20.-The Testplane.

49 3 4
                                    

Minęły dwa dni aż wyszłam ze szpitala. Czuję się już o wiele lepiej, oczywiście nadal jestem na tabletkach ale już o mniejszej dawce, niestety. Aktualnie znajduje się z Jade na zakupach. Mamy już pełny wózek jedzenia ale i tak nadal jest mało. Przecież będzie tyle osób. Nie mam pojęcia kiedy my skończymy robić potrawy na święta. A tu jeszcze dom trzeba posprzątać. O Boże, czasem żałuję że James u nas dalej nie sprząta. To byłoby coś pięknego. Zresztą o czym ja marzę, on woli siedzieć u rodziców. Od czasu kłótni Jade i jego, nie pokazał się w domu.

-Perrie zrobisz może jeszcze szarlotkę co?

-Jeśli trzeba to zrobię. Może mi zakalec nie wyjedzie.- Powiedziałam uśmiechając się, placki to nie moja specjalność.

Stoimy już w kasie pół godziny, ostatni raz robię zakupy na jakiekolwiek święta. Mam dość stania i posuwania się starym baba. Już wolę sprzątać dom przez cztery godziny niż stać tak długo w kolejkach. Nerki zaczynają mnie coraz bardziej boleć ale nie powiem o tym Jade, nie zostawię jej samej. Nagle na swojej tali poczułam jak czyjeś ręce mnie obejmują.

-Cześć Edwards.- Znałam dobrze ten głos.

-No cześć Jeremi.- Odwróciłam sie i Przytuliłam chłopaka.-Już wróciłeś?

-Tak, przyjechałem kupić parę prezentów i wracam znowu do rodziców. A ty jak się czujesz?

-Już lepiej. Ale zaraz, skąd wiesz?

-Od Jade. Przepraszam że nie mogłem wcześniej przyjechać i cie odwiedzić.

-Nic się nie stało. Długo tu jesteś?

-Nie ale zostaje na jakieś dwa dni. Jade jeśli chcesz to możemy dziś poćwiczyć przed waszym występem.- Zwrócił się do brunetki, która zaczęła wyciągać zakupy na lade. No w końcu.

-Nie wiem czy będzie czas, bo wiesz święta.- Odpowiedziała

-Oj daj spokój Jade. Dwie godziny Ci nie zaszkodza. Będziemy dziś o osiemnastej tam gdzie zawsze.

-To do zobaczenia.

Chłopak pocałował mnie w policzek co było dużym zaskoczeniem.

-Perrie?

-Idziemy na grandera?- Uśmiechnęłam sie, widziałam co ma na myśli.

-Skąd Wiedziałaś?!

-Hello, znam cie od dziecka?

-No to lecimy!

Jade poszła zamówić dwie cole i zestaw grandera.

Może powinnam mieć dietę po operacji ale nie chce wyglądać jak szkielet

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Może powinnam mieć dietę po operacji ale nie chce wyglądać jak szkielet. Należy nam się po tych ciężkich zakupach.

-James się odzywał?- Zapytałam brunetki kiedy wróciła z zamówieniem.

CITY DREAMSOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz