dwa

1.4K 138 25
                                    


     Następnego dnia znowu nie mogłam spać przez ciepło panujące w pokoju. Kiedy wyszłam z łóżka, nie zamierzałam iść pod prysznic, tylko chciałam od razu pobiec na plażę i wskoczyć do wody. Wiedziałam, że to niemożliwe, że Matt mi nie pozwoli iść bez zjedzenia śniadania. Poza tym jeszcze spał i zanim się obudzi oraz się ogarnie, to troche czasu minie, a ja po prostu miałam wielką ochotę wejść do oceanu teraz.

Zdawałam sobie sprawę, że im dłużej Matt będzie spał, tym później wyjdziemy z domu, więc stwierdziłam, że skoro ja nie mogę spać, bo jest gorąco, a na plażę też nie mogę pójść, to on też nie będzie spał. Być może było to okrutne z mojej strony, ale go obudziłam. Oczywiście, żeby jakoś go udobruchać zaczęłam go całować i szybko mu przeszło. Poprosiłam, żebyśmy szybko zjedli śniadanie i wyszli na plażę, bo nie mogę się doczekać. Zgodził się i sprawnie nam to wyszło. Po godzinie już byliśmy w drodze nad ocean.


Calum's POV

     Im bliżej miasta byliśmy, tym bardziej byłem podekscytowany. Nie mogłem się doczekać, aż po raz pierwszy po trzech lat znowu zobaczę te wszystkie domy, szkołę, sklepy, a nawet ludzi. Aż w końcu zobaczę ją. Cieszyłem się, że rodzice postanowili przyjechać tutaj na wakacje. W naszym miasteczku nie ma jeziora, morza, a tym bardziej oceanu, więc nie bardzo jest co robić, a tutaj w każdej chwili możesz wyjść i cały dzień przesiedzieć na plaży. Miasto też jest większe niż to, w którym mieszkaliśmy, więc wtedy, trzy lata temu, nie rozumiałem decyzji rodziców. Z jednej strony nie chciałem wracać, bo naprawdę nic tam nie było, ale z drugiej nic mnie nie trzymało również tutaj.

Kiedy wreszcie samochód się zatrzymał i wysiadłem, zobaczyłem Ashtona. Bardzo się cieszył na mój przyjazd. Ja zresztą też. Przez ten czas, gdy nie byłem z Abby, zaprzyjaźniliśmy się. Myślałem, że przez mój wyjazd to nie przetrwa, bo jednak znaliśmy się kilka miesięcy, a ja miałem wyjechać na stałe, ale udało nam się. Przez te trzy lata cały czas ze sobą rozmawialiśmy lub pialiśmy. Coraz bardziej się poznawaliśmy, aż w końcu stał się moim najlepszym przyjacielem.

Często pytałem go o Abby, ale od razu psuł mu się humor. Nie chciał o niej mówić. Nie wiedziałem czemu. Może miał nadzieję, że zapomnę o niej całkowicie? Przecież to nie było możliwe. Kochałem ją cały czas i chciałem wiedzieć co u niej. Niestety nie miałem jak się dowiedzieć, bo z nikim innym nie utrzymywałem kontaktu, a Ashton nic nie chciał mi mówić. Odpowiadał tylko, że u niej wszystko w porządku i nie mam się martwić. A najlepiej nie mam o niej myśleć. Mówił, że to dla mojego dobra. Ale on nie rozumie, że jedynym dobrem dla mnie jest ona.

Następnego dnia zaraz po przyjeździe, poszedłem z Ashtonem na plażę. Uwielbiałem oceany, więc nie mogłem się doczekać. Miałem nadzieję, że spotkam tam kogoś.



Abby's POV

     Droga, która prowadziła na plażę, była naprawdę piękna. Jeden całkiem wąski jakby korytarzyk, dookoła domy, które w tej części miały najładniejszy wygląd i oczywiście te wszystkie białe płoty, ozdobione kwiatami. A bezpośrednio na plażę prowadziły drewniane schody. Zeszliśmy nimi, a naszym oczom ukazała się dość pokaźna liczba ludzi. Wszyscy przychodzą nad ocean z samego rana i nie jest to nic dziwnego.

Rozłożyliśmy jeden wielki koc, a na nim nasz koszyk z jedzeniem i piciem. Rozebraliśmy się do stroju kąpielowego i gdy wszystko schowaliśmy, mogliśmy wejść do wody. Na całe szczęście, mimo tak wielu ludzi, udało nam się znaleźć miejsce przy wodzie. Dzięki temu moglismy pilnować naszych rzeczy.

Nie wiem jak długo siedzieliśmy w wodzie i chlapaliśmy się jak dzieci, ale było wspaniale. W tamtym momencie byłam najszczęśliwszym człowiekiem na świecie. Po tych kilku dniach, gdy nie mogłam spać przez słońce, teraz się do czegoś przydało. Ocean, słońce i chłopak, którego kocham. Czy mogło być lepiej? Odczuwałam tylko brak Luke'a. Bardzo za nim tęskniłam, ale i tak było świetnie.

-Może pójdę po jakieś picie? - zapytałam, a Matt przytaknął, więc wyszłam na brzeg, poprawiłam kapelusz, wzięłam pieniądze i poszłam do baru. Poprosiłam o dwie bardzo zimne pepsi i czekałam na swoje zamówienie. Ludzi było dość sporo, tutaj również. Rozglądałam się w poszukiwaniu jakichś znajomych i kiedy już wydawało mi się, że zauważyłam Ashtona, mężczyzna z baru zawołał mnie i podał mi pepsi. Było bardzo zimne i po chwili moje dłonie były wręcz lodowate, więc czym prędzej ruszyłam w stronę naszych ręczników.


Calum's POV

     Byliśmy z Ashtonem na plaży już dobre półtorej godziny. Ludzi było bardzo dużo, ale znajomych ze starej szkoły nie widziałem. A bardzo chciałem jakichś spotkać. Ash co chwilę pokazywał mi jakieś dziewczyny i zachęcał, żebym je poderwał, ale byłem nieugięty. Mówiłem, że chcę odpocząć od związków, mimo iż mój ostatni zakończył się trzy lata temu. Oczywiście była to tylko marna wymówka. Prawda była taka, że nadal ją kochałem i nie mógłbym być z kimś innym. Może to głupie, bo była szansa, że nigdy się już nie spotkamy. I co wtedy? Byłbym sam do końca życia? Na razie jednak nie myślałem o tym w ten sposób. Cały czas miałem nadzieję, że jednak wrócę i się zobaczymy, więc nie mogłem się związać z kimś na dłużej. Oczywiście w tym czasie całowałem się z innymi dziewczynami i robiłem różne rzeczy, ale nie byłem w związku.

-Chodź po coś do picia - zwrócił się do mnie Ashton, więc poszedłem za nim. Przy małym barze, który się tutaj znajdował było bardzo dużo ludzi. Kiedy my podchodziliśmy, dziewczyna w kapeluszu odchodziła. Wydawała mi się znajoma, ale kiedy zapytałem Ashtona czy nie wie kto to może być, tylko mnie zbył.

Przez kolejną godzinę byliśmy w wodzie i rozmawialiśmy z jakimiś dziewczynami. Oczywiście to Ash jako pierwszy do nich podszedł, zagadał i przyprowadził do mnie. Nie wiedziałem czy sam chciał je poznać i może poderwać, czy znowu robił to po to, żebym ja się zakochał. Czy Bóg wie na co on liczył. Trochę zaczynało mnie wkurzać to, że ciągle chce mi wcisnąć jakąś dziewczynę. Czy on naprawdę uważa, że zakocham się od tak? Bo on tego chce? Byłbym szczęśliwy, gdyby wreszcie zrozumiał, że ja nadal kocham Abby i wróciłem tutaj po to, aby o nią walczyć.


👀👀👀


so close but so far away

ja dzisiaj leżę w łóżku, bo nie czuję się najlepiej, więc wstawiam rozdział. mam nadzieję, że się podobał x

wróć // calum hoodOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz