Dwa Kabaty

1.3K 54 5
                                    

Ważne info pod shotem , przeczytaj !

*****
Jak to jest, że pomimo tego, że osoba, na którą czekał od tak dawna, jest oddalona od niego nie dalej niż kilometr, nie potrafił się przełamać, zebrać na odwgę, powiedzieć, co go dręczy?

Najprawdopodobniej, jak każdy bał się odrzucenia. Obawiał się, że Remus go wyśmieje, zacznie jeszcze bardziej go unikać. A z dnia na dzień pragnienie nie malało, każda minuta spędzona w towarzystwie wilkołaka, rodziła przywiązanie, które nie powinno nigdy powstać.

Tak jak tamten „prawie pocałunek".

Gdy zobaczył ten nieograniony strach w swoich ukochanych bursztynowych tęczówkach, wiedział, że jego odczucia nie powinny wyjść na jaw.

Nigdy, nawet jeśli Remus sam... Nie, jeżeli to Lupin zrobiłby pierwszy krok, Syriusz nie potrafiłby mu odmówić.

Łapa nagle zamknął się w sobie, nie odstawiał przedstawień na lekcjach, nie tracił, ani też nie zyskiwał punktów, wychodził wczesnym rankiem i snując się po zamku cały dzień wracał późno wieczorem.

Zazwyczaj przesiadywał nieskończenie dużo czasu w Pokoju Życzeń, rozmyślając nad sobą, swoją przyszłością.

Ze zniecierpliwieniem czekał na powrót swojej nauczycielki - profesor McGonagall. Kto jak kto, ale Syriusz był jedną z najbardziej poinformowanych osób w szkole i doskonale wiedział, że opienkunka Gryffindoru wyjechała w jakiejś misji dla Dumbledore'a. Sam też chciał walczyć przeciwko temu czerwonookiemu dziwakowi (mój sentyment do Tomasza zginął) i właśnie dlatego chciał zobaczyć się z kobietą. Do dyrektora nie odważy się przecież pójść. Nie bez powodu Dumbledore jest jedyną osobą, której Voldemort się boi.

Często młody Black rozmyślał o swojej przyszłości - co zrobi, kiedy skończy szkołę. Jakby nie było miał dużo możliwości, był przecież jednym z najlepszych uczniów w Hogwarcie.

Jednak nie widział przed sobą żadnej drogi, nie miał żadnych pasji, żadne z potencjalnych zajęć go nie pociągało.

Ale nie mógł przecież do końca życia siedzieć na tyłku i nic nie robić.

Technicznie, bo tak naprawdę, biorąc pod uwagę spadek po jego wujku, mógł nie pracować do końca życia, nawet, gdyby miał żyć 300 lat.

Postanowił w końcu wziąć się za siebie i odnaleźć swoje powołanie. W związku z tym teraz połowę czasu, którą wcześniej przeznaczał na kontemplację, teraz wykorzystywał na uczenie się. Stał się jednym z najczęstszych użytkowników biblioteki.

Dziwny był to widok, zobaczyć Syriusza w bibliotece i chociaż sam nie wyczyniał w czytelni żadnych szkód, jego nieodłączny mały fanklub przypadkowych uczennic przeszkadzał innym. Bibliotekarka bardzo ładnie wszystkie wypraszała, ale żadna z nich nie chciała się ruszyć.

Pince była więc zmuszona wyprosić i Blacka.

Brunet próbował zaszyć się wszędzie - na błoniach, w pustych klasach, w łazience Jęczącej Marty, nawet na skraju Zakazanego Lasu. Wszędzie kroczyły za nim jakieś dziewczyny. Po dwóch, trzech dniach dowiedział się, że McKinnon, zalana, wygadała się, że nie są już razem, a wiadomość o tym, że Syriusz jest wolny zawsze okrążała cały zamek z prędkością światła.

Znużony wieczną ucieczką przed swoimi adoratorkami, postanowił uczyć się w swoim dormitorium, nie zwracając na nikogo uwagi, co bardzo dobrze mu szło, chyba, że ktoś specjalnie uparł się, żeby z nim pogadać i koniecznie dać dobrą radę.

Wewnętrzne OkoOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz