Rozdział 9

81 7 2
                                    

Piper's POV

- Od dawna mieszkasz sama? - Spytał brunet.

- Od jakiś dwóch miesięcy. Wcześniej mieszkałam z rodzicami i z bratem, ale wyprowadzili się do Hollywood.

- Dlaczego zostałaś?... jeśli mogę spytać.

- Nie potrafiłam tak po prostu porzucić wspomnień wiążących się z tym miejscem. Wychowałam się tutaj, poznałam tu Olivię. Nie wiem, czy kiedykolwiek wyjadę z Londynu na dłużej. Przywiązałam się do tego miasta i mam tu przyjaciół. Może w przyszłości się stąd wyprowadzę, ale jeszcze nie teraz. A wy dlaczego mieszkacie w piątkę?

- Jak poznałem tych chłopaków to od razu ich polubiłem. Zaprzyjaźniliśmy się, a potem założyliśmy zespół. Pewnego dnia siedzieliśmy w domku letniskowym Harrego wujka i Niall się rozmarzył jak to by było fajnie, gdybyśmy wszyscy razem mieszkali...my podłapaliśmy temat i jak ukończyliśmy szkołę to kupiliśmy duży dom, żebyśmy się wszyscy pomieścili.

- Wszyscy chodziliście do jednej klasy?

- Ja, Zayn i Niall tak, ale Louis jest od nas dwa lata starszy, a Harry rok młodszy.

- Pamiętam pierwszy dzień, w którym poznałam Olivię. Byłyśmy wtedy w podstawówce. Oberwałam piłką w głowę, bo niecelnie podała do koleżanki. Od razu podbiegła i zaczęła mnie przepraszać. Pielęgniarki nie było w gabinecie, więc siedziałyśmy pod pokojem i czekałyśmy aż wróci. Opuściłyśmy połowę lekcji, bo tak dobrze nam się rozmawiało. Miałyśmy potem niezłe problemy.

- A co Nickiem?

- Nick pojawił się rok temu, kiedy dołączył do naszej klasy. Od razu Olivia wpadła mu w oko. Przez jakiś czas starał się jej zaimponować. W końcu mu się udało. Chodzili ze sobą, ale Olivia przyłapała go jak obściskuje się z inną i z nim zerwała. Tak naprawdę dopiero wtedy zaczął się nią interesować. Nie wiem co mu strzeliło do głowy. Dosłownie jakby zdjął maskę i ujawnił swoją prawdziwą twarz. Żałuję tylko, że nie mogło mnie być wtedy przy niej... - Nie dane mi było dokończyć, ponieważ chłopak mi przerwał.

- Nie możesz się za to obwiniać, przecież nie możesz być wszędzie. Skąd mogłaś wiedzieć, nikt się tego nie spodziewał. - Brunet poprawił mi humor, ale mimo to czułam się winna. - Wracajmy do domu, cała się trzęsiesz. - Liam zdjął swoją kurtkę i powiesił na moich ramionach. Czułam, że moje nogi robią się miękkie i jakbym mogła to bym się rozpuściła. Na mojej twarzy zagościł ogromny uśmiech, a policzki się zarumieniły.

- Ale będzie ci zimno.

- Jakoś przeżyję.

Wróciliśmy do domu po czym usiedliśmy na kanapie z herbatką i długo rozmawialiśmy. W końcu ze zmęczenia oboje zasnęliśmy.

Olivia's POV

Obudził mnie budzik. Odwróciłam się na drugi bok by ujrzeć moją najlepszą przyjaciółkę. Jednak miejsce obok mnie było puste, a uśmiech z mojej twarzy zniknął.

Zayn's POV

Obudził mnie budzik. Kopnąłem przyjaciela, który leżał obok, na znak, że ma wstawać, przynajmniej taki miałem zamiar. Trochę się zdziwiłem, że w łóżku nie ma bruneta. Wywlokłem się z łóżka i otworzyłem drzwi od pokoju, a na wprost mnie, w drzwiach mojego pokoju, stała Olivia.

- Wiesz gdzie jest Liam? - Spytałem niepewnie.

- Nie...a ty wiesz gdzie jest Piper? - Blondynka zadała pytanie równie niepewnie.

- Nie, myślałem, że śpi z tobą w pokoju.

- Też tak myślałam. - Zaśmiała się, podeszła do mnie i dała mi buziaka w nos. Musiała stanąć na palcach mimo jej metra siedemdziesiąt pięć.

Dziewczyna ZaynaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz