seventy nine

2.8K 241 34
                                    

zignorujcie tą dziewoję na zdjęciu ok i to że majki ma czarne a nie czerwone włosy lel x
~•~•~•

@HappyLama: najlepsza zabawa tylko z tymi idiotami xx

Oddaję telefon Ashtonowi, bo wiem, że u niego będzie bezpieczny

Oops! This image does not follow our content guidelines. To continue publishing, please remove it or upload a different image.

Oddaję telefon Ashtonowi, bo wiem, że u niego będzie bezpieczny. Ludzie dopiero zaczynają powoli zapełniać salę klubową, więc siedzimy w piątkę przy barze i pijemy napoje. Zdjęcie, które udostępniłam na Twitterze zrobiliśmy kilka minut po wejściu do środka. Nie chciałam przecież pokazywać światu nie do końca trzeźwych przyjaciół, prawda?

- Hej, Natalie? - Podnoszę głowę wyrwana z zamyślenia i posyłam pytające spojrzenie brunetowi. Staram się nie zwracać uwagi na to, że położył swoją dłoń na mojej, zamiast tego skupiam swój wzrok na jego twarzy.

- Coś się stało, Cally? - Marszczę brwi i sięgam po szklane naczynie w połowie wypełnione kolorową cieczą.

- Chciałem się tylko zapytać...Zatańczymy? - Wypijam wszystko za jednym razem i kiwam głową, zgadzając się na propozycję chłopaka.

- Spytaj się też chłopaków, nie mogą przecież spędzić całej nocy siedząc przy barze i obgadując wszystkie ładne dziewczyny. - Chichoczę pod nosem i patrzę na Hood'a, którego uśmiech widniejący chwilę temu na ustach, właśnie zniknął. Powiedziałam coś nie tak? Nieważne. Odwracam się w stronę barmana i zamawiam kolejnego drinka.

~•~•~•~•~•
*muzyka ykhym*

- Take off your clothes, blow out the fire! - Wykrzykuję razem z piosenkarką i poruszam swym ciałem w rytm muzyki. Jest już grubo po północy, ale ludzie dopiero teraz zaczynają się rozkręcać na dobre. Michael i Luke już dawno gdzieś zniknęli razem z dwiema blondynkami, więc został ze mną tylko Calum i Ashton. I w sumie nie mam pojęcia, ile tak właściwie do tej pory wypiłam, ale nie za bardzo mnie to obchodzi. Bawię się świetnie, więc jest ok. Zamykam oczy i wsuwam dłonie w swoje włosy, kołysząc biodrami na boki. Tak bardzo się wczuwam, że nawet nie zauważam, kiedy blondyn znika w tłumie w towarzystwie nieznanej mi dziewczyny. Zostałaś sam na sam z Calumem, idiotko. Otwieram szeroko oczy, po chwili uświadamiając sobie to, jak blisko mnie jest teraz chłopak. Uśmiecha się niepewnie do mnie, co odwzajemniam. W pewnym momencie nachyla się w moją stronę, a moje serce przyspiesza. Czy on serio chce mnie pocałować?

- Chcesz się czegoś napić, księżniczko? - Odpowiadam z lekkim opóźnieniem, że tak i oboje ruszamy w kierunku baru. Jesteś taką wielką idiotką, Natalie. On widzi w tobie tylko i wyłącznie przyjaciółkę, którą poznał w internecie, więc daj sobie spokój. Wzdycham ciężko, ale na szczęście nikt tego nie słyszy z powodu głośnej muzyki. Siadam na wysokim, czarnym krześle, miejsce obok zajmuje brunet. - Co chcesz tym razem, hm?

- Wódkę. Muszę się upić i zapomnieć o wszystkim. - Mówię, a na mojej twarzy pojawia się ogromny wyszczerz, na co chłopak kręci z niedowierzaniem głową.

Przy barze spędzamy jakieś pół godziny, przez cały czas śmiejąc się i rozmawiając, a raczej krzycząc, ponieważ nie panują tutaj zbyt dobre warunki do normalnej rozmowy. Jestem kompletnie wstawiona, podczas gdy chłopak wypił do tej pory tylko jedno piwo. Gadam trzy po trzy, ale Calumowi chyba nie przeszkadza to, aż tak bardzo, bo uśmiecha się tylko ciepło w moim kierunku.

- Wracamy na parkiet? - Pyta, a ja w odpowiedzi piszczę i zeskakuję z krzesełka. Nie zastanawiając się długo, łapię go za rękę i splatam nasze palce razem, ciagnąć go jednocześnie tam, gdzie jest trochę wolnego miejsca. W oczach mi się mieni i mam wrażenie, jakby parkiet wirował, ale mimo to utrzymuję się jakoś na nogach. W pewnym momencie brunet kładzie wolną dłoń na moim biodrze i zaciska na nim palce, zatrzymując mnie w ten sposób.

- Tutaj jest ok. - Mówi i wzrusza ramionami, kiedy odwracam się w jego stronę i posyłam mu pytające spojrzenie. Przewracam oczami, słysząc jego słowa, ale już po chwili pozwalam mojemu ciału wczuć się w muzykę.

~•~•~•

Nie wiem, ile już tak tańczymy, ale z każdą minutą oboje pozwalamy sobie na coraz to śmielsze ruchy. No, przynajmniej ja.

- Natalie...- Brunet jęczy cicho do mojego ucha, kiedy przez przypadek ocieram się o dolną partię jego ciała. Zaciska palce na moich biodrach, a po chwili odwraca w swoją stronę. Jego oczy są lekko zamglone, nie do końca jednak zdaję sobie sprawę, dlaczego tak jest.

- Calum? - Przygryzam lekko dolną wargę zmartwiona stanem bruneta, jednak dalej poruszając się w rytm muzyki. Oboje patrzymy na siebie, nie wiedząc, co się z nami dzieje w tej chwili.

Mija kilka minut, dłużących się w cholerę, ale czekanie było naprawdę warte tego, co się potem stało.

Chłopak napiera gwałtownie na moje usta, czego w pierwszej chwili nie jestem w stanie ogarnąć. Kiedy jednak chce się ode mnie odsunąć, przytomnieję, obejmuję dłońmi jego szyję i przyciągam jak najbliżej siebie. Niepewnie zaczynam odwzajemniać pocałunek, nie będąc zbytnio doświadczona w tych sprawach.

Moim jedynym chłopakiem był tak naprawdę Tom, chociaż nie do końca można było nazwać nas parą. Umawialiśmy się ze sobą, ale nigdy nie spytał mnie o chodzenie, a co dopiero mówić o całowaniu. A potem wyszła ta sprawa z zakładem. Podsumowując, Calum Thomas Hood jest pierwszym chłopakiem, z którym się całuję.

Wsuwam dłonie we włosy brązowookiego i pociągam delikatnie za ich końcówki, przez co cichy jęk wydobywa się z jego ust. Ponownie zaciska palce na moich biodrach i jestem pewna, że jutro w tamtych miejscach pojawią się siniaki. Nie przejmuję się tym jednak, bo ból w tej chwili sprawia mi jedynie przyjemność.

- Nie przeszkadzamy wam w czymś, gołąbeczki? - Odsuwamy się od siebie gwałtownie i patrzymy speszeni na lekko pijanych chłopaków.

Wszystko prysło, jak cholerna bańka mydlana.

~•~•~•~•
oh god, to wyszło okropnie, przepraszam :| pisane na szybko ok
zawalę przez to sprawdzian z geografii i email z angielskiego, ale trudno x

ʟᴇᴛ's ɢᴇᴛ ᴀ ᴘᴜᴘᴘʏ // ᴄᴀʟᴜᴍ ʜᴏᴏᴅWhere stories live. Discover now