Minęły dwa dni aż wyszłam ze szpitala. Czuję się już o wiele lepiej, oczywiście nadal jestem na tabletkach ale już o mniejszej dawce, niestety. Aktualnie znajduje się z Jade na zakupach. Mamy już pełny wózek jedzenia ale i tak nadal jest mało. Przecież będzie tyle osób. Nie mam pojęcia kiedy my skończymy robić potrawy na święta. A tu jeszcze dom trzeba posprzątać. O Boże, czasem żałuję że James u nas dalej nie sprząta. To byłoby coś pięknego. Zresztą o czym ja marzę, on woli siedzieć u rodziców. Od czasu kłótni Jade i jego, nie pokazał się w domu.
-Perrie zrobisz może jeszcze szarlotkę co?
-Jeśli trzeba to zrobię. Może mi zakalec nie wyjedzie.- Powiedziałam uśmiechając się, placki to nie moja specjalność.
Stoimy już w kasie pół godziny, ostatni raz robię zakupy na jakiekolwiek święta. Mam dość stania i posuwania się starym baba. Już wolę sprzątać dom przez cztery godziny niż stać tak długo w kolejkach. Nerki zaczynają mnie coraz bardziej boleć ale nie powiem o tym Jade, nie zostawię jej samej. Nagle na swojej tali poczułam jak czyjeś ręce mnie obejmują.
-Cześć Edwards.- Znałam dobrze ten głos.
-No cześć Jeremi.- Odwróciłam sie i Przytuliłam chłopaka.-Już wróciłeś?
-Tak, przyjechałem kupić parę prezentów i wracam znowu do rodziców. A ty jak się czujesz?
-Już lepiej. Ale zaraz, skąd wiesz?
-Od Jade. Przepraszam że nie mogłem wcześniej przyjechać i cie odwiedzić.
-Nic się nie stało. Długo tu jesteś?
-Nie ale zostaje na jakieś dwa dni. Jade jeśli chcesz to możemy dziś poćwiczyć przed waszym występem.- Zwrócił się do brunetki, która zaczęła wyciągać zakupy na lade. No w końcu.
-Nie wiem czy będzie czas, bo wiesz święta.- Odpowiedziała
-Oj daj spokój Jade. Dwie godziny Ci nie zaszkodza. Będziemy dziś o osiemnastej tam gdzie zawsze.
-To do zobaczenia.
Chłopak pocałował mnie w policzek co było dużym zaskoczeniem.
-Perrie?
-Idziemy na grandera?- Uśmiechnęłam sie, widziałam co ma na myśli.
-Skąd Wiedziałaś?!
-Hello, znam cie od dziecka?
-No to lecimy!
Jade poszła zamówić dwie cole i zestaw grandera.
Może powinnam mieć dietę po operacji ale nie chce wyglądać jak szkielet. Należy nam się po tych ciężkich zakupach.
-James się odzywał?- Zapytałam brunetki kiedy wróciła z zamówieniem.
CZYTASZ
CITY DREAMS
RandomDruga część New Life-Bad love. Skończyły się wakacje, wszystkie tajemnice wyszły na jaw, no prawie wszystkie. Perrie i reszta jej przyjaciół zaczynają studia i nowy etap w swoim życiu. Czy coś się zmieni? Zapraszam do czytania :)