Rozdział 59 - Posiniaczone Nadgarstki

867 43 1
                                    

CZYTASZ=KOMENTUJESZ

---Emily---

-Tęskniłem za tobą...- głęboki głos westchnął do mojego ucha. Nagły kontakt z kimś innym, kiedy dom był pusty, przestraszył mnie. Sama z siebie, otworzyłam oczy aby zobaczyć kto za mną stoi. Mydło spłynęło z moich powiek, powodując że zaczęły mnie piec oczy.

-Co do ..Ał...cholery?- wykrzyczałam, pocierając oczy. Nie podziałało, było jeszcze gorzej. -Kim jesteś?!- krzyknęłam. Wchodząc z czymś w kontakt, położyłam moje dłonie na czymś co przypominało klatkę piersiową. Moje serce przyspieszyło a mój oddech stał się cięższy. Cicho modliłam się aby to nie był Drew, bo wiem że mógłby użyć swojej siły przeciwko mnie jeśli tylko by tego zechciał. Koszulka była gładka. Ramiona miał umięśnione. Podniosłam trochę ręce i położyłam na jego ramionach. Był wyższy ode mnie. Podnosząc ręce znowu szybko otworzyłam oczy.

- Cześć śliczna - na jego twarzy pojawiły się dołeczki. Nie wiedziałam jak zareagować. Chłopak, które teraz stał przede mną powinien był mile ode mnie. Ale teraz stał tutaj, uśmiechając się do mnie i oplatając mnie ramionami w talii.

-Harry co ty tu .. Ał- Więcej mydła dostało się do moich oczu. Potarłam powieki, próbując wytrzeć mydło. Ale było tylko gorzej.

-Przestań pocierać!- Harry opuścił moje ręce- Tylko pogarszasz sprawę. - jego głęboki głos mnie uspokoił, brakowało mi tego. Tęskniłam za nim.

-Ciekawe kto o zdrowym umyślę przytula osobę, która ma mydło w oczach?- zaśmiałam się. Próbowałam mieć zamknięte oczy, kiedy byłam prowadzona do kuchni. Głęboki śmiech, który kochałam, otoczył mnie.

-Kiedy jestem obok ciebie piękna..nie mogę normalnie myśleć - jego obecność zbliżyła się do mnie. Poczułam jak jego usta delikatnie dotykają moje. Moje serce biło jeszcze głośniej. Kiedy nic nie widziałam, każdy nasz ruch był milion razy intensywniejszy. Nie mogłam tego wytłumaczyć...za każdym razem kiedy mnie dotykał przez moje ciało przechodził prąd. Chciałam podejść bliżej i oddać pocałunek, ale moje oczy zaczęły szczypać jeszcze bardziej. -Chodź- poprowadził mnie wzdłuż korytarza, chichocząc.

Ręka Harry'ego leżała w dole moich pleców. Ciepło od jego dotyku zapewniało mnie, że wszystkie będzie w jak najlepszym porządku. Że wszystkie moje problemy znikną, teraz kiedy on jest tutaj żeby naprawić wszystkie trudności, które spadły na moje ramiona.

Gdy moje bose stopy dotknęły zimnych płytek, wiedziałam że weszliśmy do kuchni. Pociągnął mnie w stronę zlewu i odkręcił kran. Dźwięk płynącej wody 'powiedział' mi że Harry pomoże mi w zmyciu mydła. I wtedy przypomniało mi się dlaczego ja tu przyszłam. Przecież ktoś zakręcił wodę.

-Czy wyłączyłeś wodę?- zapytałam zanim zanurzyłam głowę pod bieszącą wodę. Ciepła woda spłynęła mi po twarzy. Przestało mnie szczypać, ale wiedziałam że oczy pozostaną czerwone.

Harry przykrył moje ciało kocem, zorientowałam się że ciągle byłam naga. Przez to cholerne mydło w  oczach zapomniałam że ciągle byłam naga.  Zarumieniłam się i owinęłam koc mocniej. Harry widział mnie gołą już wcześniej..ale teraz było bardziej niezręcznie. Nigdy nie miałam tak ślicznej osoby, która patrzyła się na moje nagie ciało.

-Taa, stwierdziłem że to będzie dobry pomysł aby zrobić ci niespodziankę.- uśmiechnął się podając mi ręcznik abym wytarła twarz.

-Zwyczajne 'Skarbie jestem w domu!' też byłoby niespodzianką. Myślałam, że jesteś kimś in...- zatrzymałam się...Kurwa. Spojrzałam we wściekłe oczy Harry'ego. Kości szczęki były widoczne jeszcze bardziej, kiedy mocno zacisnął szczękę.

Friend Zoning - tłumaczenie // H.S.Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz