6

656 34 0
                                    

No nie miałam chęci jeździć ale no cóż nie będe sie sprzeciwiać. Otworzyłam szafę i wyjełam z niej czarne roshe run i wyszłam z nim.
-dawaj pojedziemy do złotych tarasów
-nie bo tam jest dużo psycho
-oj dobra chodź
-okej
Przejeżdżaliśmy sobie a tu nagle sie Janek zatrzymał i do mnie
-zobacz jakie dupy
Eh Ci chłopcy.
-e laska podejdź tutaj
-jezu ja Cie kiedyś zabije młoda
-uspokój sie
Podeszła blondyna
-moge w czymś pomóc?
-tak wiesz bo spodobałaś sie mojemu bratu
Podeszła do Janka
-cześć Magda jestem-wyciągneła ręke
-cześć Janek
-o widze że jeździcie sobie
-tak
-też mam teraz fiszke
Wreszcie sie odezwałam
-a może pojeździsz z nami?
-świetny pomysł
-a bo tak w ogóle to Angelika jestem
-miło mi Magda
Wzieliśmy fiszki i poszliśmy do złotych. Weszliśmy do parunastu sklepów bo coś brat szukał ale nie istotne co. W końcu wyszliśmy. Poszedł dzikus po nr do niej. Pożegnaliśmy sie i ona odeszła.
-wiesz co ja sie czasem zastanawiam czy Ty jesteś zdrowa psychicznie
-do czego teraz pijesz?
-no kurwa, wrzeszczysz do jakieś laski na ulicy
-która jest Twoją dziewczyną
-tak ale nie wiesz co by innego powiedziała
-ale powiedziała to
-tak.. Ale wiecej nie krzycz do ludzi co?
-eh dobra chodzicie ze sobą?
Spojrzał sie na mnie
-tak chodzimy tylko ani mru mru mamie
-ehem
Dojechaliśmy do domu.

BraciszekOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz