Rozdział 30 - Pod Mostem

1K 54 1
                                    

CZYTASZ=KOMENTUJESZ

---Emily---

Od czasu kiedy Niall mnie podrzucił aż do teraz, sprzątałam oglądałam Mean Girls i gotowałam, bo niedługo może wrócić Brandon.Dziś w menu był kurczak Alfredo (To taki kurczak z makaronem) .Ugotowanie zajęło mi wieczność. Chciałam usiąść i dokończyć serial kiedy mój telefon zaczął dzwonić. Westchnęłam głośno, dopiero usiadłam ! wstałam z sofy i poszłam do stołu gdzie leżał telefon.

- Co się dzieje Brandon? - Doskonale wiedziałam co powie.

-Em, nie wrócę nad obiad.-wiedziałam.-Nie czekaj na mnie. Mam dużo papierkowej roboty w biurze.-wymówki wymówki

-W porządku, czyli ja i Charlie dziś wieczorem huh?- westchnęłam

-Przepraszam, muszę iść -po prostu się rozłączył. Jak zwykle żadnego buziaka ani 'kocham cie'. Postanowiłam sobie zaserwować porcje kurczaka Alfredo. Po zjedzeniu zapakowałam resztki w male pojemniczki. Jak zwykle kiedy dużo mi zostawało rozdawałam bezdomnym.

Zabrałam telefon i wyszłam z domu.

-Będę niedługo Charlie- pomachałam do śpiącego psa. Było już ciemno ale wiedziałam ze Thomas będzie miał na mnie oko.

---Harry---

Po spotkaniu z chłopcami zadzwoniła do mnie Hannah mówiąc ze zrobiła rezerwacje w nowej restauracji. Znała właściciela, wiec mógł wpisać nasze nazwiska na listę. Mówiłem ze to nie jest dobry pomysł, ale ona nalegała. Mówiłem ze jak ludzie dowiedzą się, o której tam przyjdę na pewno będzie wielki tłum dziewczyn. Miałem racje. Kiedy wyszedłem z samochodu, wskoczyła na mnie jakaś dziewczyna sprawiając, ze o mało nie spotkałam się z ziemia.

Tak się własnie zaczyna piekło. Coraz więcej dziewczyn zaczęło podchodzić. Nie mogłem uciec, bylem otoczony. Jedyny sposób na ucieczkę to robienie zdjęć, rozdawanie autografów i pocałowanie kilku policzków. Kocham swoich fanów ale, niektóre dziewczyny są naprawdę szalone.

-Mówiłem, ze to nie był dobry pomysł.- powiedziałem do Hannah. Wracaliśmy własnie z restauracji. Noc była śliczna wiec postanowiliśmy się przejść. Hannah mnie złapała i szliśmy  obok siebie.

-Nie dramatyzuj-traciła mnie figlarnie.Nie mogłem nic zrobić tylko zaśmiać się na jej uwagę. Podczas spaceru patrzyłem na swojego stopy . Moje myśli błądziły wokół malago występu z chłopcami, żeby..

-Emily?- odezwała się Hannah. Jej głos i wypowiedziane imię przywołały moje myśli z powrotem na ziemie. Nerwowo zacząłem rozglądać się w każdym kierunku. Nie widziałem jej.

-Gdzie?- zdjąłem ramie Hannah z mojego. Zobaczyłem ja. Szla w kierunku dolnej części mostu. Co ona zamierza robić? Nawet w spodniach od dresu i rozwalonej fryzurze wyglądała ślicznie. Wyglądał na zmęczona, miała tyle na swoich ramionach . -Chodźmy zobaczyć co będzie robić.

Poszedłem zostawiając Hannah z tylu. Skupiłem się na Emily. Podeszła do dwóch mężczyzn. Otworzyła plecak i wyjęła dwa pojemniki z jedzeniem. Dala im resztki jedzenia. Liam mówił ze zazwyczaj gdy  Brandon odmawiał obiad , rozdawała resztki bezdomnym.Dupek. Zadrwiłem w myślach na tego debila, który ignoruję tak perfekcyjną dziewczynę jak Emily.

-Zaczekaj tutaj.- wyszeptałem do Hannah.

-Gdzie idziesz?- pisnęła. Uciszyłem ją. Nie chciałem, żeby Emily mnie usłyszała, na pewno by uciekła.

-Pójdę sprawdzić czy wszystko jest ok. Umm, Nigdy nie wiesz kto może tam być. Muszę się upewnić czy jest bezpieczna. Zostań tutaj.- wyszeptałem. Poszedłem wzdłuż mostu i usłyszałem szept Hannah.

Friend Zoning - tłumaczenie // H.S.Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz