-Mówił, że to właśnie ty wydałaś nas policji...
Co? Jak to? To ja przez te dwa lata więzienia pilnowałam się na każdym kroku, by nie wspomnieć choćby słowem o mafii, a w tym czasie JimBail planował jak się mnie pozbyć? Ale po co? Nie jestem nikim ważnym i nie mam żadnych informacji. Muszę to wyjaśnić, albo cała Mafia Koreańska będzie na mnie polować, aż do chwili gdy moje serce przestanie bić. Nagle rozległ się dzwonek do drzwi, aż oboje podskoczyliśmy. Wstałam i otworzyłam, ale na korytarzu nikogo nie było. Na wycieraczce leżała zwykła koperta. Podniosłam ją i wróciłam na kanapę. Wyjęłam list i zaczęłam czytać.
„Miałaś nas nie szukać. Odpuść, albo następnym razem wyślę kogoś bardziej kompetentnego niż ten gówniarz.
JimBail Dziadek".
Dzieciak przyglądał się kartce przez moje ramie. Był wyraźnie zszokowany.
-Gówniarz? Miałaś rację, on mnie wystawił. Ale czemu on chcę się ciebie pozbyć?
- Nie mam pojęcia- odpowiedziałam nie odrywając wzroku od listu.
- Pokaż mi to.- powiedział zabierając mi nie list, a kopertę.- Aha.- rozdarł kopertę i wskazał na kilka słów zapisanych po wewnętrznej stronie. – Jung Kook nauczył mnie tego. On chyba jest z tych twoich Bangtansów, nie?
-Tak- odpowiedziałam zamyślona. Starałam się zrozumieć plątaninę znaków, ale nie mogłam ułażyć żadnego sensownego zdania. Po chwili Dzieciak znów zabrał mi papier i podbiegł do lustra.
-Choć.- machnął na mnie ręką. Podeszłam i spojrzałam w odbicie. Na kopercie widniał napis: „O 1.00. na Harashy"- Myślisz, że to od Kooka? On uczył tej metody nie tylko mnie. Może ty być ktoś, kto chce cie... nas zabić.
- Nas?
- Chcę ci pomóc, a więc jeśli chcę zabić ciebie to muszą zabić też mnie.
12.50.
Harashy jest zaledwie kilka minut stąd. Ubrałam ciemne rurki, czarny t-shirt i, jak zawsze, skórzaną kurtkę Tae. Wyszłam z mieszkania, a raczej wyszliśmy, bo Dzieciak uparł się, że idzie ze mną. 12.58. Staliśmy na środku pustej ulicy pod jedną z lamp, by autor listu nas postrzegł. Rozglądaliśmy się, ale nikogo nie było. Po sekundzie usłyszałam za sobą głośne- Kim jesteś i czego chcesz od M...Chao?!- odwróciłam się natychmiast i zobaczyłam Dzieciaka trzymającego za gardło..- YoonGi!- wtuliłam się w chłopaka ze łzami w oczach. Ten od razu odwzajemnił gest- Shiny.-odpowiedział równie płaczliwym głosem. Po chwili w krąg światła weszła kolejna zakapturzona postać, która także mnie objęła. Usłyszałam cichy szloch i od razu wiedziałam kto to.- JeonGuk.- moje policzki zalały się łzami. Rozglądałam się jeszcze chwilę nerwowo, ale zrezygnowałam gdy Suga westchnął ciężko- Jego nie ma.- opuściłam głowę.
- Obiecał, że będzie na mnie czekał.
-Powinniśmy pogadać. Między innymi o nim, ale nie tylko po to przyszliśmy. Coś jest nie tak i musisz nam pomóc odkryć co.
CZYTASZ
Mad || Dyktafon 2 V BTS || Zakończone
FanfictionChao zostaje aresztowana, a następnie skazana na 27 lat więzienia. Mimo to po dwuch latach wychodzi. Jakie nowe zagrożenia czychają na nią poza celą?