- Kto rano wstaje, niech mi powie jak to robi. - mruknęłam w stronę Sophie.
- Trzeba było tyle gadać z Niall'em? - zamknęła swoją szafkę.
- Uczyłam się. - powiedziałam.
- Tak? To jak jest po francusku kocham Cię? - spytała i podniosła lewą brew do góry.
- Je t'aime. - usłyszałam za sobą. Odwróciłam się i zobaczyłam uśmiechniętego blondyna.
- Od kiedy uczysz się francuskiego, Horan? - spytała Sophia.
- Od wczoraj. - odpowiedział i objął mnie ramieniem.
- Mówiłam, że się uczyłam. - powiedziałam z uśmiechem.
- Zobaczymy. - zaśmiała się. Przy nas pojawił się Matt, który miał dziwny wyraz twarzy. Cały czas patrzył na swoje buty lub bawił się swoimi palcami.
- Coś się stało? - odważyłam się odezwać. Chłopak otworzył usta, by coś powiedzieć, ale przerwał mu dzwonek na lekcje.
- Pogadamy później. - mruknął i odszedł. Sophia uśmiechnęła się i odeszła os nas, a Niall wpił się w moje usta.
- Mercy, francuski! - krzyknęła, a ja odskoczyłam od blondyna.
- Pocałunek? Mi pasuję. - powiedział Niall, a brunetka wywróciła oczami. - Widzimy się za czterdzieści pięć minut. - dodał i cmoknął mnie ostatni raz w usta. Odszedł ode mnie, a ja ruszyłam w kierunku Sophie z uśmiechem na twarzy.
- Może i się zmienił, ale nadal mu nie ufam. - powiedziała dziewczyna, gdy wchodziłyśmy do klasy.
- Nie przesadzaj. - powiedziałam i usiadłam na swoim miejscu. W klasie pojawił się nauczyciel i od razu kazał nam wyciągnąć kartki. Westchnęłam ciężko i podpisałam kawałek papieru oraz wypisałam słówka, które miałam przetłumaczyć.
***
- Zdałam! - krzyknęłam i rzuciłam się na szyję blondyna. Chłopak złapał mnie w talii i okręcił w okół własnej osi. Nauczyciel od razu sprawdził kartkówki i jak się okazało, miałam maksymalną ilość punktów.
- Wspólne uczenie niekiedy się do czegoś przydaję. - powiedział i postawił mnie na ziemi. - Dostałem pięć z biologii. - pochwalił się. Wystawiłam do niego dłoń, a on z uśmiechem przybił mi piątkę. - Jak tak dalej pójdzie, będą mnie mieli za jakiegoś kujona.
- Ej! - powiedziałam i szturchnęłam go w ramię.
- Ty jesteś ładnym kujonem. - mrugnął do mnie okiem. Wywróciłam oczami i skrzyżowałam ręce na klatce piersiowej.
- To, że mam dobre oceny, nie oznacza znowu, że jestem kujonem. - powiedziałam.
- Wmawiaj sobie, skarbie. - powiedział, a ja się uśmiechnęłam. Spojrzałam ponad jego ramię i zobaczyłam Matt'a.
- Pogadamy później. - powiedziałam i wyminęłam go. - Matt! - krzyknęłam. Chłopak słysząc mój głos, odwrócił się i spojrzał na mnie smutnym wzrokiem. - Co się stało? - spytałam i usiadłam na ławce, a blondyn obok mnie.
- Leo ze mną zerwał. - wyznał. - Powiedział, że znalazł sobie innego. - dodał, a mnie zrobiło się go żal.
- Jeszcze przyjdzie do Ciebie na kolanach. - powiedziałam. - Ale patrz na to z drugiej strony. Możesz podrywać innych. - dodałam, a blondyn się zaśmiał.
- Jesteś najlepsza. - powiedział i mnie przytulił.
- Teraz wstajesz, głowa do góry i nie przejmuj się takim palantem, jak Leo. - powiedziałam i wstałam z ławki. - No już. - pogoniłam go, a chłopak z westchnieniem wstał ze swojego miejsca. - Głowa do góry. - odparłam, gdy chłopak skulił się. Matt podniósł głowę i uśmiechnął się do mnie krzywo. Poklepałam go po ramieniu i uśmiechem dodałam mu otuchy.
CZYTASZ
my new (fri)end||n.h. ✔
Random''- Mercy to nie tak! - krzyczał i próbował mnie zatrzymać. - A jak?! - odwróciłam się. - Chciałeś się mną zabawić? Zabawiłeś się, a teraz zostaw mnie w spokoju. - powiedziałam i ruszyłam przed siebie. - Nie rozumiesz?! Zakochałem się w Tobie! - krz...