Niall's POVPodczas, gdy Olivia i Zayn byli na romantycznej kolacji, ja próbowałem rozwiązać nasz problem. Rozmawiałem z Ashtonem i powiedzieliśmy chłopakom o naszych podejrzeniach wobec Maddie. Olivia miała to zrobić to samo, więc gdy tylko stanęli w progu drzwi wejściowych, poprosiłem ją na chwilę do kuchni.
- Powiedziałaś? - Spojrzałem na dziewczynę lekko zdenerwowany, a ona tylko spuściła głowę.
- Jestem do niczego. Nawet nie miałam odwagi tego zrobić. - Westchnąłem ciężko i przytuliłem dziewczynę do siebie. - Zawiodłam.
- Wiem, że wolałabyś usłyszeć, że wszystko będzie dobrze i nie musisz mu mówić o tym, że ktoś cię prześladuje... - Dziewczyna odsunęła się by spojrzeć swoimi smutnymi oczami na mnie, a ja dokończyłem. - ...ale on musi o tym wiedzieć. Jutro rano musisz mu powiedzieć. W drodze do szkoły. To, że ciebie śledził ten chłopak, nie świadczy o tym, że właśnie na tobie mu zależy. Ktokolwiek to robi, działa na naszą niekorzyść. Możliwe, że chce odwrócić naszą uwagę. Wydaje mi się, że Maddie nie działa sama. - Dziewczyna wtuliła się we mnie bez słowa. - Powiedz...dobrze się przynajmniej bawiliście?
- Najwyraźniej jestem dobrą aktorką. Zayn niczego nie podejrzewał, ale cały czas byłam spięta i próbowałam to z siebie wykrztusić, ale wtedy zabrał mnie na dach, gdzie było pełno świec. Nie wiem jak on to zrobił, ale stała tam kanapa, na której później siedzieliśmy i patrzyliśmy w gwiazdy. Nie mogłam zepsuć tej chwili, chciałam wyznać mu prawdę...Nie potrafiłam.
- Mam nadzieję, że randka się jednak udała. Jak nie to smarujesz mi dziś kręgosłup, bo ta kanapa się tam sama nie wniosła. - Najwyraźniej udało mi się wywołać uśmiech na jej twarzy. Bardzo lubiłem ten widok, ale ostatnio myślę tylko o planach byłej dziewczyny Zayna.
Olivia's POV
Oczywiście w niedzielę także nie mogłam spać, więc zeszłam na dół, by zrobić sobie kakao. Było ciemno, a ja jestem lekką niezdarą, więc o coś się potknęłam. „Gitara. Świetnie Liv, właśnie obudziłaś wszystkich wokół." - pomyślałam. Jednak ku mojemu zdziwieniu, chłopaki nawet nie drgnęli. Nie wiem jak długo zamierzają tu mieszkać, ale którejś nocy ich wszystkich obudzę. Zabrałam instrument z podłogi i udałam się do kuchni. Wyciągnęłam mleko z lodówki i położyłam na blacie, po czym usiadłam i wzięłam gitarę. Zaczęłam grać moją ulubioną piosenkę, zawsze mnie uspokajała.
- Wow, Zayn wie, że tak dobrze grasz? - Prawie spadłam z krzesła, gdy za moimi plecami usłyszałam głos czerwonowłosego chłopaka.
- Michael? Co ty tu robisz o tej godzinie?
- Calum zostawił gitarę na podłodze i to było pewne, że ktoś w nią wpadnie. Padło na ciebie. Jak usłyszałem, że na niej grasz od razu wstałem z kanapy i przyszedłem. Od dawna potrafisz grać?
- Od dziecka. Tata zawoził mnie na lekcje, gdy byłam w pierwszej klasie podstawówki. Potem to stało się pasją i częścią mojego życia. Po śmierci mojej mamy nie miałam siły by grać. Teraz wiem, jak bardzo mi tego brakowało.
- Kochasz to?
- Kocham.
- Zayn nie wie, prawda? Od razu by się tym chwalił. Taki talent zasługuje na rozgłos.
- On nie wie. Unikałam tego tematu. Sama nie wiem dlaczego.
- Masz jeszcze jakiś ukryty talent?
- Trochę śpiewam... Oprócz tego potrafię także ruszać brwiami, czy to się liczy?
- Jeśli zaprezentujesz to tak. - Zrobiłam falę brwiami, a chłopak się roześmiał.
- Zawsze chciałam spróbować gry na pianinie. Czułam, że mogłabym pokochać ten instrument tak, jak gitarę.
CZYTASZ
Dziewczyna Zayna
FanfictionZayn i Olivia są szczęliwą parą dopóki w życiu chłopaka nie pojawia się osoba, przez którą traci nadzieję na zaznanie normalnego życia. Przez jedną, znacznie bliższą niż by się wydawało, osobę świat wywraca się do góry nogami. Czy Zayn poradzi sobie...