24.|"Oni nie wrócą"

772 74 7
                                    

Budzi mnie światło dochodzące z okna i krzyki Laury. Leże w łóżku Newta. Odwracam twarz do poduszki i wdycham zapach przyjaciela.

Tak bardzo mi cię brakuje.

Wczoraj wieczorem chciałam pogadać z Newtem telepatycznie, ale mi nie odpowiadał. Czułam, że chciał mi odpowiedzieć, ale w końcu nic nie powiedział.
Dzisiaj wiem co zrobię. Mam to w dupie, że w labirynice są buldożercy i psia mać dostanę się tam choćbym miałabym pobić Minho.
Nie dam umrzeć przyjaciołom i jemu. Nie teraz.
Ogarnia mnie nagle myśl, że znajdę w labiryncie ich ciała. Wyrzucam tą myśł gdy nagle do pokoju wchodzi Laura.
-Hej.-uśmiecha się do mnie smutno.-Szukałam cię.
-Wiem.-patrzę na przyjaciółkę.
-Czemu nic nie mówiłaś...-pyta.-Myślałam, że sobie coś zrobiłaś.
-Jak widzisz jestem cała.-uśmiecham się wścibsko.
-Idę powiedzieć chłopakom, że tu jesteś.-głasze mnie po głowie.-A ty się nigdzie nie ruszaj.
-Nigdzie się nie ruszam...Baju!-odpowiadam i nakrywam się kordłą Newta.

Laura znika za drzwiami, a ja patrzę przez okno.

《Laura》

Wychodzę z pokoju i jeszczę chwilę stoje w drzwiach i wacham się czy powiedzieć przyjaciółce o tym co znaleźliśmy. Ostatecznie odchodzę w stronę Pokoju Map. Idę spokojnie bawiąc się włosami.
-Cześć.-słyszę głos dochodzący z lasu. Wyłania się z niego Rafał.
-Hej.-uśmiecham się do niego.-Jak tam u ciebie?
Podchodzi do mnie i wręcza mi kopertę.
-Proszę daj to Rebece.-mówi.-Nie otwieraj. Proszę, niech tylko ona to zobaczy.
Czarno-włosy znika w lesie. Patrzę chwilę na kopertę, a potem chowam ją do kieszeni. Kontynułuje podróż do przyjaciół. Po drodze spotykam tylko Benka i Zarta.
Wchodzę do Pokoju Map.
-Witam.-mówię dość głośno.-Rozczytaliście ?
-Nie...-wzdycha Minho.-Newt tak bazgrał, że nie mogę tego odczytać. A znalazłaś ją?
-Tak. Siedzi w pokoju Newta.-odpowiadam.
-Powiedziałaś jej?-Minho patrzy na mnie surowo.
-Nie.-odpowiadam i głośno wzdycham, po czym podchodzę do przyjaciela.

《Rebecka》

Gdy już jestem ogarnięta. Zakładam różową bluzę, spodnie, a włosy związuje w kucyka.

Staję przed lustrem.

Nawet, nawet...

Zamykam oczy.

Spróbuję jeszcze raz.

Newt?

Brak odpowiedzi.

Daj mi jakiś znak jeśli żyjesz...

Znowu zaczynam się rozklejać.
Nagle moje ciało przeszywa przyjemny dreszcz.

Jest tam.

Żyje.

Znowu milknie. Świat znowu staje się szary, a przyjemny dreszcz znika.
Zakładam okulary i opuszczam pokój. Na dworze jest słonecznie i powiewa lekki wiatr. Patrzę na otwarte wrota. Stoi tam dwóch streferów.

Niech ich szlag...NAPRAWDĘ, dali tam ochroniarzy?!

-Pikolić to.-mówię sama do siebie i zaczynam iść w stronę wrót.
Zaciskam pięści.

Muszę ich znaleźć.

Czuję, że ogarnia mnie nienawiść.
Nienawiść do DRESZCZ-u.
Przysięgam, że ich zabiję. Wszystkich.

Memory || TMROpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz