Przed moimi oczami stała Olivia. Jednak nie miała już blond włosów. Dziewczyna była tak samo zdziwiona jak ja. Brunetka przytuliła się do mnie, a ja stałem w osłupieniu. Po chwili dotarło do mnie, że to nie sen i moja miłość jest właśnie w moich ramionach. Przytuliłem ją najmocniej jak potrafiłem. Jednak dziewczyna skrzywiła się z bólu. Łzy spływały nam obu po policzkach.
- Niall! Nie uwierzysz! - Brunetka odsunęła się ode mnie, a na jej twarzy pojawił się ogromny uśmiech. Tak bardzo za nim tęskniłem.
- Nigdy ci już nie uwierzę. Nie było promocji w Nando's. Stary, jeśli nie mogę ci ufać w kwestii jedzenia to jak mam ci kiedykolwiek zaufać? - Wtedy Irlandczyk spostrzegł schowaną za mną Olivię. - Boże Święty.
Ashton's POV
- Do tej pory nie wiemy jak ją odnaleźć. Nie tracimy nadziei, ale narazie nie mamy pojęcia gdzie zacząć szukać. - Dokończyłem opowieść, a na twarzy Soph wymalowany był smutek.
- Jeśli będziecie potrzebowali pomocy, pomogę wam. Może uruchomię moje źródła i razem będziemy w stanie... - Dziewczynie przerwały krzyki Nialla.
- Ludzie! Irwin! Piper! Cud się stał!
- Horan, co ty pierdolisz? - Wyszedłem z kuchni i pierwsze co mi się rzuciło w oczy to Liv prawie fioletowa od uścisku blondyna. - Liv! Boże! Jak ty się tu...skąd ty...tak bardzo tęskniłem! Przesuń się blondi. - Odepchnąłem Nialla od dziewczyny, chwyciłem jąw biodrach i uniosłem do góry. - Wróciłaś!
- Chwila, chwila. My tu odchodzimy od zmysłów, a ty tyle czasu siedziałaś u fryzjera? - Spytał Horan i wszyscy zaczęli się śmiać. Czasami zaczynam wątpić, które z jego wypowiedzi są na serio, a które to żart.
- Chłopaki! Ja wiem, że pizza to wielkie wydarzenie w naszym życiu od kiedy Maddie zafundowała nam pusty karton, ale nie drzyjcie się tak, bo obudzicie Liama.
- Piper? Zejdź proszę ze schodów i spójrz w stronę drzwi.
- Muszę? - Spytała brunetka z wyraźną niechęcią. Doczłapała się na dół, a kiedy jej oczy ujrzały Liv osiągnęły wielkość złotówek. - Liam! Liam, wstawaj! Tak strasznie się martwiłam! Jesteś cała?!
~ ~ ~
Usiedliśmy w salonie i czekaliśmy aż chłopaki wrócą. W między czasie przedstawiłem Olivii Sophie.
- Niall, zrób herbatę.
- Ty zrób. - Zaczęliśmy się kłócić z blondynem.
- Nie, ty masz zrobić.
- Dlaczego ja?!
- Bo ja powiedziałem pierwszy, że ty masz zrobić. Już, wynocha mi stąd.
- Liv, na pewno jesteś zmęczona. Chcesz zaczekać za resztą czy już teraz położyć się spać?
- Nie wytrzymam do jutra. Muszę ich zobaczyć.
- Luke, idioto! Za karę śpisz dziś na podłodze. - Tym sposobem dowiedzieliśmy się, że chłopaki wrócili.
- No, zrobiło się groźnie. Nie powiem. - Wszyscy nie mogli się nacieszyć widokiem Liv, jednak każdego z nas martwił fakt, że miała wielkiego fioletowego siniaka pod okiem, którego z daleka nie dostrzegliśmy. Nosiła jakąś za dużą, brudną koszulkę i bluzę. Zanim zdążyli się wszyscy zebrać, daliśmy jej koc. - Mamy dla was niespodziankę. - Zayn chciał zwrócić uwagę chłopaków na Olivię.
- Kupiłeś mi jednorożca? - Spytał Calum.
- Nie, ale znacznie bardziej się ucieszysz.
- Kupiłeś mi dwa jednorożce? - Spytał zdziwiony.
CZYTASZ
Dziewczyna Zayna
FanfictionZayn i Olivia są szczęliwą parą dopóki w życiu chłopaka nie pojawia się osoba, przez którą traci nadzieję na zaznanie normalnego życia. Przez jedną, znacznie bliższą niż by się wydawało, osobę świat wywraca się do góry nogami. Czy Zayn poradzi sobie...