EPILOG

8.2K 374 57
                                    

5 LAT PÓŹNIEJ..
-Mamo,Matt znowu obciął włosy mojej lalce-westchnęłam i wzięłam od córeczki łysą barbie. Zachichotałam lekko na ten widok.
-Porozmawiam z nim,a Ty idź zjedz śniadanie, w kuchni masz płatki- uśmiechnęła się i poszła. Ja w międzyczasie skierowałam się na górę,do pokoju synka. Siedział na podłodze i bawił się autkami.
-Kochanie,nie możesz niszczyć rzeczy swojej siostrze- popatrzył tylko na mnie i wrócił do swoich zajęć. Klęknęłam obok niego i posadziłam go sobie na kolanach-Co się dzieję? Wtulił się we mnie.
-No bo te jej zabawki są wszędzie a ona nie chce się ze mną bawić-posmutniał,a ja mocniej go do siebie przyciągnęłam.
-Musicie wymyślić taką zabawę,która spodoba się i Tobie i Olivce- zerwał się na równe nogi a jego młoda twarzyczka się rozpromieniła.
-Dzięki mamusiu! Wykrzyczał,biegnąc na dół. Pokręciłam z uśmiechem głową.
********
-Cześć misiu- szept Masona owiał moje ucho. Fala ciepła rozlała się po moim ciele. Objął mnie w pasie ,a ja zamknęłam oczy.
-Hej- powiedziałam rozmarzonym głosem,roześmiał się. Tyle lat razem,a on wciąż mnie onieśmiela. Ahh co ja mam z tym moim mężem.
-Gdzie są te małe potworki?- zapytał,a ja w odpowiedzi pociągnęłam go za rękę do ogrodu. Bliźniaki siedziały na kocyku pod drzewem i grały w monopoly.
-Widzisz to skupienie na ich twarzach? Mają to po Tobie- odparłam i poczochrałam mu włosy. Wzięłam aparat i zaczęłam robić zdjęcia dzieciakom i Masonowi.
-Jesteś piękna- wymruczał Smith,a zaraz później jego usta znalazły się na moich. Usta mrowiły mnie od gwałtowności jego pocałunków,kocham to uczucie.
******
Doszłam do wniosku,że wypadałoby trochę ogarnąć w domu,korzystając z okazji,że Mason zabrał dzieciaki na plac zabaw miałam zamiar trochę posprzątać. Kiedy odkurzyłam ,zaczęłam zmywać kurze,właśnie czyściłam biurko mojego męża. Miałam problem z domknięciem jednej z szuflad. Otworzyłam ją,żeby sprawdzić czemu się tak blokuje. Moim oczom ukazał się gruby dziennik. Wzięłam go do ręki,wypadła z niego jakaś kartka. Odłożyłam go na biurko a papier podniosłam i rozwinęłam.
Do Willow- tak głosił wykaligrafowany nagłówek.
,,Hej kochanie,mimo że widzę Cię codziennie i mógłbym Ci to powiedzieć prosto w oczy,wolę ująć to w liście,ponieważ od małego uczono mnie,że listy to najbardziej romantyczny gest,jaki można zrobić dla kobiety. Domyślam się,że właśnie popłynęła Ci po policzku pierwsza łza,w szufladzie masz chusteczki księżniczko moja" oderwałam się od czytania i tak zrobiłam,bo było dokładnie tak,jak mówił. Gdy już się uspokoiłam wróciłam do czytania.
,,Teraz już się uspokoiłaś,no więc misiu słuchaj,kiedy zobaczyłem Cię po raz pierwszy 7 lat temu,byłaś taka pewna siebie i wiedziałaś czego chcesz. To było dla mnie coś nowego,byłaś dla mnie wyzwaniem,jednak potem chciałem mieć Cię blisko ,jesteś jak lekarstwo,które ulecza moją zranioną duszę,pamiętasz nasz wyjazd nad morze? Chciałem Ci wtedy wyznać miłość,ale potem przyjechała Jessica i wszystko się pogmatwało. O tym,że chciałem się zabić wiesz,ale znowu uratowałaś mnie Ty,nawet jeśli o tym nie wiedziałaś. Gdy rok później odnalazłem Cię,wiedziałem,że już nie odpuszcze,że zostaniesz moją żoną,już wtedy byłem tego pewien. Nigdy wcześniej nie darzyłem nikogo takim uczuciem. Potem dowiedziałaś się,że mam syna,to było dla Ciebie trudne ale zaakceptowałaś to,w dodatku dzięki Tobie mój syn żyję,boże czy Ty jesteś jakimś cholernym aniołem? Właśnie teraz śmiejesz się przez łzy prawda księżniczko? Potem mieliśmy kryzys,ale daliśmy radę. Oświadczyłem Ci się,a Ty się zgodziłaś. To był jeden z najlepszych dni w moim życiu. Potem był ślub i kolejny piękny dzień. Gdy Dominic chciał Cię skrzywdzić cholernie panikowałem,bałem się,że Cię stracę. Nie przeżyłbym tego. Na szczęście wszystko skończyło się dobrze,okazało się że zostaniemy rodzicami. Olivka i Matthew to najpięknieszy prezent jaki mogłaś mi dać. A teraz jestem najszczęśliwszym człowiekem na świecie. Dziękuję,że jesteś,że ze mną wytrzymujesz i dajesz mi motywację do bycia lepszym człowiekiem. A teraz się odwróć kochanie,bo chcę Cię przytulić"
Jak na zawołanie odwróciłam się cała zapłakana.
-Chodź tu- Mason stał przede mną z wielką tabliczką czekolady. Pobiegłam do niego i mocno przytuliłam-Kocham Cię- wyszeptał,mocno mnie tuląc.
-Ja Ciebie też- powiedziałam i schowałam twarz w jego szyi. Długo trwaliśmy w takim uścisku.
-Mam nadzieje,że to łzy szczęścia- powiedział cicho. Spojrzałam na niego szybko i się uśmiechnęłam.
-To najcudowniejsza rzecz jaką ktokolwiek,kiedykolwiek dla mnie zrobić,dziękuję- pocałowałam go czule.
-Dzieciaki są u Twojej mamy- wyprzedził moje pytanie. Najwspanialszy mąż na świecie.
-Ja też mam dla Ciebie niespodzianke- powiedziałam,kiedy byłam już w stanie ułożyć jakieś zdanie. Patrzył na mnie w oczekiwaniu. Podałam mu przygotowany kilka dni wcześniej album z naszymi zdjęciami-Proszę- uśmiechnęłam się w oczekiwaniu.
-Boże,jesteś kurwa najnajnajcudowniejszą żoną i kocham Cię kurewsko mocno- podniósł mnie i zaczął mną kręcić w kółko. Oboje śmialiśmy się głośno.
-Dziękuję,że jesteś- dodałam,patrząc mu w oczy.
-To ja powinienem podziękować Tobie- pocałował mnie w czoło i zamknął w szczelnym uścisku.
******
-Kiedy one tak wyrosły? Zapytał Smith,a ja sama zaczęłam się zastanawiać.
-Nie wiem,ale Ty też wyrywałeś włosy lalkom swojej siostry? Zachichotałam na samą myśl. Spojrzał na mnie rozbawiony.
-Żeby tylko,jeszcze wycinałem im nożyczkami oczy i usta- posłałam mu zdziwione spojrzenie- no a kenom rysowałem markerem kaloryfer- nie spodziewałam się tego po nim.
-To już wiem po kim nasz synek ma takie skłonności- on tylko przyciągnął mnie do siebie i delikatnie masował mój brzuch. Cholera,ale jestem szczęśliwa. Poczułam,jak łzy lecą po mojej twarzy.
-Ej kochanie,wszystko w porządku? Delikatnie starł moje łzy palcami.
-Lepiej być nie mogło-powiedziałam zgodnie z prawdą on tylko mocniej mnie przytulił i ucałował w czoło.

No i koniec,jest mi tak cholernie przykro,że chyba za chwilę się rozpłacze. Słuchajcie chce Wam wszystkim bardzo podziękować,za to że byliście ze mną,mam nadzieję,że dalej będziecie i,że chciało wam się to czytać. Kocham Was i bardzo dziękuję za motywacje i wsparcie. Mam nadzieję,że zostaniecie ze mną, Mason Smith zawsze pozostanie w mojej pamięci. Jeszcze raz dziękuję,moje kochane mordki!
Zapraszam Was tym samym na nową historie ,,Bad Boy Never Give Up" mam nadzieję,że równiez zwiążecie się z tymi bohaterami.
Pozdrawiam i całuje Was mocno!.
Dziękuję :)

Trylogia Smitha-Wszechwiedzący (część Trzecia)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz