14- Zapomniane

364 24 0
                                    


Siedziałam samotnie w swoim pokoju przez ostatnie parę dni. Nie zamieniłam ani jednego zdania z Niall'em, czy Olivią.
Po tym wszystkim nie mam nawet ochoty zapytać ich jak mija dzień.
Niall mógł inaczej zareagować na moje zachowanie, a Olivia......, a ona mogłaby po prostu nie istnieć. Tak byłoby najlepiej. Przynajmniej dla mnie.

Nagle usłyszałam pukanie do drzwi. Z oporem wstałam, żeby je otworzyć. Stał w nich nie kto inny jak.....tata.
- Co chcesz? - burknęłam z niezadowoleniem.
- Porozmawiać, po to się składa wizyty - zaśmiał się wchodząc do pomieszczenia.
No tak, cały ojciec. Tam gdzie go nie chcą, tam jego więcej
- No tak - prychnęłam - To o czym chcesz rozmawiać?

- Może o tej całej sytuacji, plus tych dwóch latach. Jestem ci winien wytłumaczenie.

Racja. Był winny wytłumaczenie, ale tak jakby ja znałam po części powód, dla którego odszedł biorąc ze sobą Niall'a, a nie mnie. Powiedział mi Waer, o ile mówił prawdę.

- To opowiadaj - usiadłam na łóżku z założonymi rękoma.
- Trice...... wtedy w te wakacje zbliżyłaś się do Niall'a - Coooo??? - No i po moim powrocie, ja wszystko zepsułem zabierając Niall'a - Racja tato, racja! - Byliście takim kochanym i zżytym rodzeństwem....aż mi wstyd. - No co ty, serio ? - To nie, że nie kochałem cię, dlatego wziąłem Niall'a - ZARAZ, ZARAZ...

- Skąd ty.....- przerwałam wypowiedź ojca - Jak to.....?
To było dziwne, albo tylko mi się zdawało.
Waer powiedział mi, że tata najwyraźniej mnie nie kochał skoro wolał brata wziąć ze sobą do Mullingar.
Tata teraz jakby się z tego tłumaczył, że wcale tak nie jest.

O co tu chodzi do jasnej cholery?!?!

- Mama mi ciągle to wypominała "Nie kochałeś jej nigdy, dlatego wybrałeś Niall'a". To nie prawda! - podniósł głos - Bardzo mocno cię kochałem i kocham, ale postanowiłem nie utrudnić ci życia. Chodziłaś do szkoły, miałaś przyjaciół, nie chciałem ci tego zabierać poprzez kłótnie z waszą matką. Gdybym wiedział co ona z tobą zrobi poruszyłbym niebo i ziemię, aby cię odnaleźć skarbie.

Po moich policzkach spłynęły łzy, które wypływały jedna za drugą.
Waer, tak samo jak mama okłamywali mnie przez cały ten czas, tylko po to żebym znienawidziła tatę. Tak samo próbowali z Niall'em, ale to im się nie udało.

- Niall również przeżył to rozstanie. Zaczął pić, imprezować.....myślałem, że nie damy sobie rady. Co noc płakał mówiąc, że nie chce cię stracić..... Zapewniałem go, że odwiedzimy cię, ale on nie chciał słuchać. Potem zapoznał Olivię.....

- I dzięki niej zapomniał o mnie..... - dokończyłam.
- Nie zapomniał, tylko nauczył się normalnie żyć, bez ciebie. Przez całe wakacje praktycznie byliście razem, to normalne, że się przywiązał. Ciężko mu było oduczyć się życia z tobą. - powiedział zakładając ręce na głowie.

Czyli.....Niall nie chciał o mnie zapomnieć. Tęsknił i ....najprawdopodobniej mnie kochał. "KOCHAŁ", bo teraz kocha Olivię.

- Najważniejsze, że jesteśmy wszyscy razem, żywi.
- Tak. Najważniejsze. - odpowiedziałam obojętne.

Tata podszedł do mnie i objął mnie mocno przytulając do siebie.
- Cokolwiek by się nie działo to nie wybaczę sobie, że przeżyłaś coś takiego. - pocałował mnie w czoło.

- Już dobrze. To już jest .... zapomniane.
- Co do mojego ślubu..

- Będę.... - przerwałam.

- Kocham cię najbardziej na świecie córciu. Po powrocie do Mullingar zdecydujemy z kim zamieszkasz.

- Co???? - Wrzasnęłam.
- No wiecznie nie będziesz mieszkała z bratem, a to ja jestem twoim ojcem kochana. - dodał.
- Tak, przepraszam.

Może będzie lepiej jak zamieszkam z tatą. Nie "może", to pewne. Zamieszkam z tatą i Bethy. Wtedy nie będę cierpiała i zamieszkam z normalną rodziną.
Tak, to postanowione.

Za dużo się nie dzieje w tym rozdziale, ale napisałam go żeby wytłumaczyć parę spraw. To znaczy, żeby ojciec wytłumaczył Trice dlaczego jej nie wziął ze sobą tylko Niall'a. Myślę, że to przydatna informacja i chcecie więcej rozdziałów takiego typu.

Czekam na wasze komentarze i głosy. Do zobaczenia w NEXT :***

My Brother Niall Horan|✔️| |ZAKOŃCZONE|Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz