trzy miesiące później
happylama is online.
hemmo96: hej
happylama: hej?
happylama: kim jesteś i czego ode mnie chcesz
hemmo96: lel nie bądź taka oschła :(
hemmo96: powiem ci kim jestem ale musisz obiecać że wysłuchasz mnie do końca i nie wylogujesz się tak po prostu
happylama: powinnam się bać tej rozmowy? obiecuję
hemmo96: jestem luke
happylama: nie znam żadnego luke'a
hemmo96: a hooda pamiętasz?
happylama: nie.
hemmo96: nie kłam natalie
happylama: ugh...mów czego chcesz lucas
hemmo96: calum cierpi
hemmo96: to już pieprzone 3 miesiące natalie
hemmo96: on tak bardzo za tobą tęskni
hemmo96: obwinia się za wszystko
hemmo96: słyszałem kilka razy jak płacze w nocy
hemmo96: a on nigdy nie płakał natty
hemmo96: załamał się
happylama: i co w związku z tym duh
happylama: to już nie moja sprawa lucas
happylama is offline.
hemmo96: twoja nat
hemmo96: przestań być taką zimną suką
hemmo96: bo mu naprawdę na tobie zależy
hemmo96: nie umie zapomnieć
hemmo96 is offline.
YOU ARE READING
ʟᴇᴛ's ɢᴇᴛ ᴀ ᴘᴜᴘᴘʏ // ᴄᴀʟᴜᴍ ʜᴏᴏᴅ
Fanfiction1. CZĘŚĆ SERII "LET'S GET..." *** calpaltho: hej nieznajoma lamo calpaltho: zaadoptujmy psa happylama: jesteś dziwny *** Gdzie wszystko zaczyna się od niecodziennej propozycji.
