Pov Shadown.
Dzień jak co dzień tyle że nie normalny. Czemu Jack musiał akurat teraz zachorować?
- to może Luna i Shadown pójdą po nerki. - czy ona powiedziała moje imię?
- od razu mówię, że przydzę się dotykać czyiś nerek!- zaprotestowałam
- Wolisz swoje?- Zaśmiała się Sasza.
Zmierzyłam ją wzrokiem.
Usiadłam na stole w salonie. Sasza dalej się śmiała pod nosem.
- no dobra to idziemy?- spytała mnie Luna. Z niechęcią zgodziłam się.
Szłyśmy lasem, poranne słońce raziło mnie w oczy. Doszłyśmy do dróżki turystycznej. Przed nami szło troje ludzi.
- myślisz , że oni się nadadzą?- spytałam.
- jasne. - uśmiechnęła się do mnie promiennie.
Zaszłyśmy ich od tyłu. Jednego z nich uciszyłam i pociągnęłam do tyłu. Szarpał się przez chwilę, ale przez to sam sobie podciął gardło. Zaciągnęłam go do lasu i rozcięłam nożem brzuch. Krew była już wokół ciała. Obok mnie pojawiła się Luna z dwoma truchłami.
- ja rozcinam ty wyciągasz. - powiedziałam.
Bez oka pokiwała głową. Rozcięłam ich brzuchy. Luna podciągnęła rękaw od bluzy i wyjęła folię. Wstałam i odwróciłam się.
Las , las i jeszcze raz las.- dobra koniec, idziemy do domu. - Luna wstała i wytarła ręce o spodnie.
- czekaj jeszcze coś.
Podeszłam do ofiar i przecięłam ich oczy w znak litery x jak to robi luna i narysowałam kreski na policzkach.
- teraz możemy wracać.
Podróż powrotna była szybka. Po nie całych pięciu minutach marszu byłyśmy już przy hotelu. Luna weszła do środka a ja zostałam na zewnątrz.
Poszłam na przechadzkę ^^. Cisza, Piękno natury i kurwa Rake. TO dziwne stworzenie szło za mną przez cały czas. Czułam że mnie obserwuje już wtedy gdy byłam z luną w lesie. Szłam chwilę, po czym zatrzymałam się przy jeziorze. Usiadłam na brzegu i myślałam.
- to co? Zgadzasz się?- za mną stał Jeff. Na jego widok uśmiechnęłam się.
- ale na co?- wstałam z plażyczki.
- no na dziecko- uśmiechnął się cwaniacko.- nie. - obeszłam go i weszłam do lasu.
- proszę...- czy on nie da mi spokoju??
- znasz moją odpowiedź. -zatrzymałam się i spojrzałam na niego.
Robił minkę zbitego psa.
Pocałowałam go w policzek i poszłam wgłąb lasu.Jeff zrobił gest obrażenia. Zaśmiałam się na ten gest.
Wróciłam do hotelu i poszłyśmy z Saszą do pokoju.
- idę spać- poinformowałam ją i położyłam się na łóżku.
- to nie chcesz dotykać już nerek?- zażartowała Demonica.
Prychnęłam i zasnęłam.
Ogłoszenie Parafialne!!!
nie mam weny! Albo dacie mi jakieś pomysły w komentarzach albo z tego wyjdzie kiepskie romansidło xd
CZYTASZ
Smile || Shadown
HororSiedemnasto letnia Sophia popełnia samobójstwo w lesie. Dziewczyna jest na skraju wytrzymałości psychicznej. Po jej śmierci poznaje ludzi tak samo skrzywdzonych przez los. Chociaż martwa wciąż żywa. Przybiera nowe imię i nową rodzinę. Czy Sophia...