Olivia's POV
Wzięłam potrzebne rzeczy z szafki i razem z Zaynem kierowaliśmy się do wyjścia. Modliłam się w duchu, aby nie spotkać żadnego z nauczycieli, bo podobno się dziś strasznie źle czułam, więc nie przyszłam na zajęcia i chodzę w męskiej, sięgającej mi prawie do kolan, bluzie. Była to jedna z najmniejszych bluz mulata.
- Czuję się przy tobie jak krasnal.
- Haha. Dlaczego? - Zaśmiał się brunet.
- W porównaniu z tobą jestem bardzo niska.
- Teraz lepiej? - Zayn podniósł mnie i posadził na swoich barkach, a ja oparłam brodę o jego głowę.
- Tak, maluchu.
- No nie, co ty powiedziałaś?! Ja ci dam malucha kurduplu. - Chłopak zaczął dziwnie poruszać ramionami, przez co śmiesznie podskakiwałam. - Prosimy zapiąć pasy, mogą być odczuwalne lekkie turbulencje.
- Ruszasz się jak byk na rodeo. - Zaśmiałam się i chwyciłam chłopaka mocniej, aby nie spaść. Wszyscy się na nas patrzyli, jedni się uśmiechali, a drudzy wytykali palcami.
- Chyba jesteśmy w centrum zainteresowania.
- Niestety nie tylko uczniowie skupili się na nas.
- Co masz na... - Chłopak przerwał i ukucnął, bym mogła zejść.
- Olivia Watson, nie powinnaś leżeć w łóżku? - Kobieta podeszła do nas i uważnie mi się przyglądała. Pani Smith jest zarówno wicedyrektorką, jak i nauczycielką wf-u. Znienawidzona przez wszystkich baba z wiecznym okresem. Przynajmniej tak się zachowuje. Łatwo wyprowadzić ją z równowagi i zawsze ma zły humor.
- Tak ja właśnie...
- Jutro zostaniesz po lekcjach i pomożesz sprzątać albo porozmawiamy u pani dyrektor.
- Ale ja...
- Do widzenia. - Blondynka odeszła, a brunet złapał mnie za rękę.
- Przepraszam. To moja wina... - Nie dałam mu dokończyć.
- Daj spokój. To ciężki kaliber. Nic z tym nie zrobisz. Taka już jest.
- Mówicie na nią ciężki kaliber? - Chłopaka najwyraźniej to rozśmieszyło.
- Tak, długa historia. Chodźmy, nie będę sobie psuła humoru przez tą jędzę.
- Kakao?
- Robisz najlepsze kakao na świecie.
- Przesadzasz.
- Nie prawda! Nikt nie robi lepszego od ciebie.
Mijaliśmy na korytarzu Piper, więc pochwaliłam się moją jutrzejszą karą, podczas kiedy Zayn rozmawiał przez telefon.
- Nie będziesz zadowolona, ale...Nick też zostaje jutro po lekcjach.
- Co?! Może być jeszcze gorzej?
- Musimy skoczyć do sklepu, Liam nie kupił mleka. - Brunet pojawił się obok nas. - Powiedziałem coś nie tak? - Spojrzał na nas zdezorientowany, a Piper poklepała go po ramieniu i weszła do klasy matematycznej.
Po drodze wstąpiliśmy do sklepu po mleko na kakao i pojechaliśmy do domu. Siedziałam z Tomlinsonem na kanapie w salonie, a Zayn udał się do kuchni.
- Czyli jutro sprzątasz szkołę z Nickiem? - Spytał brunet, unosząc głowę spod telefonu.
- Co? Skąd ty o tym wiesz?
CZYTASZ
Dziewczyna Zayna
FanfictionZayn i Olivia są szczęliwą parą dopóki w życiu chłopaka nie pojawia się osoba, przez którą traci nadzieję na zaznanie normalnego życia. Przez jedną, znacznie bliższą niż by się wydawało, osobę świat wywraca się do góry nogami. Czy Zayn poradzi sobie...