happylama is online.
hemmo96: cześć natty :-)
happylama: robert :)
hemmo96: mam baaardzooo ważne pytanie
happylama: hm?
hemmo96: wiesz może gdzie był calum w nocy?
hemmo96: bo gdzieś zniknął
hemmo96: i wrócił dopiero koło 2
hemmo96: a potem cały czas wzdychał i uśmiechał się jak idiota
hemmo96: ale nie chciał nic powiedzieć
hemmo96: więc może....ty coś wiesz
happylama: przykro mi lukey
happylama: nie mam pojęcia co, gdzie i z kim robił cally
happylama: ale chyba będę musiała z nim pogadać bo przyjechał do mnie
happylama: a nie ://
hemmo96: znowu wygadałem coś czego nie powinienem prawda?
hemmo96: teraz hood mnie na 100% zabije
happylama: ale może oszczędzi cię do naszego spotkania :)
hemmo96: a no właśnie
happylama: ?
hemmo96: o której się spotykamy i gdzie??????
happylama: o 16, w centrum :)
hemmo96: nie możemy się już doczekać żeby cię poznać natty
hemmo96: tylko azjata taki dziwnie spokojny
hemmo96: a może wy...
happylama: chyba muszę już lecieć rob :)
happylama: do zobaczenia później hemmings
happylama is offline.
hemmo96: to z tobą się wczoraj spotkał!
hemmo96: WRACAJ TUTAJ NATTY
hemmo96: no nie wierzę! jak mogliście nic mi nie powiedzieć :-(
hemmo96: szczęścia gołąbki! 😏

YOU ARE READING
ʟᴇᴛ's ɢᴇᴛ ᴀ ᴘᴜᴘᴘʏ // ᴄᴀʟᴜᴍ ʜᴏᴏᴅ
Fanfic1. CZĘŚĆ SERII "LET'S GET..." *** calpaltho: hej nieznajoma lamo calpaltho: zaadoptujmy psa happylama: jesteś dziwny *** Gdzie wszystko zaczyna się od niecodziennej propozycji.