Wybiła 20 ruszyłam do bazy. Walłam się na łóżko. Jutro miały być zwiady ze Scarlett, nie wiem co z tego będzie. Rano, jak co dzień obudziłam się, z niechęcią poszłam, pod Wrota.Czekała już tam osoba, która potraktowała mnie strzałkami! Bez słowa wbiegłyśmy do labiryntu. W połowie drogi rozdzieliłyśmy się. Ja pobiegłam w swoją stronę, Sektor 6. W pewnym momencie wpadł na mnie Bóldorzerca, no więc trzeba uciekać, za zakrętu wybiegł kolejny, z bluszczu kolejnych dwóch. Pomyślałam: "Jaja sobie robicie?". Walczyłam z nimi dopóki jeden z nich mnie użądlił, potem kolejny i upadłam na ziemię. Bóldożercy zaczęli się oddalać. Straciłam przytomność.
& MINHO&
Usłyszałem krzyk Caro, puściłem się biegiem przez Sektor 8, wpadłem do 6. Była tam, leżała pod ścianą, podbiegłem do niej.
- Caro?- zapytałem troskliwie. Nie odpowiedziała. Od razu wziąłem ją na ręce. To przez Alby'ego i Newt'a. Szedłem spokojnie spojrzałem na zegarek 12:30, mam od tego momentu 2 godziny. Caro odzyskała przytomność w połowie drogi.
- Minho- odpowiedziała uśmiechając się- kocham Cię- powiedziała to po raz pierwszy.
- Ja Ciebie, też Caro- usłyszała to po czym znów straciła przytomność. W którymś momencie dołączyła do nas Scarlett. Przed wyjściem z labiryntu Caro znów odzyskała przytomność, spojrzała na mnie i oparła głowę o moją klatkę piersiową. o mało co się nie popłakałem. Od razu pobiegłem do lecznicy. Kopnąłem drzwi najmocniej jak mogłem.
- Jeff- powiedział chłopak spojrzał na mnie- pomóż jej- pow. kładąc ją na leżance. Jeff opatrzył ją i stwierdził:
- Ukuli ją ok. 8 razy.
- Co?-zapytałem po czym oparłem się bokiem o framugę. Byłem przerażony. Gdy doszedłem do siebie podszedłem znów do niego.- Ale macie Serum?
-No, Minho, nie...
- CO? CZEMU?- zapytałem krzycząc.
- Gally, miesiąc temu...
Szedłem tyłem, nie mogłem w to uwierzyć, kiedy dotarłem do ściany. Zsunąłem się po niej plecami, kiedy spadłem na ziemię, prawie co nie przytomny. Podszedł do mnie Newt. Podniósł za ramię i wyprowadził z pomieszczeni. Usiedliśmy na schodach.
- Czemu, to ona, czemu ona, nie ona, mogłem być to ja!- gdy to pow. oparłem łokcie o kolana, a twarz schowałem w dłoniach, łzy popłynęły same. Newt nic nie mówił. Usiadł bliżej i zaczął klepać mnie ręką po plecach.
- To przez Was- szepnąłem, lecz mnie nie usłyszał.
- Wszystko jest dobrze, ty nie jesteś na jej miejscu ciesz się.- powiedział Newt.
- CO?- zakrzaczałem, otarłem oczy z łez ręką i na niego spojrzałem.
- No, wygrałeś nie jesteś na jej miejscu.
- Ach, tak? - wstałem. Ruszyłem przed siebie w stronę lasu. Gdy już tam dotarłem, oparłem się o mur, potem usiadłem w kącie. Zamknąłem oczy.

CZYTASZ
Chcemy być wolni! / "Więzień labiryntu"
FanfictionCaroline główna bohaterka sama na własnej skórze dowie się co oznacza labirynt, dowie się, że jest ich więcej, muszą oni złączyć siły by stawić czoło DRESZCZ'owi!