NO TO CO IMPREZKA ?

11.8K 688 9
                                    

Wstałam dziś wcześnie rano bo coś smyrało mnie w nos. Otworzyłam oczy i zobaczyłam ogromną panede , dokładnie taką jaką chciała. Obróciłam głowę w drugą stronę i zobaczyłam śpiącego Luka , któremu śnił się chyba jakiś koszmar. Ciągle powtarzał Zostaw ją , nie jesteś niej wart. Bardzo mnie zdziwiło gdy powiedział imię Ben. Może tu chodzi o tego kutasa z drużyny ? Musze później dopytać się czemu oni się tak nienawidzą. Pogłaskałam blondasa po głowie , a on zaczął się uspakajać. Ten chłopak jest niezwykły. Niby w szkole zachowuje się jak ostatni debil , ale to tylko jego maska , naprawde jest bardzo miły i troskliwy. Wstałam z łóżka i zaczęłam się szykować na trening. Przed wyjściem napisałam do Luka : Wyszłam wcześniej trochę poćwiczyć. Dziękuje za pande , jesteś kochany. Słodko śpisz :)
Księżniczka xD

** Luke***
Obudziłem się trochę później niż zwykle. Znów męczą mnie te okropne koszmary. Chciałem objąć Karine , ale jej już nie było. Ubrałem się i zeszłem do kuchni zrobić śniadanie. Zobaczyłem karteczke od księżniczki i samoistnie się uśmiechnąłem. Ona jest taka kochana , zupełnie inna niż w szkole. Postanowiłem zrobić więcej naleśników i zanieść jej na trening.
Gdy weszłem na ogromne boisko odrazu rzuciła mi się w oczy chudziutka brunetka , która trafiał każdego gola bez wyjątku. Naokoło były trybuny , na których siedziało mnóstwo chłopców śliniących się na widok Kariny. Sam przyznam , że w tych krótkich spodenkach i bluzeczce na ramiączkach wygląda gorąco.
-ej gorylu ! Uważaj bo ci ślinka cieknie - przywitał się Calum
-hah już pociekła. Mógłbyś ją tutaj zawołać stary.
-Pewnie juz idę.
Calum podszedł do brunetki i szepnął jej coś na ucho na co ona sie zaśmiała , pomachała do mnie i zaczeła się przybliżać.
-no hej, wołałeś mnie ? -jejku jaka ona słodka
-tak, mam coś dla ciebie - wyciągłem pudełko śniadaniowe wypełnione naleśnikami
-dziękuje !!! Kochany jesteś - przytulił mnie i dała całusa.
Zjadła je ze smakiem i ruszyliśy grać. Trening przebiegł spokojnie i szybko. Karina jak zawsze wszystkich zaskakiwała swoimi umiejętnościami.
Po treningu wszyscy spotkaliśmy się w szatni.
- no to co imprezka ? - zapytał Harry
-no to imprezka -powiedzieliśmi równo z Kariną

Football Adventure //L.H// (ZAKOŃCZONE )Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz