TWÓJ PRZYJACIEL TO DUPEK

8.5K 576 19
                                    

Dziękuje za miłe komentarze ❤❤❤

- Luke może wyjaśnij nam o co chodzi- razem z plastkiem spojrzałyśmy się na niego wściekłe.
- No bo Eli jest moją dziewczyną, a raczej była , ale tylko dla korzyści. Karina skarbie przepraszam , ja nie mogłem się powstrzymać. - zaczął się tłumaczyć.
- jak to byłą - wtrącił się plastik.
- wiesz co Luke wsać sobie te przeprosimy gdzieś , jesteś dla mnie nikim. Wiedziałeś jak się zraziłam na byłym chłopaku, to ty musiałeś mnie jeszcze dobić. Eli spokojnie , możesz dalej pieprzyć blondasa. Ja już się w to nie mięszam. Z nami koniec - do końca mojej wypowiedzi byłam silna, chociaż w środku jestem zrospaczona.
Dumnym krokiem szłam do szatni aby się przebrać i iść na wf a potem trening.
- Karina !!! Czekaj!! Kocham cię! - zatrzymałam się, ale bałam się obrócić. Gdybym zobaczyła jego błękitne oczy uległabym.
- te słowa już dla mnie nic nie znaczą!- wykrzyczałam nie patrząc na niego i udałam sie w dalszą drogę.
Już nic za sobą nie słyszałam , pewnie poszedł pieprzyć swoją laskę. Przebrałam się szybko i zaczęłam rozgrzewkę. Biegłam już 8 okrążenie , gdy obok mnie pojawił się Luke.
-Karina słuchaj, ja naprawdę nie chciałem - nie dałam mu skończyć
- słuchaj , pamiętasz nasz układ ? W szkole się nienawidzimy i tak ma zostać , ja jestem dla ciebie nikim i ty dla mnie również. Spierdalaj więć i nie złap żadnej choryby wenerycznej od tej lafiryndy.
Tak jak powiedziałam tak zrobił. Cały wf się do mnie nie odzywał , a na treningu się ze mnie nabijał. Wgłębi duszy strasznie mnie to bolało , no ale sama tego chciałam.
Wyszłam z sali , przeprałam się i już wychodziłam , kiedy ktoś za mną zaczął krzyczeć.
- ej dziwki to nie tutaj - darł się Ben
- szukasz burdelu , czy lampy - śmiał się Luke
- spierdalać , bo gównem śmierdzicie
- łooo księżniczka stała się groźna -słowo księżniczka w Luka wykonaniu to już nie było to samo
- zawsze była , a dla takiego dupka przedwszystkim - uśmiechłam się i poszłam przed siebie.
Nie chciałam iść teraz do domu, poszłam do Any. Zapukałam 2 razy , a drzwi otworzyła mi moja przyjaciółka. Mocno ją przytuliłam i uroniłam łezkę.
- Karina co się stało ? Kochanie , mi możesz powiedzieć. Chodź do środka.
- oo widze , że masz gościa. To ja może nie będe przeszkadzać. - zobaczyłam w salonie Harrego. Wiedziałam , że między nimi coś jest.
- nie , nie wchodź. Przeszkadza ci , że on tu jest ?
- niee , niech się dowie jakiego ma dupka za przyjaciela. -odparłam w stronę chłopaka.
- no to siadaj i opowiadaj. - siadłam koło Any a Harry siedział naprzeciwko.
- twój boski przyjaciel zaproponował mi chodzenie w NY , a ja się głupia zgodziłam. Dziś w szkole okazało się , że od pół roku jest z Eli i wczoraj po powrocie się pieprzyli chodź "chodził" ze mną. Czemu Harry mi nic nie powiedziałeś?
- co miałem ci mówić? Wiedziałem że ma dziewczyne , ale wy się nienawidziliście to nie widziałem sensu tego rozgłaszać. Eli nie było dość długo bo rodzice gdzieś ją wysłali. Ich związek opiera się na pieprzeniu. On nic do niej nie czuje, a ona do niego bardzo. Przepraszam , że ci nie powiedziałem - powiedział smutno
- nic się nie stało , jest mi troche smutno , ale to minie nie przejmuj się. - przytuliłam go
- ten dupek jutro pożałuje jak cię potraktował. Opowiem to Calumowi i on mi pomoże. Nie przejmuj się.
Trochę z nimi jeszcze pogadałam, a potem poszłam do domu gdzie odrazu dopadł mnie sen.

Jejku już tyle wyświetleń 😍
Dziękuje wam za to , że jesteście.
Rozdziały nie są za długie, ale się coś dzieję xD Nareszcie weekend ❤

Football Adventure //L.H// (ZAKOŃCZONE )Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz