•Camille's POV•
Wysiadłam z limuzyny zaraz po tym jak Matti otworzył mi drzwi. Mimo tego, że na moich nadgarstkach nadal znajdowały się blizny po otarciach, postanowiłam nie zmuszać się do zmiany sukienki. Zamiast tego jednak wzięłam czarną skórzaną kurtkę, aby w razie czego nie wzbudzić kontrowersji. W sumie nie powinnam była się przejmować tym co aktualnie na sobie miałam. To ostatni dzień w tym piekle. Kogo obchodzi co będę nosić? Starałam się ignorować fakt, że cały mój obecny outfit został zakupiony kilka miesięcy temu, za czasów, gdy nie wiedziałam o tym, że moja przyjaciółka puszczała się z moim własnym ojcem.
- Myślisz, że tu będą? - spytał, zamykając drzwi zaraz po tym jak wysiadałam.
- Kto?- odparłam pytaniem, marszcząc w zdziwieniu brwi. Mimowolnie zadrżałam czując zimny jesienny wiatr owiewający moją twarz.
- Prasa, a któżby inny?- wyjawił, ujmując moją dłoń przed wejściem do budynku.
- Mam nadzieje, że nie - oznajmiłam, wiedząc jednak, iż prawda jest zupełnie inna. Bo przecież nadzieja jest matką głupich. Kilka minut później znaleźliśmy się już w budynku. Od razu zauważyliśmy resztę naszej byłej klasy, której członkowie potulnie kiwali głowami, rozmawiając z nauczycielką.
- A jednak zdecydowałaś się na mój pomysł. Nie powiem prasa będzie miała ubaw - zadrwił Nathan. Jak reszta męskiej części na sobie miał czarny garnitur, oraz czerwony krawat. Wydawał się więc być o wiele bardziej niebezpieczny, niż zwykle.
- Zamknij się - warknął Matt, zanim jakkolwiek zdołałam skomentować słowa chłopaka.
- Chłopcy... - upomniała Pani Greenie. - A więc zostało pięć minut, moi drodzy... - kontynuowała.
Rozejrzałam się, próbując zorientować kto będzie tańczył z kim. I wtedy natrafiłam na nią. Włosy zostawiła rozpuszczone, oraz naturalnie proste. Co do sukienki to również zdecydowała się założyć to, co razem zakupiłyśmy. Mimowolnie zacisnęłam dłoń w pięść od razu przypominając sobie scenę z udziałem jej, Szarego i Eleny. Rejestrując, iż jej się przyglądałam, podeszła do mnie, słabo się uśmiechając.
- Możemy porozmawiać? - spytała, z widoczną nadzieją.
Prychnęłam, ostatecznie przystając na jej propozycje. Odeszłyśmy kilka kroków od całego zgromadzenia, stając w kącie.
- Więc? - ponagliłam, starając się brzmieć jak najbardziej oschle.
- Wiem jak to może zabrzmieć po tym wszystkim, ale naprawdę mi przykro za to co się stało - wyjaśniła, spuszczając wzrok. Cicho się zaśmiałam, wiedząc, że to kolejna z jej gierek.
- Jasne - zakpiłam. - Coś jeszcze? - spytałam, krzyżując niecierpliwie dłonie na piersi. Pokiwała przecząco głową, nadal nie unosząc wzroku.
- Świetnie - powiedziałam, wracając do miejsca w którym stał Matti. Zaczęliśmy ustawiać się akurat w chwili, gdy zakończyłam wymianę zdań z Alex.
- Matthew i Camille wejdą jako pierwsi - zarządziła nauczycielka. - Zaraz po nich Nathaniel oraz Tatiana. Obie pary poprowadzą resztę przez salę, tak jak ćwiczyliśmy. Potem kontynuujemy układ zgodnie z planem - wyjaśniła. I tak właśnie zrobiliśmy. Przechodząc przez sale odczekaliśmy z Mattim chwile, po czym wyszliśmy z szyku, rozpoczynając dalszą część. Podczas gdy reszta par ruszała naszymi poprzednimi krokami, my stanęliśmy w ustalonym wcześniej miejscu, odczekując, aż nadążą. Gdy już tak się stało puściliśmy swoje dłonie, a my wraz z resztą dziewczyn synchronicznie wykonałyśmy swoją część solową, okrażając nastolatków. Potem to oni przejęli inicjatywę, łapiąc nas w pasie, i unosząc na kilka sekund w górę. Zadrżałam, mimowolnie dopuszczając do siebie czarne wspomnienia sprzed zaledwie kilku dni, gdy uświadomiłam sobie, że dotykał tego miejsca.
CZYTASZ
One last night •50 shades of Grey fanfiction• #1
FanfictionUWAGA! Opowiadanie posiada niezliczoną ilość scen erotycznych oraz porusza temat związków kazirodczych. Czytasz na własną odpowiedzialność! Wszyscy wiedzą kim jest Christian, jednak tylko nieliczni znają jego prawdziwą stronę. A raczej kolejną z n...