›› 3

4.5K 355 57
                                    

Shin HaRa mnie pocałowała. Tym razem jej się to udało. Czy ona zwariowała ?!

- Co Ty znowu wyrabiasz ?! - wykrzynąłem zdenerwowany, niemal od razu się od niej odsuwając.

Nie odpowiedziała mi jednak, tylko uśmiechnęła się niewinnie. Wiedziałem, że coś jest nie tak !
W progu zauważyłem Dianę, a ta jędza odwróciła się w jej stronę.

- No, to ja będę się już zbierać - wypaliła, jakgdyby nigdy nic i po prostu wyszła, omijając moją dziewczynę.

Kiedy zamknęła za sobą drzwi, podszedłem do Diany.

=DIANA=

Wracając z łazienki, zobaczyłam, że Shin HaRa całuje Jimin'a. Kiedy mnie zauważyła, najzwyczajniej w świecie pożegnała się i wyszła.
Z jednej strony wiem, że to ona pocałowała jego i on zapewne tego nie chciał, ale z drugiej... Czuję się dziwnie.

Gdy dziewczyna opuściła nasze mieszkanie, ChimChim podszedł do mnie. Podniósł moją głowę za podbródek, patrząc w oczy z nadzieją.

- Nie chciałeś tego, prawda ? - zapytałam cicho. Oby potwierdził.

- Oczywiście, że nie, Mała. Zrobiła to znienacka, naprawdę...

W odpowiedzi tylko pokiwałam głową na znak, że rozumiem i przytuliłam go. Do oczu napłynęło mi trochę łez, ale nie smutku. Złości. Wiedziałam, że nie przyszła tu, żeby przepraszać.
Po chwili chłopak lekko odsunął się ode mnie.

- Nie przejmuj się tym, Nabi - rzekł z ciepłym uśmiechem i pocałował mnie w czoło.

Również się uśmiechnęłam, a następnie poszłam do kuchni. W tym samym momencie zadzwonił mój telefon. Dzwonił mój wujek, więc odebrałam.

~ Annyeong, ajeossi - przywitałam się.

~ Annyeong, Diano - zaśmiał się po drugiej stronie słuchawki. ~ Masz może czas ?

~ Pewnie. Coś się stało ?

~ Nie nie, nic. Pomyślałem, że może chciałabyś odwiedzić mnie z Jimin'em ?

~ Z chęcią ! ~ ożywiłam się.
~ Cieszę się. To... Za pół godziny ? Wyślę Ci mój adres.

~ Arasso. Do zobaczenia - pożegnaliśmy się i rozłączyliśmy.

- Oppa - zwróciłam się do ChimChim'a uradowana.

- Hm ?

- Wujek zaprosił nas do siebie, za pół godziny. Pójdziemy, prawda ?

- Czemu nie - zaśmiał się.

Posłałam mu uśmiech wdzięczności i poszłam się przebrać, bo wciąż byłam w jego zespołowej koszulce.
Ubrałam biały, troszeczkę za duży sweter i czarne legginsy, a włosy, jak zawsze, zostawiłam rozpuszczone.
W międzyczasie dostałam SMSa z adresem mężczyzny, a, ponieważ Jimin był już normalnie ubrany, ubraliśmy tylko buty i wiosenne nakrycia i wyszliśmy z mieszkania.

W drodze panowała cisza. Kurcze, dlaczego ona wszystko zepsuła ? Dopiero, co zaczęło się układać, a już coś jest nie tak.

- Może pójdziesz jutro z nami na próbę ? - zagadnął w końcu ChimChim, przerywając ciszę.

- Z chęcią - odpowiedziałam tylko i w tym właśnie momencie doszliśmy na miejsce.

Wujek po kłótni z ciotką wynajął kawalerkę w jednym z wieżowców blisko centrum.
Przyspieszyłam kroku i po kilku minutach znaleźliśmy się w mieszkaniu.
Ajeossi podał nam picie, po czym usiedliśmy we trójkę w małym saloniku, ja z Oppą na kanapie, wujek na fotelu.

Przestań, kocham Cię... 2 || BTSOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz