24

2.7K 254 166
                                    

Tej nocy nie mogłem spać. Czekałem aż wszyscy zasną i będę mógł coś wymyślić. Musiałem. Życie Sasuke było dla mnie ważniejsze niż zasady moralne czy prawo. Chciałem go jeszcze zobaczyć. Żywego.

*SASUKE*

Próbowałem się szarpać ale nie dało to nic. Hidan szybko i sprawnie zdarł ze mnie strzępy ubrań jakie na mnie pozostały po ostatnim spotkaniu. Na mojej twarzy pojawiły się siarczyste rumieńce. Wstydziłem się tego przez co miałem niedługo przejść.

- Odwal się! - warknąłem gdy oblizał usta, patrząc na moje przyrodzenie. Co za wstyd.

- Spokojnie. Załatwimy to szybko, bo nie mam dużo czasu... - Zaśmiał się gardłowo. Moje ręce nadal skute były kajdankami...

(Podarujemy sobie NA RAZIE scenę gwałtu XDD)

Po tym wszystkim po prostu wyszedł ze śmiechem na ustach. Tuż po ja drzwi od piwnicy się zamknęły po moich policzkach spłynęły łzy. Łzy wstydu i upokorzenia oraz bólu, który czułem. Pozwoliłem sobie na chwilę słabości. Byłem zły, zrozpaczony i obolały. Gorzej już chyba być nie mogło.

Byłem cały brudny. Moja krew była prawie wszędzie dookoła, czułem jej smród. Miałem nadzieję, że to się szybko skończy, bo długo tak bym nie wytrzymał. Kolejnego upokorzenia. Byłem wykończony. Nawet nie wiem kiedy urwał mi się film i usnąłem na podłodze.

*NARUTO*

W środku nocy gdy wszyscy spali wyszedłem po cichutku z pokoju. Najpierw udałem się do łazienki. Umyłem ręce i twarz. Spojrzałem w lustro i patrząc sobie w twarz wziąłem kilka głębokich wdechów i wydechów. Byłem roztrzęsiony. Nie mogłem uspokoić bicia serca, które wariowało. Po kilku minutach udałem się do kuchni po narzędzie zbrodni.

Zapaliłem światło w kuchni i zacząłem szperać po szufladach w poszukiwaniu czegoś przydatnego. Po dłuższej chwili znalazłem szufladę ze sztućcami. Wyciągnąłem największy jaki był i opuściłem pomieszczenie, nie zapominając zgasić światła.

Zatrzymałem się pod sypialnią rodziców Nejiego. Można powiedzieć, że miałem szczęście, bo żona Hizashiego była na delegacji z pracy, więc był on sam.

Uchyliłem powolutku drzwi aby nie wydać zbędnych dźwięków. Zacisnąłem dłoń wokół rączki noża. Nie mogłem opanować trzęsienia rąk.

Zbliżyłem się do niego powoli. Spał twarzą do okna. Na szczęście. Musiałem załatwić to szybko. Na pewno nie mógł przeżyć. Tym bardziej jeśli zobaczy moją twarz, pomyślałem. Wziąłem głęboki wdech i wydech. Zamknąłem na chwile oczy, po czym otworzyłem je i za jednym pchnięciem wbiłem mu nóż w serce. Krew była wszędzie. Zanim ogarnęła mnie panika otworzyłem okno na całą szerokość i wybiegłem z pokoju.

Udałem się do łazienki. Umyłem ręce i nóż. Następnie odłożyłem nóż na miejsce i wróciłem do pokoju Nejiego. Położyłem się na materacu i starałem się zasnąć...

________________________

BOSZ... Naruto coś ty narobił?! XDDD

CÓŻ...Chyba nie tego się spodziewaliście ... :D Ale trudno :D

Pozostała jedynie kwestia czy Sasuke wróci żywy do domu? Czy Naruto będzie musiał ponieść konsekwencje swojego czynu? XD

Gwiazdkujcie i komentujcie kochani! :D

DO NASTĘPNEGO! X


SasuNaru - Alone ✔Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz