Rozdział 12

42 5 1
                                    

Zayn's POV

- Ja będę dawcą. - Powiedziałem zupełnie świadomy swojej decyzji. Dla Liama byłem w stanie zrobić wszystko, nawet oddać życie. Spojrzałem na Olivię, ale dziewczyna nie była rozczarowana, wie ile mój przyjaciel dla mnie znaczy i nie próbowała odciągnąć mnie od  tego pomysłu, za co byłem jej wdzięczny.

- Jest pan pewien?

- Tak. Mamy tą samą grupę krwi, wiem, że to nie wystarczy. Jeśli badania wyjdą pozytywnie to chcę oddać Liamowi moją nerkę.

- W takim razie poddamy pana serii badań. Proszę tu poczekać, zaraz ktoś po pana przyjdzie.

Gdy lekarz odszedł, usiedliśmy na krzesłach szpitalnych, a po chwili dotarli do nas chłopcy razem z Loganem i Piper, jednak bez Tomlinsona. Widząc nasze miny, usiedli obok nas. Siedzieliśmy w ciszy, ale w mojej głowie było uzbierało się pełno złych myśli, więc wolałem tą ciszę przerwać.

- Szkło z szyby wbiło się w nerkę Liama. Jeśli nie znajdzie się dawca to będzie musiał przyjmować dializy. Ten zabieg trwa pięć godzin i musi być wykonywany trzy razy w tygodniu. Nie jestem lekarzem, więc nie wiem dokładnie, ale jeśli będę mógł być dawcą...

- Chcesz oddać nerkę Liamowi? - Spytała Piper, a jej policzki były całe we łzach. Nie była jedyna. Harry i Niall też płakali. Nikomu nie było łatwo.

- Z całej jego rodziny... - Urwałem. Po moich policzkach zaczęły lać się łzy. Te słowa nie chciały mi przejść przez gardło. - Tylko mama mogła zostać dawcą. - Poczułem rękę Olivii na moim udzie. Spojrzałem na nią, chcąc w ten sposób jej podziękować za to, że mnie wspiera. - Chcę, żeby mógł normalnie funkcjonować. Ja muszę... - W tym momencie pojawiła się pielęgniarka.

- Panie Malik, zapraszam za mną. Musimy zrobić badania.

Olivia's POV

Zayn poszedł z pielęgniarką, a my siedzieliśmy pod salą, na której leżał Liam. Zauważyliśmy wychodzącego z sali Paula, który miał czerwony policzek, a zaraz po nim przyszedł Louis. Wszyscy patrzyli na niego znacząco.

- No chyba nie myśleliście, że mógłbym mu podarować? - Powiedział brunet, a my, mimo że z naszych oczu wypływały łzy, zaczęliśmy się śmiać.

Zayn's POV

Po kilku godzinach badań poszedłem pod salę, pod którą ostatni raz widziałem moich przyjaciół. Wszyscy spali na krzesłach lub na podłodze. Stanąłem przy ścianie i zsunąłem się po niej w dół. Byłem wyczerpany całym dniem, więc nie miałem problemu z zaśnięciem. Śniło mi się, że Liam umiera. To był najgorszy koszmar w moim życiu. Jest dla mnie bliższy niż rodzina. To on pierwszy zorientował się, że ojciec mnie bił. Nie wiem, jak on to zrobił, bo kryłem to najlepiej jak potrafiłem. We śnie widziałem jego grób. Wszyscy nad nim stali zrozpaczeni. W tym momencie moje oczy poraziło światło. Gdy się zorientowałem, że już nie śpię, a nade mną stoi lekarz od razu podniosłem się z podłogi.

- Panie Malik, przykro mi, ale pojawiły się przeciwwskazania odnośnie transplantacji. Nie może pan być dawcą. - Spojrzałem na moich przyjaciół, którzy właśnie się obudzili i uważnie słuchali naszej rozmowy.

- Rozumiem.

- Ale żaden z nas nie ma zgodnej grupy krwi. - Powiedział Niall, a wszyscy przenieśli wzrok na mężczyznę w białym kitlu, który tylko położył rękę na moim ramieniu i odszedł.

- Co teraz? - Spytał Louis.

- Nie wiem Louis, nie wiem.

- Ale ja wiem. - Na korytarzu pojawił się Paul. - Przeze mnie wylądowaliście w szpitalu i zrozumiałem jakim byłem idiotą. Ja chcę oddać mu nerkę.

Dziewczyna ZaynaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz