- Gotowa moja księżniczka? - zapytał rozpromieniony.
Mogłabym przysiąść, że miał cudowny sen skoro nazwał mnie swoją księżniczką.
- Tak. Gdzie reszta?
- Na podjeździe. No chodź, bo spóźnimy się.
Ruszyłam w stronę brata, ale on gwałtownie mnie przytrzymał i oparł o ścianę całując namiętnie moje usta.
Po chwili odwzajemniłam pocałunek, ale czułam się podle.
Raz z Zayn'em, raz z Niall'em?
Okropność.
Ani z jednym, ani z drugim nie jestem szczera.
- Teraz idziemy. Złotko.
Przytaknęłam i ruszyłam za bratem, zamknęłam za sobą drzwi na klucz i usiadłam w samochodzie Harrego.
Siedziałam z tyłu pomiędzy Zayn'em, a Louisem, a z przodu Harry za kierownicą i obok niego mój brat.
Drugim samochodem miała jechać Caroline z Liamem i Luke'm.
Nie lubiłam tej laski. Przyczepiała się do Niall'a niczym rzep psiego ogona i myśli, że jest fajna.
Psu na budę taka szmata. Dosłownie.
W duszy dziękowałam bogu za to, że ta tapeciara z nami nie jedzie w jednym aucie.Przez całą drogę chłopacy gadali o czymś związanym ze sportem. Zayn co chwilę trzymał swoją rękę na moim lewym kolanie co solidnie wkurzyło Niall'a.
Nie żebym miała to w planach.
- Daleko jeszcze ? - burknął Niall.
- Nie. Jeszcze jakieś 20 minut i będziemy na miejscu. - odpowiedział Harry całkiem
pewnie.
Wiedział dokładnie, gdzie jedziemy.Po zakończeniu jazdy samochodem wyszliśmy i zabraliśmy swoje bagaże. Harry zaparkował gdzieś na uboczu i tak samo zrobił Liam.
- Jak śpimy? - zapytała Caroline swoim piskliwym głosikiem.
- Ja mogę spać z Trice i Harrym. Ty z Caroline, Luke'm i Liamem. - poinformował Zayn Niall'a.
Po jego wyrazie twarzy byłam pewna, że niedługo wybuchnie.Caroline podskoczyła i oplotła ręce w okół szyi blondyna.
- Ja nie mam nic przeciwko. A ty Niall'er?
- Ja też nie. - posłał dziewczynie uśmiech, który po chwili odwzajemniła.Zmarszczyłam brwi i w głowie błądziły mi myśli "dlaczego tak nagle postanowił być wredny?", albo tylko ja miałam takie urojenia.
- Coś się stało? - zapytał Zayn przerywając moje myśli.
- Nie. Rozłóżmy namioty - zaproponowałam posyłając mu najładniejszy uśmiech.
Tym razem nie będę się powstrzymywać.Zayn wraz z Harrym rozłożyli namiot, w którym mieliśmy spać. Natomiast Luke i Niall męczyli się z rozłożeniem swojego.
Typowi miastowicze - nie umieją zrobić najprostszej rzeczy.- Trice? Pójdziesz z Liamem po drewno? - zapytał Zayn przerywając swoją czynność.
Pokiwałam twierdząco głową i zwróciłam się do przyjaciela posyłając mu szczery uśmiech. Chciałam pokazać wszystkim, że dobrze się bawię. Zwłaszcza braciszkowi.
- Gotowy Liam? - zapytałam chłopaka na co kiwnął twierdząco głową.Oboje ruszyliśmy w głąb lasu. Zapuszczanie się w taki teren o tej porze jest wręcz samobójstwem, ale cóż. Drewno trzeba przynieść.
- Co taka zamyślona ?
- Um.... -wymyśl coś Trice. Szybko - Rozmyślam plan jutrzejszego dnia. Nie chcę się nudzić.
- Jak zawsze przewidywalna i poukładana. Zupełne przeciwieństwo brata. Właśnie za to cię lubię. - ostatnie zdanie powiedział dość cicho, ale je usłyszałam.
Uśmiechnęłam się do przyjaciela i postanowiłam poprawić z nim trochę relacje.
W dzieciństwie ja byłam praktycznie nierozłączna z Zaynem, a Niall z Liamem.
Gdy obaj się pokłócili Niall przychodził do mnie z radą, z resztą tak samo Liam. Ciężko było pomagać jednemu i drugiemu, a za moimi plecami obdzierali się ze skóry.
- Znowu jesteś zamyślona. Jakie plany na jutro?
- Nie wiem. Plaża?
- Stoi.
Kiwnęłam głową i stanęłam przed twarzą przyjaciela.
- Masz- powiedział podając mi kawałki drewna.
Posłusznie je wzięłam i udałam się z powrotem na nasz szlak.
Liam szedł za mną z większą ilością drewna, dlatego czułam się niepewnie.
Może to dlatego, że nie pamiętałam dokładnej drogi powrotnej.
- Świetnie- syknęłam.
- Trice? Co się stało?
- Nie znam drogi powrotnej. Jaka ja głupia. Boże....
- Spokojnie mordzia. Ja znam. Poprowadzę. - oznajmił wymijając moją osobę - chodź za mną.
Kiwnęłam głową i ruszyłam za przyjacielem.
Mogłabym przysiąść, że właśnie w tej chwili pewnie się ze mnie śmieje. Dlaczego? Ano dlatego, że zrobiłam z siebie totalną kretynkę roku.Po dość długiej przechacce byliśmy już na miejscu. Teren w koło był zarośnięty, a niebo ściemniało.
Nasza grupka siedziała przy zapalonych latarkach.
Błądziłam wzrokiem po twarzach przyjaciół kiedy moje oczy zatrzymały się na postaci brata obściskującego się z Caroline.
Odruchowo upuściłam trzymane wcześniej drewno i hukiem spowodowałam przerwanie ich namiętnej zabawy.
Oboje spojrzeli na mnie i już mogłam przysiąść, że wszyscy tu obecni wiercą mi wzrokiem dziurę w ciele.-Cholera - syknęłam i uciekłam kierując się do lasu.
Niall jest chujkiem, czy tylko mi się tak wydaje?
Biedna Trice ;(Do NEXT'A ;**
CZYTASZ
My Brother Niall Horan|✔️| |ZAKOŃCZONE|
FanficTrice Horan zakochuje się w swoim bracie. Spędza z nim całe wakacje, gdyż rodzice wyjeżdżają do pracy. Wyjawia mu swoje uczucia, ale ten nadal traktuje ją jako siostrę. Czy jednak zmieni nastawienie do Trice we wakacje? Czy również ją pokocha? ...