24.

2.4K 79 6
                                    

•Camille's POV•

Kilka godzin po śniadaniu, któremu towarzyszyła oczywiście kolejna nieunikniona kłótnia z Alex, wreszcie dziewczyna opuściła apartament. Była niby moją przyjaciółką, wręcz siostrą, ale naprawdę irytowały mnie jej pieprzone posądy na temat mnie i Matta. Tym bardziej, że miałam pewność, iż tata słyszał conajmniej połowę z tych bzdur. Mimo to wydawał się w ogóle nie zwracać na nie uwagi. Ale właśnie, wydawał...

Już niedługo miałam boleśnie przekonać się, że w końcu wybuchnie, niosąc z tym poważne konsekwencje.

- Z tego, co wiem kawiarnia jest po drugiej stronie - stwierdziłam, marszcząc brwi po wyjrzeniu przez szybę samochodu.

- W zasadzie chciałbym, żebyś kogoś poznała. Tylko się nie wściekaj... - poprosił, nie szczycąc mnie spojrzeniem swoich szarych tęczówek. Nie wiedząc czemu, ale zaczęłam odrobinę się obawiać o kogo mogło mu chodzić. Miałam jedynie nadzieje, że owe spotkanie nie pogorszy mojego i tak już złego humoru. Zaledwie minutę później z uniesionymi brwiami wpatrywałam się w szyld z napisem "Esclava. Dla Piękna, które jest Tobą." Nadal jednak byłam zmieszana, ponieważ nie miałam zielonego pojęcia, po co przyjechaliśmy w takie miejsce. Zanim jednak zdołałam zapytać mojego ojca o to, co było grane, z salonu wyszła wysoka blondynka w krwisto-czerwonej sukni do kolan. Wyglądała mi na około czterdzieści kilka lat, mimo tego, iż jej ciało wydawało się być o wiele młodsze. Co mogłam dodać? Operacje plastyczne w dwudziestym pierwszym wieku potrafią zdziałać naprawdę wielkie cuda. Żadnej zmarszczki okalającej jej twarz. Żadnych worów pod oczyma, czy też niedoskonałości. Idealne, przy okazji zbyt duże oraz z pewnością sztuczne, piersi uwydatnione przez duży dekolt...

- Christianie, jak miło mi cię widzieć - oznajmiła, uśmiechając się życzliwie do mojego ojca.

- Ciebie również - odparł Szary, dołączając do nas. - Poznaj proszę moją córkę, Camille - przedstawił, lekko skinając głową w moją stronę.

- Elena Lincoln - powiedziała kobieta, wystawiając ku mnie dłoń. Zmarszczyłam brwi uświadamiając sobie, że skądś ją kojarzę...

- Kto cię w to wprowadził?- spytałam, starając się zachować spokój. Siedziałam na kanapie w salonie, bezskutecznie usiłując opanować drżenie ciała, pod wpływem nacisku sprzecznych myśli spowodowanych poznaniem jakże 'ciekawego' zajęcia mojego ojca. Też miał tupet, żeby mówić o czymś takim swojej zaledwie trzynastoletniej córce, która sama przyłapała go na uprawianiu zaiste dziwnego rodzaju seksu.

- Skąd to pytanie? - odparł pytaniem, widocznie wcale nie zwracając na to uwagi.

- Sam napewno się tego nie nauczyłeś - skwitowałam nieco sarkastycznie, unosząc brwi.

- Chyba nie doceniałem twojego umysłu - skomplementował, mimowolnie się uśmiechając. - Nazywa się Elena Lincoln. To ona była moją nauczycielką. Przez jakiś czas byłem jej Uległym, aż do czasu gdy zaczęła dostrzegać we mnie potencjał. Stwierdziła, że będzie ze mnie perfekcyjny Pan. Jak widzisz: nie była w błędzie...


- TA Elena Lincoln? - spytałam dla potwierdzenia, unosząc brwi.

- W rzeczy samej - potwierdził szarooki, posyłając kobiecie uśmiech wyjaśniający, że nie jestem aż tak głupia jak myśli.

- Cóż było mi miło, ale jestem umówiona - dodałam, jak najszybciej chcąc odejść. Gdybym została chociażby chwile dłużej, z pewnością nie mogłabym powstrzymać niewyparzonego języka zadając jej masę pytań na temat tego. Pytań, które obawiałam się zadać tacie.

One last night •50 shades of Grey fanfiction• #1Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz