13.|Zdjęcie

960 75 4
                                    


Co znalazł ?!

Zdjęcie...nasze zdjęcie...

Jak nasze ?!

Jesteśmy na nim ! Cała strefa aż o tym huczy!

Boże, wiem które. Dałeś mi je!

Ja?!

Tak w wspomnieniu...

Ogay...opowiesz mi potem o nim.

-Minho, wstawaj!-rozkazuje.
-Co jest?!-pyta.
-Niusiek!-pokazuje na Newta ręką.-Biegnie do nas.

Minho zerwał się na nogi i otrzepał się z trawy. Zaczeliśmy iść w stronę Newta.
-Co jest?-pyta Minho, gdy Newt do nas podbiega.
-Ryan.-sapie.-Ryan znalazł zdjęcie w kieszeni.
-Jakie?-Minho marszczy czoło.
-Nasze. My na nim jesteśmy. Chodźcie!

Zaczeliśmy biedz w stronę Szpitala. Większość streferów już tam była i stała pod drzwiami.

Newt przebijał się przez tłum trzymając mnie za rękę.

-Newt!-zawołał ktoś z tłumu.-Co się dzieje?!
-Dowiecie się później.-krzyknął Newt otwierając drzwi.

Minho zamknął je za nami.

Na łóżku siedział Ryan. Ręce miał w bandażu. Zresztą odkąd się potknęłam o Ryana jeszcze nie siągnęłam moich, więc poprosiłam Clina by mi je zdjął.

Ręce wyglądały normalnie, więc nie trzeba było dawać nowego opatrunku.

Gdy ja siedziałam i Clin zdjemował mi opatrunki. Minho i Newt oglądali zdjęcie.

Tak to było te zdjęcie. Zdjęcie, które dostałam od Newta w dniu kiedy ostatni raz się widzieliśmy. Ale co ono robiło u Ryana?! Nie wiem...

Podeszłam do chłopaków i razem z nimi oglądałam zjęcie.

Patrzyłam na brata. Był taki mały. Tylko teraz mogłam pozwolić sobie na łze. Tym bardziej o nim myślę, tym bardziej chcę go spotkać, jeśli nadal żyje...

-Rebecka, ale ty byłaś słodka.-uśmiecha się Minho.-Przypominałaś trochę chomika.

Razem wybuchneliśmy śmiechem.

Ale trzeba przyznać. Naprawdę ładnie wyszłam na tym zdjęciu. Ogólnie wszyscy słodko wyglądali. Mały Newt, Minho, Laura i oczywiście Ryan.

Ryan leżał na łóżku i parskał śmiechem widząc jak przyglądaliśmy się każdemu z osobna.

-A to kto?-pyta Minho pokazując Na Laurę.
-Siostra Newta, Laura.-uśmiecham się.

Minho patrzy z niedowierzeniem na Newta, a on tylko kiwa głową, potwierdzając to co mówiłam.

-A ten to...no...ten...twój brat?-Minho pokazuje najpierw na zdjęcie, a potem na mnie.
-Zagadza się.-uśmiecham się.

Dopiero teraz zauważyłam zdziwienie Ryana.
-Jak to! Twój brat!? Pamiętasz?-pyta Ryan.
-Powróciły mi wspomnienia.-patrzę na Ryana.-Tylko oni wiedzieli.-pokazuję na dwójkę przyjaciół
-Newt ma siostrę?!
-Tak.-wywracam oczmi.-Wszystkiego się dowiesz.

Do pokoju wchodzi Alby i Gally. Patrzą na nas zdziwieni.
-Wy zawsze pierwsi.-uśmiecha się Gally.
-No oczywiście.-szczerzy zęby Minho.-My jesteśmy wszędzie.
-Tak jak prgazy.-tłumaczę.
Newt uderza płaską dłonią w czoło.
-Tak ja pegazy.-potwierdza Minho i zaczyna się śmieć.
-Dobra.-zaczyna Alby.-Co tam macie?-pokazuje na zdjęcie.

Newt wręcza mu zdjęcie.

Alby i Gally patrzą na nie dłuższą chwilę.
-To miał w kieszeni?-Alby patrzy na nas.
-Tak.-tłumaczy Jeff.
-A to kto?-Gally marszczy czoło, pokazując na mojego brata i siostrę Newta.
-Mój brat i siostra Newta.-przełykam ślinę.
Patrzą na mnie tępo.
-Jak to...-zaczyna Alby.-Skąd wiesz, że to twój brat i siostra Newta?!
-Powróciły jej wspommienia.-mówi Newt.
-Zawrzyj twarzostan Newt!-Alby pioronuje go wzrokiem.-Pytam się Rebecki.
-Powróciły mi wspomnienia.-odpowiadam.-Tylko Minho i Newt wiedzieli. Bałam się powiedzieć. Przypomniałam sobie brata,Kaia i siostrę Newta Laurę. Zresztą Newt miał wspomnienie dotyczące swojej rodziny. Dzisiaj też powróciło mi wspomnienie, w którym Newt szedł do labiryntu. Gdy się żegnaliśmy dał mi to zdjęcie.-pokazuję na zdjęcie.-I wtedy wspommienie się urwało.

Patrzę się w buty.

-Ogay...-Alby patrzy się na zdjęcie.-Nic nam to nie da. Opowiesz mi resztę wspommień?
-Jasne.-uśmiecham się.

Opowiedziałam im każde wspomnienie od tego jak zostawiła mnie matka, aż po ostatnie wspomnienie.

-Dużo tego.-Gally marszczy czoło.-Lepiej nikomu nie mówić, bo będą ją oskarżać o labirynt.
-Zagadza się.-opowiada Alby.-A z tego co wiemy, młoda to twoja własność.-podaje mi zdjęcie.
-Dzięki.-zginam je i wsadzam do kieszeni
-Alby zrób coś z resztą streferów bo oni będą chcieli wiedzieć co się stało.-zauważa Newt.
-Wiem. Wszystkim się zajmę.-Alby udaje się do drzwi.

Po chwili słyszę jak uspokaja streferów mówiąc, że nic się nie stało i w ogóle.

Po chwili siaedziałam już na trawie w towarzystkie przyjaciół.

Wyciągnęłam zdjęcie z kieszeni i obracam je w palcach.

Nic nam się nie chce.

Minho leży brzuchem na trawie i próbuje usnąć.
-Newt.-zwracam się do przyjaciela.-Nie zmienisz koszulki?
-Zapomniałem.-wzdycha.-Pójdziesz ze mną i mi pomożesz?
-Jasne.-uśmiecham się.-A ty Minho?
-Poleże, potem do was przyjdę.

Idziemy w stonę "Domu". Jest już ciemno, większość streferów poszła na kolację, więc nikogo nie spotykamy.

Wchodzimy do jakiegoś dużego pomieszczenia na parterze. Wszędzie wiszą ubrania.

-Więc...-Newt odwraca się do mnie i krzyżuje ręce.-W co moja projektantka mnie ubierze?
-Hmmm.-wzdycham, podchodząc do pierwszej szafki.

Przeglądam koszulki. Żadna nie w jego typie. Jednak pojawia się nadzieja w ostatniej. Wyciągam ją i kładę na szafce.

Zabieram się za drugą.

Po jakiś trzydziestu minutach mam z osiem koszulek.

Newt też zaczął szperać w ubraniach. Nie zwracałam na niego uwagi.

-Rebecka.-zaczyna Newt, a ja się odwracam.

Załóżł różową koszulkę, za ciasną i jakieś czarne rurki.
-Wyglądasz w tym jak...-zacinam się i zaczynam się śmiać.
-Jak kto?-patrzy na mnie z uśmiechem.
-Jak gej.-wybuchamy śmiechem.

Newt podchodzi do mnie i zaczyna mnie łaskotać, a ja uciekam od niego do tułu.
-Do...ść...-mówię przez śmiech, gdy opieram się o ścianę.
-Poddajesz się?-dalej mnie łaskocze.
-Tak...-udaje mi się odpowiedzieć.

Przestaje mnie łaskotać i się odsuwa.

-Przebierz się.-patrzę na niego z litością.-Bo jak tak na ciebie patrzę to jest mi nie dobrze.

Dostaje kuksańca w biodro, przez co lekko się uginam.

Nadal szperam w ubraniach.

Lekko odwracam głowę w stronę Newta, akurat zdejmował koszulkę. Mym oczom ukazuje się brzuch marzeń. Brzuch, przez który nie zasne. Brzuch, w którym się zakochałam. Brzuch idealny.

-Dobra.-Obracam się do niego.-Masz tu koszulkę i daj mi starą koszulę. Wypiorę ją i ci oddam.-uśmiecham się.
-Ogay.-uśmiecha się.

Podaje mu koszulkę, żałuję bo teraz zniknął mi jego idealny brzuch.

Odkładam pozostałe koszulki. Zbieram ciuch, które przymierzał Newt i je odkładam.

W nowej koszulce mu do twarzy. Ładnie wygląda. Zwykła, zaduża, biała koszulka z krótkim rękawem, na Newcie prezentuje się idealnie.

Odwracam się, biorę jego koszulę i już mam wyjść, gdy Newt łapie mnie za biodra, przyciąga do siebie, obejmuje w talii i kładzie głowę na moim ramieniu.

Moje serce zaczyna bić szybciej. Jego głos się przyciszył i wydawał się taki...taki ciepły, taki... miły.

-Teraz to już cie nie puszczę.-szepcze blondyn.

_______________________________________

JEJ!!!!!

Mamy 13 rozdział. Tak badzo się cieszę, że jesteście ze mną, aż przy tym rozdziale... :D

Nie jest to jakiś kreatywny rozdział. On jest taki...FEEE...

Nie podoba mi się ;-;

Kocham was za to, że ze mną jesteście. Naprawdę dziękuję ♡♡

×Miśka×

Memory || TMROpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz