Chłopak zaprowadził mnie do pewnego miejsca.
Zakrył mi oczy i pocałował w polik.
- Niespodzianka. - powiedział odkrywając oczy rękoma.
- Wow.....Tylko tyle mogłam z siebie wydukać, gdy zobaczyłam miejsce w którym się znajdowaliśmy.
Była to polana, a w tle zaćmienie słońca.
Widoki były nieziemskie, a co najważniejsze....
- To tu się poznaliśmy.. - Dokładnie - Nic się nie zmieniło.
- Jak to odkryłeś? - zapytałam robiąc parę kroków do przodu.
- Podczas szukania ciebie natknąłem się na to. Co ty myślałaś, że poszedłem zwiedzać wtedy ?Pokiwałam głową i wtuliłam się w tors chłopaka.
- Dziękuję - wyszczerzyłam się i usiadłam na pobliskiej ławeczce obok drzewa.Spojrzałam w niebo i odpłynęłam.
~~~~
- Ejjj...... gdzie uciekasz? - krzyknęłam do Harrego biegnącego w stronę drzewa.
- Uwiecznimy naszą przyjaźń na zawsze, dobrze?Pokiwałam twierdząco głową i pobiegłam za chłopakiem.
Wyciągnął z kieszeni mały scyzoryk i wyrył nasze inicjały w drzewie.
Dokładnie, jaki w filmach romantycznych.
- "H+T= 4 ever", może być? - zapytał loczek posyłając mi serdeczny uśmiech.
- Jasne, że tak.Przez resztę dnia leżeliśmy na łączce i wgapialiśmy się w błękitne niebo.
- Nie zapomnę nigdy tego miejsca. To tu się poznaliśmy.- Tak!
~~~~
- Co taka zamyślona? - zapytał zwracając przy tym moją uwagę.
- Przypomniał mi się "ten" dzień. Był on wtedy taki niewinny i radosny. - wytłumaczyłam.
- Wiedziałem, że ci się spodoba.Uśmiechnęłam się do chłopaka i chwile siedziałam na miejscu.
Harry usiadł obok mnie i przytulił się do mnie szepcząc do mojego ucha:
- Przyjaciele na zawsze.
- Tak, przyjaciele na zawsze - odpowiedziałam.
Tkwiliśmy w ciszy dobrą chwilę, przerwał nam dźwięk telefonu loczka.- Ta?........Zaraz wracamy, co ty się tak martwisz?......... Dobra nie drzyj się tak. Idziemy....... Nara.
Przewrócił oczami i schował swojego iPhone'a do kieszeni.
- Niall......
Nie musiał nic więcej mówić. Wiedziałam, że dzwonił mój brat, mina Harrego była wtedy bezcenna.
- Wracajmy - zaproponował i wstał kierując się drogą powrotną.
Ruszyłam za nim nie chcąc się niepotrzebnie zgubić.***
- Dłużej się już nie dało?! - warknął Niall.
- Gościu, nie przeginaj. To tylko 15 minut, poza tym nic się nie stało Trice- uspakajał go Harry.Pogoda nagle się zmieniła.
Z pięknego, błękitnego nieba powstało szare i zachmurzone.
- Musimy wracać zanim będzie oberwanie chmury.- powiedział Liam pakując wszystko pospiesznie do auta.
Najwyraźniej zdążyli wszystko spakować w tym czasie.Liam, Luke i Caroline pojechali przodem. Ja z Harrym, Zaynem i Niall'em pojechaliśmy parę minut później. Oczywiście Niall narzekał, że nic nie zjadł, a z pustym żołądkiem nigdzie się nie ruszy. Z racji tego, że Liam nie pozwolił mu jeść w aucie, to właśnie dlatego wyruszyliśmy jak Niall się najadł.
Zajebiście.Na szczęście w samą porę wyjechaliśmy z tego miejsca. Zaczęła się ulewa i krople deszczu z dużą siłą uderzały o szyby wywołując zimny dreszcz na mojej skórze.
- Zimno ci? - zapytał Zayn zwracając przy tym uwagę Niall'a.
- Troszkę.
- Dam ci swoją bluzę - wtrącił brat i po chwili rzucił mi ją.
Zayn spiorunował go wzrokiem, a ten tylko uśmiechnął się szyderczo.
Zmarszczyłam brwi i założyłam na siebie materiał wtulając się w jego ciepło.
Zapach Niall'a z chwilą mnie uspokoił.***
- Jesteśmy na miejscu. Nie wiem, czy jest sens wychodzić, przemokniemy do suchej nitki - stwierdził Liam.
- Czyli co? Chcesz tu siedzieć nie wiadomo ile?! - warknął zirytowany blondyn.
- Niall uspokój się. W zasadzie to dobry pomysł. Nie przeszkadza mi siedzenie tutaj- powiedział Zayn patrząc na mnie z uśmiechem.Starał się pokazać, że to właśnie z mojego powodu zgadza się z pomysłem Liama.
- Tobie nie, ale mi tak! - burknął brat zakładając ręce na piersi - Trice, idziemy!
- Niall nie przesadzaj. Jak tobie to nie pasuje, to nie znaczy, że Trice też nie ma pasować. - wtrącił Zayn.Z każdą minutą rozpętywali coraz to większą kłótnię.
Niall i Zayn skakali sobie do gardeł, a ja i Liam spokojnie się przyglądaliśmy.
Chciałam ich rozdzielić, ale stwierdziłam, że to nie m sensu.
Znając ich, kłótnia po chwili się znudzi i będą normalnie rozmawiać. Chyba.- Nie traktuj jej jak zabawkę Horan!
- Gówno ci do tego co z nią robię!Robi się co raz gorzej?
- Jasne, tyle że ona ma rozum i sama za siebie odpowiada..... - kontynuował Malik.
- Zamknijcie się do cholery! - przerwałam- Jestem tuż obok i przestańcie! Jak dzieci się zachowujecie!
Po tych słowach wyszłam z samochodu trzaskając drzwiami.
Nie obchodziło mnie w tej chwili to, że właśnie cała przemoknęłam.
W tym momencie chciałam być sama.Przeszłam na drugą stronę ulicy i weszłam do ogrodu. Usiadłam na schodach i ślepo wgapiałam się w krople odbijające się o płaskie powierzchnie.
Jak wam się podoba?
Tak, wiem że nie za dużo się dzieje, ale wkrótce się to zmieni.Dziękuję za komentarze i głosy
Kocham was!!
Do NEXT'A ;***
CZYTASZ
My Brother Niall Horan|✔️| |ZAKOŃCZONE|
Fiksi PenggemarTrice Horan zakochuje się w swoim bracie. Spędza z nim całe wakacje, gdyż rodzice wyjeżdżają do pracy. Wyjawia mu swoje uczucia, ale ten nadal traktuje ją jako siostrę. Czy jednak zmieni nastawienie do Trice we wakacje? Czy również ją pokocha? ...