Nie mogłem w to uwierzyć.
- Ale, nic jej nie jest?- dopytywałem. Alby kiwał głową.
- Mogę...- zacząłem.
- Leż, może sama tu przyjdzie?- niewiedzeniem czy pyta, czy twierdzi. Więc załóżmy, że pyta twierdząco.
- Przecież, ona...- tutaj znów mi przerwano, ale jakim niebiańskim głosem.
- Minho, przecież umiem chodzić- powiedziała, podchodząc w moją stronę - role się odwróciły, teraz ty jesteś poszkodowany- uśmiechnęła się.
- W końcu jesteś cała, Alby zostaw nas samych- powiedziałem, patrząc na niego. Trochę się opierał, ale wyszedł.
- Wiesz, kto rozwalił Ci łebek?- zapytała gładząc mnie po policzku.
- Nie, i na pewno się szybko nie dowiem, ale mam coś dla Ciebie- wyciąłem kluczę od Pokoju Map.
- Po co mi one?- zapytała zdziwiona.
- W tym pokoju jest, takie przejście do podziemnego domu- wszystko jej wytłumaczyłem, co i jak. Ucieszyła się- tylko wchodź tam, tylko, ale to tylko po 22, rozumiemy się? Kiwła głową. Ja tu jeszcze posiedzę, a Caro odpocznie.
&CARO&
Ruszyłam w kierunku lasu, żeby odpocząć. Po drodze planowałam porozmawiać z Scarlett, pewnie dużo się zmieniło. Zażywałam świeżego powietrza, noralnego światła. Doszłam do lasu, wszystko było w porządku, do póki nie usłyszałam rozmowy właśnie Scarlett z... Co!?!?! Z Emily, a ona tu po co?!?!?
- Czy ty jesteś głupia, chcesz to powiedzieć im?- zapytała Emily.
- Jak się Caro dowie to nas zabije i nasze głowy nabije na patyk i zrobi totemy!- wkroczyłam do akcji.
- Czego się dowiem?- zapytałam, krzyżując na piersiach ręce.
CZYTASZ
Chcemy być wolni! / "Więzień labiryntu"
FanfictionCaroline główna bohaterka sama na własnej skórze dowie się co oznacza labirynt, dowie się, że jest ich więcej, muszą oni złączyć siły by stawić czoło DRESZCZ'owi!