Olivia's POV- Rozumiem, że już piątek, a matematyka to nasza ostatnia lekcja, ale jesteś ostatnio rozkojarzona jak nigdy.
- Piper, po prostu jestem trochę zmęczona.
- Ostatnio się zamknęłaś w sobie. Masz jakieś problemy? O niczym mi nie mówisz, nie ufasz mi?
- Jasne, że ci ufam. Co to w ogóle za pytanie. Nie mam problemów, po prostu powinnam trochę odpocząć.
- Panno Watson, zapraszam do tablicy. - Głos matematyka skłonił mnie do spojrzenia w jego stronę. Wstałam i udałam się do tablicy. Równanie, które miałam rozwiązać nie należało do najtrudniejszych. Rozwiązałam zadanie i z powrotem zajęłam miejsce obok brunetki.
- I czym ty się tak denerwujesz, zawsze jakoś wybrniesz. - W całej szkole rozbrzmiał dzwonek kończący lekcję. - Nie czekajcie na mnie z Zaynem, wrócę dzisiaj póżniej. Muszę porozmawiać z dyrektorką odnośnie zdjęć na stronę szkoły. Dobra lecę, Pa! - Dziewczyna dała mi buziaka w policzek i wybiegła z klasy.
Wyszłam ze szkoły i rozglądałam się za samochodem Zayna. Stał on pod zakazem, więc się lekko zdziwiłam. Cieszył mnie fakt, że od kilku dni mój prześladowca przestał mnie dręczyć. Z uśmiechem podeszłam do czarnego BMW, ale za kierownicą nie siedział mój chłopak.
- Luke?
- Śliczna, blondynka, brązowe oczy, znasz moje imię... ty pewnie jesteś Olivia.
- Jaki szczegółowy opis.
- Po Zaynie nie spodziewałbym się niczego więcej. Gdzie jest ta druga? Pepper?
- Piper.
- Tak, właśnie. Piper. Nie wraca z nami?
- Nie, musi zostać i pogadać z Wielkim Kalibrem.
- Z kim?
- Z dyrektorką. Długa historia. Jedziemy?
- Tak, jasne. - Chłopak odjechał z piskiem opon, tym samym zwracając na siebie uwagę wszystkich uczniów znajdujących się przed szkołą.
- Człowieku kto ci dał prawo jazdy?! Minęliśmy zaledwie dwa skrzyżowania, a ty złamałeś chyba wszystkie możliwe przepisy! - Cieszyłam się, że zanim ruszyliśmy spod budynku szkoły, zapięłam pasy.
- Kto powiedział, że w ogóle mam prawo jazdy? - Chłopak spojrzał na mnie i się zaśmiał.
- Dlaczego Zayn nie mógł przyjechać?
- Razem z Lou załatwiają sprawy związane z bankietem.
- I musiał wysłać po mnie akurat ciebie?
- Poprosił Liama, ale zwinąłem kluczyki od auta przed nim. Chciałem poznać nową dziewczynę Malika, ale chyba niezbyt za mną przepadasz i z pewnością mi nie ufasz.
- Lubię cię, ale pewnie bardziej bym ci ufała, gdybyś zamiast patrzeć na mnie, patrzył na drogę!
- Spokojnie, przecież jestem dobrym kierowcą.
- Po prostu świetnym. Zwolnij, przecież to teren zabudowany! Człowieku ja chcę żyć!
- Przesadzasz. Wcale nie jadę tak szybko.
- Pewnie, bo sto trzydzieści w terenie zabudowanym to wcale nie tak dużo. Możesz zwolnić?!
- Najwyżej skończymy na jakimś pobliskim domu albo wjedziemy do parku. Co ty na to?
- O niczym innym nie marzę. Proszę cię, zwolnij.
- Dobra, już zwalniam. Nie przestaniesz nalegać, dopóki tego nie zrobię, prawda?
CZYTASZ
Dziewczyna Zayna
FanfictionZayn i Olivia są szczęliwą parą dopóki w życiu chłopaka nie pojawia się osoba, przez którą traci nadzieję na zaznanie normalnego życia. Przez jedną, znacznie bliższą niż by się wydawało, osobę świat wywraca się do góry nogami. Czy Zayn poradzi sobie...