-Jaś nie baw sie jedzeniem co?
-a masz coś do tego?
-tak mordko mam
-jakby ktoś mnie szukał to ja spadam spać nie budzić
-dobrze
Poszedł.
-dobra Andzi wychodzimy
-ok ok
Założyłam śnieżnobiałe super stary i szorty. Poszłam do Janka na chwile. On już usypiał.
Podeszłam i zaczełam głaskać go po plecach.
-Jaś?
-tak?-mówił śpiąc
-mogę Twoją czapkę z daszkiem?
-tak jasne, na półce leży.
-dzięki braciszku
-mhm
Zeszłaam do mamy i wyszłam do auta
-no to córcia jedziemy, jak myślisz co Jankowi kupimy?
Wyjrzałam za szybę auta.-nie wiem mama, a może telefon bo ma rozwalony?
-jaki?
-phone 6
-chyba Cie pogięło
-ale czemu? Mi kupiłaś iphone 6.
-tak wiem ale wiess ile kasy on kosztuje
-wiem
-eh no dobrze, kupimy
Dojechałyśmy do sklepu i weszłyśmy do jakiegoś elektronicznego. Doleciałam do nowiutkiego Iphone 6.
Zaczełam drzeć sie na cały sklep- MAMO MAMO TEN TEN O TEN TEN!
-córcia nie drzyj sie tak.
-przepraszam, tego weźmy-wskazałam palcem na srebnego Iphone
-eh no dobrze.
-JJUPI! Wykrzyczałam na cały sklep, jakby to miał być dla mnie! A to nie to dla brata JUHU!
Wróciłyśmy dl domu, Janek jeszcze spał.
-Andzik(znowu zmienia mi imie!)
-tak mamo?
-pójdziesz obudzić Janka?
-tak
Poszłam na góre w kapciach piszczących (nie ogarniecie) weszłam do pokoju
-Jaś śpiochu wstawaj
-mhm już chwilka
Przewrócił sie na drugi bok i poszedł dalej spać
-Jaś wstać miałeś a nie na drugi bok sie przewalić
-no jeja
-wstawaj wstawaj-poklepałam go po barku
-nie klep mnie bo ja Cie zaraz klepne w twarz.
-zamknij twarz i wstawaj
-a przytulisz?
-hmmm nie-uśmiechnełam sie
-eh te dziewczyny
W końcu wygrzebał sie z łóżka i poszliśmy zjeść obiad. Nic już nie pisze co dalej bo nic ciekawego xD