11

4K 361 62
                                    

[A/N]

Maraton czas zacząć!

Na początek rozdział, który nie ukrywam – jest dziwny, więc nie odpowiadam za Waszą psychikę po przeczytaniu.

17 stycznia

Me: Krew się leje

Me: Krew się leje

Me: A mózg Ady

Me: Po prostu szaleje

xAndreax: Omg, co się stało?

Me: Ah, wiesz, to ten najlepszy czas w miesiącu

xAndreax: Okres?

Me: Gratulacje, wygrywasz worek ziemniaków

xAndreax: Wow, co za zaszczyt

xAndreax: Mogę komuś podziękować?

Me: Myślę, że tak, ale szybko, bo masz jedynie minutę na podziękowania

xAndreax: A więc dziękuję powietrzu, które cały czas utrzymywało mnie przy życiu i pozwalało się cieszyć każdą minutą tej pięknej egzystencji

Me: Wow, ależ to głębokie

xAndreax: Wiem :')

Me: Poetka z Ciebie :')

xAndreax: Wiem x2

Me: NO CHOLERA

xAndreax: NO CO

Me: SKOŃCZYŁY MI SIĘ PODPASKI

xAndreax: Twoja krew teraz będzie wszędzie

Me: Poprosiłam mamę, żeby mi kupiła jak pójdzie do kościoła

xAndreax: Od kiedy w kościele podpaski sprzedają?

Me: PO wizycie w kościele

Me: Nie kupiła mi tych podpasek.

xAndreax: Kropka nienawiści, jest źle

xAndreax: Co Ty teraz zrobisz

xAndreax: Nie pójdziesz sama po te podpaski?

xAndreax: Ada

xAndreax: Halo

xAndreax: Jesteś?

xAndreax: Umarłaś z wykrwawienia się?

Me: YAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAS

Me: ZNALAZŁAM TRZY OSTATNIE

xAndreax: Niektórzy mają trzy życzenia

xAndreax: Niektórzy trzy życia

xAndreax: A Ty masz trzy podpaski...

#skijumping ✉ || andreas wellinger ✔ {poprawki ✔}Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz