1

6K 398 61
                                    

1 stycznia 2016

xAndreax: Heeeeeey, jak leci?

xAndreax: Jak po skokach?

Me: Zawiedziona Polakami

xAndreax: Nie przejmuj się, pewnie przygotowują się na Zakopane

Me: Pewnie tak, zawsze w Zakopanem dobrze skaczą

xAndreax: Jedziesz?

Me: Nie, rodzice mnie nie puszczą

xAndreax: No weź, masz siedemnaście lat

Me: Im to powiedz

Me: Ale mniejsza o to

Me: Była u mnie dzisiaj rodzina

xAndreax: I...?

Me: I gadamy sobie z ciotką i jak zawsze rozmowa schodzi na temat szkoły

Me: *przygotuj się bo długa opowieść*

Me: I ciocia się mnie spytała czy znam taką jedną nauczycielkę. A dziwną z tą nauczycielką przeprawę miałam, bo mnie opierniczyła kiedyś za nic i to jedyna babka, u której mam przesrane, więc ogólnie nieciekawie. No to ja jej powiedziałam, że ją znam, a ciocia na to, że pracuje z jej mężem. Moja mama się drze z kuchni ,,Ada, opowiedz o tym jak ci podpadła!", no to ja ciotce opowiadam, a ona na to ,,Ale z niej cholera. No jak tak można dziecko gnębić." Potem już w ogóle do rozmowy włączyła sie jeszcze druga ciotka i wspólnie obgadywaliśmy nauczycieli xd

xAndreax: Hahahah, reakcja Twojej cioci bezcenna

xAndreax: A co ci dokładnie ta ,,cholera" powiedziała?

Me: Bo ogólnie przygotowuję się do konkursu, do takiego ważnego konkursu, i każdy kto się do takiego konkursu przygotowuje, dostaje specjalne zwolnienie od dyrektora. Nie pisze się wtedy kartkówek, sprawdzianów, nie może Cię nauczyciel zapytać itd. dwa tygodnie przed tym konkursem i tydzień po. No i miała być kartkówka z geografi, więc dałam tej nauczycielce tę kartkę, a ona mnie na oczach całej klasy zbeształa, że co ja robiłam przez ten czas, że tego nie nadrobię itd.

xAndreax: Ale chadra z niej, ja bym do dyrektora z tym poszła

Me: Nie no, co Ty, jeszcze by mnie zabiła. Ale teraz to ta nauczycielka ma przewalone, bo akurat w ten sam dzień było zebranie i moja mama poszła się poskarżyć. W ogóle syf, bo mojej matematyczce o tej babce mówiłam i ta matematyczka na radzie o tym powiedziała. Teraz cała szkoła o tym wie. Yaaaay

Me: *czuj ten sarkazm*

xAndreax: *czuję, nawet tu w Niemczech*

xAndreax: Cholera, nie wiem co powiedzieć

xAndreax: Przykro mi trochę

Me: Jezu, daj spokój, nic się nie stało. Trochę łez i tyle

xAndreax: PŁAKAŁAŚ PRZEZ TĘ IDIOTKĘ?!

Me: Trochę. Niewiele. Nie mam silnego charakteru

xAndreax: Ugh... Nie przyjadę do Polski, żeby ją opierdolić *bo to niemożliwe*, ale jak będziesz mieć jakiś problem to zawsze do mnie pisz.

Me: Będę (:



[A/N]

Dziękuję wszystkim za głosy jak i komentarze. Nie spodziewałam się, że ktoś w ogóle będzie to czytał, bo jest to opowiadanie które nie wymaga ode mnie zbyt wiele wysiłku czy talentu pisarskiego. Trochę mi wstyd, że to udostępniam, ale jeśli się Wam podoba, to zapraszam serdecznie! A jeśli nie... To nie czytajcie xd

Nie oczekujcie póki co jakiś nagłych zwrotów akcji, bo nie ukrywam, że akcja opiera się na moim życiu, w którym nie dzieje się zwykle nic ciekawego. Jest to bardziej przyziemne opowiadanie, które można czytać, jak już się nie ma nic lepszego do roboty. Jeśli jednak to się komuś spodoba, to planuję drugą część, która będzie wyglądać nieco inaczej niż ta i powinno być w niej więcej zwrotów akcji i ciekawych sytuacji.

Dzięki za uwagę, see ya x  

PS Miałbyć wcześniej, ale wattpad ma okres i nie chciał zapisać rozdziału. Myślałam, że dostane kurwicy. 


#skijumping ✉ || andreas wellinger ✔ {poprawki ✔}Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz