- Mercy, co się wczoraj stało? - spytał Louis. Wczoraj wróciłam do domu zapłakana i nawet nie miałam ochoty ruszać się z domu, ale musiałam wstać, ponieważ miałam test z angielskiego.
- Dostałam propozycję o szkołę w Nowym Jorku. - odpowiedziałam cicho. - Taneczną szkołę.
- Mercy...
- Nie Louis. - przerwałam mu. - Ostatnio, gdy dostałam taką okazję, straciłam bliską mi osobę. Nie przekonasz mnie.
- Melanie by tego chciała. - powiedział, a ja odwróciłam głowę i zaczęłam płakać.
Wypowiedział jej imię.
- Przepraszam, Mers. - odezwał się i pogładził moje kolano.
- Nic nie szkodzi, Boo Bear. - powiedziałam, a on się zaśmiał. Zaparkował pod szkołą, więc otworzyłam drzwi i wysiadłam z auta.
-Zrób to co podpowiada Ci serce. - powiedział zanim zamknęłam drzwi. Przytaknęłam głową i zatrzasnęłam drzwi auta. Ścisnęłam książkę od matematyki i ruszyłam w kierunku wejścia do szkoły. Wchodziłam po schodach, gdy w tym czasie Alice i jej przyjaciele również wchodzili po schodach. Przyspieszyłam kroku i gdy chciałam otworzyć drzwi, zostałam od nich odepchnięta. Spojrzałam na blondynkę, która miała złość wypisaną na twarzy.
- Daj mi spokój, Alice. - odezwałam się pierwsza. Spojrzałam na Niall'a, który lekko się do mnie uśmiechał.
- Słyszałam, że Jacob chcę przyjąć Ciebie i Matt'a do szkoły w Nowym Jorku. - powiedziała i skrzyżowała ręce na klatce piersiowej.
- Chcę, a Tobie co do tego? - spytałam.
- To ja powinnam się w niej znaleźć, nie Ty. - syknęła, a Niall zrobił krok w moją stronę.
- Proszę bardzo, droga wolna. - powiedziałam i weszłam do szkoły. Nie miałam humoru na jej gadanie. Jeżeli tak bardzo chcę się dostać do tej szkoły, niech idzie do Jacob'a.
- Mercy! - usłyszałam znajomy głos. Odwróciłam się i zobaczyłam Matt'a. Blondyn podbiegł do mnie z lekkim uśmiechem.
- Coś się stało? - spytałam.
- Dlaczego ta nagle wczoraj wybiegłaś? - odpowiedział pytaniem na pytanie.
- Matt, nie zrozum mnie źle, ale ja po prostu nie przyjmę jego propozycji. - powiedziałam.
- Dlaczego? Jesteś najlepszą tancerką, jaką kiedykolwiek spotkałem.
- To miłe, ale taniec nie jest mi chyba pisany. - powiedziałam. - Jednak Ty przyjmij jego propozycję. Jedź do Nowego Jorku i spełniaj marzenia. - dodałam z uśmiechem.
- Na pewno nie przyjmiesz jego propozycji?
- Na pewno. - zapewniłam go.
Uciekam od marzeń po raz kolejny.
- Przemyśl to jeszcze. - powiedział, a ja przytaknęłam głową. Blondyn odszedł, a ja ruszyłam w kierunku klasy, w której miała odbyć się matematyka.
***
Siedziałam właśnie na lekcji fizyki. Nie słuchałam nauczyciela, tylko tępo patrzyłam się w swój zeszyt, po którym bazgrałam. Cały czas miałam w głowie propozycję Jacob'a, ale wiedziałam, że nie mogę jej przyjąć.
Miałyśmy spełniać marzenia razem.
Przeniosłam swój wzrok na okno, a wtedy go zobaczyłam. Niall stał na zewnątrz i machał do mnie rękami. Ruszył głową, a ja od razu zrozumiałam jego znak. Podniosłam głowę, a wtedy nauczyciel udzielił mi głosu.
CZYTASZ
my new (fri)end||n.h. ✔
Random''- Mercy to nie tak! - krzyczał i próbował mnie zatrzymać. - A jak?! - odwróciłam się. - Chciałeś się mną zabawić? Zabawiłeś się, a teraz zostaw mnie w spokoju. - powiedziałam i ruszyłam przed siebie. - Nie rozumiesz?! Zakochałem się w Tobie! - krz...