24.

7.4K 444 27
                                    

*Niall pov*

- Widziałeś Mercy? - spytałem Harry'ego, gdy tylko pojawił się przy mnie i Zayn'ie.

- Jest w szatni. - powiedział i przetarł twarz dłonią.

- Wyglądasz strasznie, stary. - odezwał się Zayn, a ja parsknąłem śmiechem. Pokręciłem głową i ruszyłem w stronę szatni. W wejściu minąłem się z... Edward'em...Eric'iem? Wszedłem do szatni i zobaczyłem Mercy, która siedziała na ławce i miała twarz schowaną w dłoniach.

- Mercy? - odezwałem się, a on podniosła głowę i spojrzała na mnie. Miała rozwaloną wargę i plaster na łuku brwiowym oraz pare zadrapań na policzku. - Kto Ci to zrobił? - spytałem i usiadłem obok niej.

- Nie wiem. - powiedziała. Przyciągnąłem ją i wtuliłem w siebie.

Zabiję skurwysyna.

***

Wyszedłem z sali i od razu ruszyłem w kierunku klasy, w której Mercy miała lekcje. Uśmiechnąłem się lekko, gdy ją zobaczyłem i podszedłem do niej. Zakryłem jej oczy dłońmi i pokręciłem głową w kierunku Sophii, by nie wygadała kto to. Brunetka zaczeła dotykać mojej dłoni, aż nie dotarła do bransoletek.

- Niall. - stwierdziała, a ja zabrałem dłonie, a wtedy ona odwróciła się do mnie z lekkim uśmiechem. Cmoknąłem ją w usta, po czym objąłem ją ramieniem. Spojrzałem na Sophie, która nadal miała do mnie dystans.

Byłeś taki idiotą, Niall.

- Idziesz na zajęcia z tańca? - przy nas pojawił się Matt.

- Nie. - odpowiedziała szybko Mercy. Matt pokiwał głową i spojrzał na mnie. Wystawił do mnie dłoń, a ja ją uścisnąłem. Eric przechodził obok nas, a Mercy się wzdrygnęła.

- Wszystko dobrze? - spytałem, a ona przytaknęła głową. Spojrzałem na byłego nauczyciela Mercy i wiedziałem, że coś tu nie gra.

***

Po wszystkich lekcjach zacząłem szukać Mercy. Sophia i Matt widzieli ją w szatni, ale jej tam nie było. Poszedłem na aule, ale tam również jej nie było. Stanąłem na środku korytarza, gdy usłyszałem znajomy głos. Zmarszczyłem czoło, gdy obok mnie przeszedł Eric. Uśmiechnął się chytrze i odszedł szybkim krokiem, a ja ruszyłem w stronę starych szafek. Zobaczyłem tam siedzącą postać i usłyszałem ciche łkanie.

- Mercy, co się stało? - spytałem i usiadłem obok niej.

- Nic. - powiedziała i pociągnęła nosem.

- Eric Ci to zrobił, prawda?

- Nie. - odpowiedziała i pokręciła głową.

- To kto?

- Nie wiem, do cholery! - krzyknęła, a ja zacisnąłem dłonie w pięści.

- Nie chcesz to nie mów, ale nie przychodź do mnie, gdy on znów Ci coś zrobi. - warknąłem i wstałem.

- Niall! - krzyknęła, ale ja pokręciłem głową i ruszyłem w kierunku wyjścia. Wyszedłem na zewnątrz i wsadziłem między wargi papierosa. Wyciągnąłem zapalniczkę i odpaliłem fajkę, po czym od razu się zaciągnąłem. Rozluźniłem się, ale miałem wyrzuty sumienia, że potraktowałem tak Mercy. Przekręciłem głowę i zobaczłem go przy drugim wejściu do szkoły. Sprawdzał coś na swoim telefonie i uśmiechał się. Zacisnąłem dłonie w pięści i ruszyłem w jego kierunku. Złapałem go za kurtkę i przycisnąłem do ściany. Papieros wypadł z moich ust, a ja mierzyłem go spojrzeniem.

- Jeszcze raz się do niej zbliżysz, a uwierz, nie będzie miło. - syknąłem.

- Powiedziałaś mu? - spojrzał po za moje ramie. Odwróciłem głowę i zobaczyłem zapłakaną Mercy. Odwróciłem głowę i przycisnąłem go bardziej do ściany, a on syknął z bólu.

- Jeszcze. Jeden. Raz. - wysyczałem przez zęby. Puściłem go i wyszedłem z terenu szkoły, nawet nie oglądając się, czy Mercy idzie za mną. Zatrzymałem się gwałtownie, po czym poczułem jak ktoś na mnie wpada. Odwróciłem się szybko i złapałem brunetkę zanim upadła na ziemię. Uśmiechnęła się do mnie lekko, a ja postawiłem ją do pionu i przytuliłem. - Przepraszam. - szepnęła.

- Ja też. - powiedziałem i złożyłem pocałunek na czubku jej głowy.

- Możesz mieć problemy. - powiedziała, a ja wzruszyłem ramionami.

- Nie interesuje mnie to. Wiesz ile razy już je miałem? - zaśmiałem się. - Kocham Cię. - odezwałem się po chwili ciszy.

- Kocham Cię.

XXXX

Witam w nowym rozdziale :)

Marcelina x

my new (fri)end||n.h. ✔Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz