19.

915 41 3
                                    

- Trice? TRICE? - słyszałam krzyki chłopaków.
Głównie Zayna. Wyglądało na to, że jego bardziej obchodziła cała ta akcja.
- Co się stało? - pytał ponownie szukając mnie.
Tym razem mogłam przysiąść, że jest coraz bliżej, ale ja nie poddawałam się.
Nie zważając na panującą w okół ciemność szłam w głąb lasu.
Może się zgubię i mnie w końcu zostawią?
- Słonko, gdzie jesteś? - ponownie usłyszałam jego głos.
Zacisnęłam ręce w pięść i ruszyłam przed siebie nie zważając na głąb zarośli w jakie się udaję.
Przyspieszyłam tępo żeby nie dogonił mnie przyjaciel.

Jak on mógł mi to zrobić? Po tym wszystkim....
Najpierw całowaliśmy się, potem kochaliśmy się..... Właśnie.
Czy my się kochaliśmy?
Może z mojej perspektywy to było kochanie, a z jego zwykły seks?
Zwykły seks ze zwykłą dziewczyną.
Dlaczego właśnie ja go muszę kochać? Dlaczego mam cierpieć w taki, a nie inny sposób?
Nikt nie chciałby widzieć ukochanej osoby w objęciach kogo innego.
Tylko, że ja też tak jakby w ten sam sposób go potraktowałam.
Też całowałam się z Zayn'em, ale tylko dlatego żeby zapomnieć o Niall'u.
Miłość pomiędzy rodzeństwem nie powinna istnieć, a ja powinnam nauczyć się go kochać jak brata.

- Tu jesteś - wysapał Malik głęboko oddychając.
Biegł.
- Zostaw mnie. Nie mam ochoty na rozmowę. - wysyczałam.
Cholera! Po co ja tak zareagowałam?! Wszyscy tam obecni domyślą się, że mogę podkochiwać się w swoim bracie, a co gorsza wyprą się naszej przyjaźni.
- Dlaczego tak zareagowałaś? Na kogo? Na Nialla i Caroline?
Kurwa, jestem w dupie!
Pokiwałam przecząco głową.
- To na co? Znam Cię Trice. Wiem....
- Co?
- Kłamiesz teraz. Powiedz dlaczego tak zareagowałaś. - nie dawał za wygraną.
- Nie lubię Caroline - wzdrygnęłam ramionami.
- Ale Niall i Caroline się lubią i powinniśmy to zaakceptować. Ja też nie trawię tej blondi, ale cóż.....
Uśmiechnęłam się do mulata i zaraz po tym ruszyliśmy drogą powrotną. Chłopak naciskał na mnie i koniecznie chciał się dowiedzieć o tym dlaczego tak nie lubię Caroline.
Musiałam jakoś skłamać i wymyślić coś w co mógłby łatwo uwierzyć.
- Jest blondynką. Nienawidzę blondynek. - szepnęłam bardziej do siebie.
- Trice? Ale ty jesteś blondynką.
Dlatego siebie również nienawidzę.
- Tak wiem.
Na tych słowach nasza rozmowa się skończyła, a my bezpiecznie dotarliśmy na miejsce.
W okół było ciemno, oprócz jednej lampki obok wypalonego ogniska.
Świadczyło to tym, że reszta już spała.
- Ciszej. Nie obudźmy ich. - powiedział szeptem Malik przytrzymując mnie za ramiona.
Kiwnęłam głową i nachyliłam się odpinając zamek namiotu, weszłam do środka i okazał on się pusty.

Odwróciłam się w stronę mulata stojącego za mną i posłałam mu smutny uśmiech.
- Nasz namiot jest pusty.
- W takim razie ty idź spać, a ja ich poszukam. Co ty na to? - zaproponował.

Wzdrygnęłam ramionami i zajęłam swoje miejsce. Przebrałam się pospiesznie w piżamę i położyłam się w śpiworze.
Otuliłam się dodatkowo kocem, gdyż noc była dość chłodna i zamykając oczy z czasem usnęłam.

Obudziły mnie krzyki z poza namiotu.
Otworzyłam szeroko oczy i wygramoliłam się ze śpiwora.
Nałożyłam na siebie bluzę z kapturem i wyszłam na zewnątrz.
Moim oczom ukazała się postać Malika i Niall'a. Rozmawiali o czymś, ale nie rozumiałam dokładnym słów przez nich wypowiadanych.
Podeszłam do nich bliżej i grzecznie się przywitałam. Obaj spiorunowali mnie wzrokiem. Nigdy nie widziałam w ich źrenicach tyle nienawiści.
- Coś się stało? - zapytałam.
Chciałam dowiedzieć się co jest powodem ich zachowania.

Niall parsknął coś pod nosem, a Zayn założył ręce na piersi.
- Długo miałaś zamiar nas zwodzić? - w końcu odezwał się brat.
- C-co masz na myśli?
- Nie udawaj głupiej Trice. Wiem, że całowałaś się ze mną i potem zaraz z Zayn'em. Jesteś zwykłą dziwką siostrzyczko.....
- Dokładnie. Myślałem, że na prawdę coś z tego wyjdzie, ale sądzę, że z dziwką nie ma co.
- Jesteś zwykłą szmatą Trice.....
- Zwykłą dziwką......
- Nie ma uczuć, ani szacunku do siebie....
- Okropność.....

Krzyknęłam wzdrygając się. Otworzyłam załzawione oczy i przetarłam je wierzchnią stroną ręki.
- Boże.... Nie..... - szepnęłam do siebie.
Zerknęłam obok i zauważyłam, że nadal jestem sama w namiocie.
Wyszłam z niego i stanęłam obok ogniska. Na dworze było już jasno i słonecznie.
Chłopacy kąpali się w jeziorze, a Caroline ich filmowała.
Wyglądali na szczęśliwych.
Mam nadzieję, że ten cholerny sen nie okaże się prawdą.

My Brother Niall Horan|✔️| |ZAKOŃCZONE|Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz