kilka dni później
happylama: hej cally
happylama: u mnie dobrze, dzięki że pytasz
happylama: a tommy jest w stu procentach idealny
happylama: *wysłano załącznik*
happylama: traktuje mnie jak prawdziwą księżniczkę :)
happylama: spotykam się z marco w piątek
happylama: i tak, postaram się to jakoś przeboleć
happylama: miło, że się martwisz calineczko
happylama: a tak na serio to gdzie jesteś hood
happylama: potrzebuję cię :(
happylama: tęsknię za moim azjatą :((
happylama: jeszcze trochę a wpadnę przez ciebie w depresję
happylama: tom pyta dlaczego cały czas patrzę na telefon
happylama: a potem jestem jeszcze bardziej smutna niż zazwyczaj
happylama: to wszystko twoja wina psie
happylama: tęsknię tak bardzo :(

YOU ARE READING
ʟᴇᴛ's ɢᴇᴛ ᴀ ᴘᴜᴘᴘʏ // ᴄᴀʟᴜᴍ ʜᴏᴏᴅ
Fanfic1. CZĘŚĆ SERII "LET'S GET..." *** calpaltho: hej nieznajoma lamo calpaltho: zaadoptujmy psa happylama: jesteś dziwny *** Gdzie wszystko zaczyna się od niecodziennej propozycji.