ze zdwojonym entuzjazmem.
– Nie wydaje wam się dziwne, że nikt nas nie ściga? Nie szuka? – zastanawia się Will.
– Fakt. Myślałam, że ojciec utrudni nam życie. A może...? – przerywa Daisy.
– Mów dalej – ciężko oddycham.
– A może on dopiero planuje jak utrudnić nam życie? – zapanowała cisza. Nikt nie zamierza przerywać ciągnącego się milczenia.
– Obserwuje nas? To jest gra? Jak w kotka i myszkę. Tylko, że tym razem my jesteśmy myszką – mówię. Nagle telefon wibruje mi w kieszeni. Na ekranie widnieje napis:
MAMA – telefon do spraw kryzysowych
Odbieram.
– Kochanie... Gdzie jesteś?! Co się dzieje? – krzyczy moja matka.
– Mamo... Wszystko jest w porządku. Co jest? – pytam.
– Twoja babcia Maddie... nic im nie powiedziała... dlatego jej już nie ma. Przyszli po nią. Czas na mnie... Skarbie, pamiętaj, kocham cię... – urwane połączenie. Słychać wystrzał. Telefon wypada mi z ręki. To niemożliwe...
Wszystko jest możliwe.
Podpowiada mój wewnętrzny głos.
CZYTASZ
Nie ma takiej drugiej
ParanormalW tej książce nic nie trzyma się kupy generalnie. Była pisana na początku gimnazjum, wiec proszę się nie dziwić. Zapraszam np. do „Aplikacji: Kopciuszek", która jest na lepszym poziomie według mnie. Czytasz na własną odpowiedzialność. Co zobaczysz...