8- Olivia

392 18 0
                                    


Wzięłam orzeźwiający prysznic i ubrałam się we wcześniej przygotowane ubrania brata. Dawno ich nie nosiłam i dlatego, gdy je mam na sobie serce bije mi jak oszalałe.

Wyszłam z łazienki kierując się do kuchni. Usiadłam na dużej skórzanej sofie i mimo burczenia mojego brzucha nie odważyłam się prosić o coś do jedzenia.
- Głodna? - Czytasz mi w ....brzuchu?
- Em.....no....
- W takim razie zaraz wrócę, wskoczę po coś do jedzenia, a potem pójdziemy po jakieś ubrania. - powiedział zakładając w pośpiechu swoje Air Force.

Chwilę później już go nie było. Ja natomiast siedziałam nadal bez ruchu wsłuchując się w burczenie brzucha.
- No i przez ciebie się wydało - burknęłam do hałasującej części ciała.
Nagle przykuło moją uwagę wibrujący telefon. Z oporem wstałam i udałam się w stronę urządzenia. Zerknęłam na wyświetlacz z nadzieją, że może dzwoni tata i mogłabym odebrać. Taka niespodzianka od córci.

Olivia dzwoni ~

Olivia?
Kto to Olivia?

Chwilę zastanawiałam się nad imieniem tej dziewczyny, aż telefon przestał wibrować.

- A więc - zaczął - Mieszkam w Mullingar, znalazłem tam pracę i mieszkam jakieś pięć ulic od naszego ojca. On natomiast znalazł sobie dziewczynę, podobnie jak ja. - Co?? - Próbował przez pierwszy rok się z tobą skontaktować, tak samo jak ja, ale bez skutku. Mama za każdym razem dawałam nam do zrozumienia, że nie chcesz nas znać za to, że was zostawiliśmy.

Dobra, wiadomo już kim jest Olivia.
Najprawdopodobniej to narzeczona ojca, albo dziewczyna Niall'a.

Na samą myśl o tym, że to może być dziewczyna mojego brata robi mi się nie dobrze.

- Jestem! - krzyknął wchodząc do domu.

Odsunęłam się od telefonu, jak poparzona i usiadłam na wcześniejszym miejscu.

- Okej - tylko to zdołałam wydukać, gdyż było mi strasznie wstyd za wcześniejszą sytuację.

- Dobra, to jak twoje samopoczucie?

Podszedł do mnie znacznie blisko i usiadł na sofie. Nasze ciała się stykały, a moje ciało przeszedł gorący dreszcz.

- Trice? - wyciągnął rękę w moją stronę, a ja odsunęłam się szybko na znaczną odległość.

Bałam się jakiegokolwiek dotyku. Niekoniecznie Niall'a, ale i każdego innego.

- J-ja przepraszam. - spuściłam wzrok i zaczęłam się wgapiać w swoje zielone skarpetki.

- Co ona z tobą zrobiła? W ogóle streść mi twoje ostatnie dni.

Przełknęłam głośno ślinę i postanowiłam porozmawiać z chłopakiem jak mężczyzna z kobietą.
- Sprzedała moje rzeczy. Waer ją na to namówił. Zaczęła od szafy, łóżka, potem mój laptop i na końcu telefon. Stwierdziła, że ostatnio za mój telefon dostała dość małą sumę... - zaczęłam płakać - zabrała moją bransoletkę od taty, którą dostałam na urodziny.
- Potwór..... Dlaczego w ogóle wcześniej nie dałaś znać? - zapytał po krótkiej chwili.
-Usunęła wasze numery, zmieniła nasze  - spuściłam wzrok.
Było mi tak głupio mówiąc o tych wszystkich rzeczach. Brakowało mi Niall'a, ale to nie zmieniało faktu, że wraz z tatą postanowili mnie zostawić.
- Zmieniając temat, jutro mamy samolot. Z racji tego, że mam apartament jedno osobowy to będziemy spać razem. - oznajmił sprzątając ze stołu.
- A mhm....

Serio? Nie widziałam brata aż 2 lata, a teraz mam z nim spać. Wszystko powraca, wspomnienia, Niall, tata, miłość.
Właśnie miłość. Czy ja go kocham? To byłoby niemożliwe skoro nie widzieliśmy się przez ponad 2 lata.

- Łóżko gotowe, możemy iść spać. - powiedział zajmując miejsce po prawej stronie wielkiego łoża.
Skrępowana pokiwałam twierdząco głową i ruszyłam w wyznaczone miejsce.
Przykryłam się miękką kołdrą i usnęłam myśląc o cieple i obecności Niall'a.

Jak wam się podoba rozdział?

Czekajcie na Next i do zobaczenia ;))

My Brother Niall Horan|✔️| |ZAKOŃCZONE|Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz