Rozdział 19

46 7 0
                                    

Niall's POV

- Przestań! Niall! Pobrudzisz mi całe łóżko! - Siedzieliśmy u Olivii w pokoju i długo rozmawialiśmy, po czym zdecydowaliśmy się obejrzeć jakiś film, ale nasze plany szlag trafił, kiedy rozpoczęła się kłótnia o ostatnie ciastko.

- Liv, musisz się jednej rzeczy nauczyć. Ze mną się o jedzenie nie kłóci. - Chwyciłem dziewczynę tak, że nie dałaby rady mi się wyrwać i wysmarowałem jej policzek nutellą. Kawałki czekolady były porozrzucane po całym łóżku, a Olivia wreszcie się uśmiechała. Cieszyłem się, że choć na chwilę zapomniała o Zaynie i sam dokładnie nie wiedziałem, co ma zamiar zrobić w związku ze sprawą z Maddie, ale odsunięcie od siebie Liv to nie jest dobry pomysł.

- Przyszedłeś tu, żeby powyżerać mi ciastka?!

- Przecież sam je kupiłem! - Dziewczyna wykorzystała chwilę mojej nieuwagi i ubrudziła moją brodę bitą śmietaną.

- Czyli jednak wojna? Sama tego chciałaś. - Nabrałem trochę nutelli na palce i wysmarowałem sobie dwa paski na policzkach.

- Już po tobie żołnierzyku! - Blondynka krzyknęła i wyrwała mi się, żeby sięgnąć po polewę do lodów i wycisnęła mi ją na włosy.

- Tym razem posunęłaś się za daleko. - Odwróciłem się od dziewczyny i udawałem obrażonego. Dziewczyna ponownie się zasmuciła i podeszła bliżej. „Czyli jednak zadziałało." - pomyślałem.

- Niall, ja... - Nie dałem dziewczynie dokończyć i pociągnąłem ją tak, że znajdywała się teraz na podłodze, a ja siedziałem na niej okrakiem.

- Nie wierzę, że dałaś się nabrać.

- Wciąż mam broń. - Spojrzałem na rękę dziewczyny i wytrąciłem z niej polewę.

- Już nie masz. - Olivia tylko zrobiła minę smutnego pieska. - To na mnie nie działa. - Na moje słowa blondynka wytknęła język, a ja wepchnąłem jej popcorn do buzi.

- Wygrałeś, możesz już ze mnie zejść.

- Wiem, że mogę, ale czy chcę?

- Niall, mówię poważnie. No złaś ze mnie! - Dziewczyna próbowała udawać obrażoną, ale nie mogła powstrzymać się od śmiechu.

- Mam polewę do lodów na włosach! - W tym momencie wycisnąłem bitą śmietanę na głowę blondynki, a następnie posypałem to posypką.

- Zwariowałeś?! Wiesz ile będę myła włosy?

- Ja się tylko odwdzięczyłem. - Zszedłem z dziewczyny i oboje zaczęliśmy się śmiać.

- Jesteś okropny. - Stwierdziła, a ja tylko się zaśmiałem. Mimo, że cali się lepiliśmy to blondynka była szczęśliwa...do czasu, kiedy ktoś nie zapukał do drzwi.

- Zayn? - Spojrzałem na przyjaciela, a następnie na dziewczynę siedzącą przede mną. Humor momentalnie się jej zmienił.

- Możemy porozmawiać?

- Jestem trochę zajęta.

- Olivia, ja...chcę cię tylko przeprosić.

- To ja może was zostawię i pójdę zmyć polewę z włosów. - Powiedziałem i spojrzałem znacząco na blondynkę. Po chwili opuściłem pokój i udałem się do łazienki.

Olivia's POV

- Kiedy dowiedziałem się, że coś może ci grozić chciałem cię od siebie odsunąć, żeby ciebie nie zranić. Tym samym pogorszyłem sprawę. Chciałem cię chronić, a jednocześnie sprawiłem, że płakałaś. Zrobię wszystko, żeby nikt ci nie zrobił krzywdy, ale kto cię ochroni przede mną? Przepraszam, powinienem ci wszystko wytłumaczyć i postarać się wymyślić coś sensownego. - Podbiegłam do chłopaka i wtuliłam się w niego najmocniej jak potrafiłam. - Przepraszam.

Dziewczyna ZaynaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz