To co powiedział Luke rozśmieszyło mnie. Nie mogłam przestać się śmiać.
- Hahaaha Luke ty tak na serio ? JA miałabym się w tobie zakochać ?
- Wątpię czy uda ci się nie zakochać się we mnie - powiedział blondyn całkiem poważnie
-Na pewno się w tobie nie zakocham, już wolałabym zmienić orientacje - Nadal śmiałam się jak opętana. Ruszyłam do domu.
- Hej , słuchajcie ! Mogę jechać na wycieczkę z klubu ? Mamy do rozegrania mecz w Nowym Jorku. - Darłam się na cały dom , ale nikt nie schodził na dół. Wystraszyłam się i weszłam do pokoju Michaela.
- Ej brat, gdzie rodzice ?
-Nie czytałaś listu co jest w kuchni ? Wyjechali na miesiąc do Chin , mają tam spotkanie z biznesmenem.
- Aha świetnie - wyczujcie ten sarkazm- To kto będzie się traz nami zajmował ?
- Ja jestem już pełnoletni , a ty będziesz mieć urodziny za miesiąc, sami sobie poradzimy - podszedł do mnie i przytulił. Dobrze wiedział ,że mi ciężko. Myślałam ,że jak się wyprowadzimy będą mieć dla nas więcej czasu. No cóż , myliłam się.
- Ej za trzy dni mam wyjazd do Nowego Jorku , mogę jechać ? - spojrzałam na niego błagalnie
- Dobrze wiesz ,że się zgadzam. Zawsze spełniaj swoje marzenia. A no i uważaj na Luka. Nic osobiście do niego nie mam, ale słyszałem ,że on wykorzystuje dziewczyny. Nie chce ,żebyś przez niego płakała
- Haha spokojnie , jesteśmy wrogami i ta wycieczka nic nie zmienia. Kocham cię braciszku - mocno się w niego wtuliłam
- Ja ciebie też sis . - Dawno sobie tego nie mówiliśmy, tęskniłam za nim.
*** 3 dni później ***
Dziś jest dzień wyjazdu, nie mogę się doczekać , kiedy zobaczę Nowy Jork. Spakowałam wszystkie potrzebne rzeczy i poszłam pod prysznic. Ubrałam się w przetarte , krótkie spodenki i zwiewną , białą bluzkę *załącznik * . Poszłam tylko jeszcze obudzić Michaela , bo musi mnie zawieźć na lotnisko.
-Misiek - bo tak nieraz na niego mówię - pośpiesz się bo się spóźnimy
- Już , już zaczekaj
Czekałam jeszcze chwile i ruszyliśmy do naszego celu. Na miejscu pożegnaliśmy się i obiecał mi ,że będzie codziennie dzwonić . Próbowałam wnieść swoją walizkę po schodach , ale była bardzo ciężka.
- Hej pomóc- odezwał się głos za mną. Jak myślicie któż to może być ? No oczywiście mój nowy '' przyjaciel''
- Miło by było, trochę jest ciężka. - on jakby nie czuł tego ciężaru, podniósł ją i zaniósł do góry ,gdzie wszyscy już czekali
- No, no jak zwykle Lukas na czas- powiedział sarkastycznie trener.
- Po pierwsze mam na imię Luke , po drugie pomagałem tej oto pięknej pani wnieść walizkę - wszyscy obrócili się w naszą stronę a trener ucichł i ruszyliśmy do samolotu.
Siedziałam sama dopóki nie przysiadł się do mnie blondyn.
- Powiem ci ,że nie jestem przyzwyczajona do ciebie w roli miłego przyjaciela - powiedziałam
- prosimy o wyłączenie telefonów i urządzeń elektronicznych - odezwał się pilot- oj księżniczko , to musisz się przyzwyczaić , bo spędzimy razem całe 10 dni - powiedział i wyjął telefon
- nie nazywaj mnie tak !
- Jak ? Księżniczka ? Czemu nie , pasuje do ciebie ta nazwa- uśmiechnął się , pokazując szereg białych zębów.
- Prosimy o zapięcie pasów za 20 sekund startujemy . 20 ,19 ,18 .... - pilot zaczął odliczanie ,a Luke cały się spiął i zbladł.
- Ej wszystko dobrze, boisz się samolotów ? - zapytałam zmartwiona , na co on tylko kiwną głową. Wzięłam jego dłoń i ścisnęłam, włożyłam słuchawki do jego uszu i podgłosiłam
- dziękuje - powiedział ściszonym głosem , gdy już lecieliśmy
- nie ma sprawy, teraz jesteśmy kwita. Ty mnie uratowałeś przed Benem, a ja ci pomogłam teraz- uśmiechnęłam się i wpatrywałam przez okno. Po godzinie poczułam ciężar na ramieniu. Luke spał przytulając się do mnie
- jest taki słodki jak śpi- powiedziała moja podświadomość - stop, my się nienawidzimy. On nie jest słodki tylko zadufanym w sobie egoistą. Położyłam głowę na jego i ostatnie ,moje słowa to były
- Miłych snów Luke - po czym zasnęłam
No witam witam :* jutro Sylwester , cieszycie się ? Ja wam powiem ,że średnio
![](https://img.wattpad.com/cover/58083928-288-k393731.jpg)
CZYTASZ
Football Adventure //L.H// (ZAKOŃCZONE )
Hayran KurguNazywam się Karina. Pochodzę z bogatej rodziny w Barcelonie. Mam 17 lat. Gram w klubie FCB girls. Wszystko świetnie się układa dopóki nie musze się wyprowadzić. Nowa szkoła, nowi ludzie i jeden dupek, Luke Hemmings. Co wydarzy się między Lukiem a K...