›› 31

2.8K 279 78
                                    

=JIMIN=

Diana nie wróciła na noc do domu. Mam nadzieję, że nic jej się nie stało, bo minęły dwa tygodnie od spotkania byłej dziewczyny Jae Joong'a, a wszyscy dobrze wiedzą, że cała ta grupa ma nierówno pod sufitem.

Tak, jak zawsze, wstaliśmy o 6:30, przyszykowaliśmy się i pojechaliśmy na próby.

**

Właśnie ćwiczyliśmy jeden z naszych układów, kiedy do sali wszedł manager.
Widać było, że spieszył się tutaj.

- Jimin - odezwał się, a my przestaliśmy na chwilę tańczyć. - Diana jest w szpitalu - oznajmił.

- Słucham ? - otworzyłem szeroko oczy, nie wierząc w to, co słyszę.

- Jej wujek przed chwilą dzwonił. Jeśli chcesz... - przerwałem mu.

- Muszę do niej jechać - powiedziałem stanowczo, na co mężczyzna pokiwał twierdząco głową.

- Zawiozę Cię.

- Mogę jechać z Wami ? - wtrącił Hoseok.

- Ja też ? - dodał maknae.

- I... - odezwał się jeszcze Taehyung, ale manager uciszył go ruchem ręki.

- Jimin i J-hope jadą ze mną, a Wy tańczcie dalej - polecił. - Chłopaki, jedziemy.

Razem z Hyung'iem wyszliśmy z sali i skierowaliśmy się do auta starszego.

Do seulskiego szpitala dojechaliśmy w jakieś piętnaście minut. Od razu pobiegliśmy do recepcji.

- Dzień dobry - przywitałem się szybko. - Gdzie leży Diana Pak ?

- A pan jest kim ? - odpowiedziała pytaniem na pytanie kobieta w średnim wieku.

- Jej chłopakiem.

- Mhm, dobrze - sprawdziła coś w papierach. - Sala 76. Powinien być u niej teraz lekarz.

Pokiwałem głową, że rozumiem i całą trójką ruszyliśmy pod wskazaną salę. Na korytarzu zauważyłem wuja mojej dziewczyny, rozmawiającego z lekarzem. Podbiegłem do nich.

- O, Jimin - zauważył mnie jej wujek.

- Dzień dobry - powtórzyłem i ukłoniłem się lekko. - Co z Dianą ?

- Pan jest jej chłopakiem ? - domyślił się mężczyzna w białym fartuchu, a ja przytaknąłem. - Cóż... Dziewczyna nie jest w krytycznym, ale też nie najlepszym stanie. Ma dość spore obrażenia, a zważając na to, że dostała krwotoku, musi zostać u nas na obserwacji przez jakiś czas, na wszelki wypadek.

- A-ale jakie obrażenia ? - byłem w szoku, że Mała po raz kolejny tu trafiła. - Co się stało ?

- Jimin, nie wiemy - wtrącił bezradnie wuj.

- Mogę do niej wejść ?

- Póki co, nie odzyskała przytomności - na te słowa zaniepokoiłem się jeszcze bardziej. - Ale możesz, proszę.

- Dziękuję - jeszcze raz ukłoniłem się i wszedłem do pomieszczenia, a Hope z managerem zostali na korytarzu.

Spojrzałem na nią. Wyglądała, jakby normalnie spała, tylko przy maszynie, kontrolującej bicie jej serca i pilnującej, żeby bić nie przestało.
Usiadłem na krześle obok łóżka, kładąc swoją dłoń na dłoni dziewczyny.

Minęło dobre półtorej godziny, zanim Diana się obudziła.

=DIANA=

Czułam straszny ból na wysokości żeber i całego brzucha. Powoli otworzyłam oczy i szybko dotarło do mnie, że jestem w szpitalu. W tym samym momencie do sali wszedł Oppa z butelką wody w ręce. Kiedy zobaczył, że się obudziłam, od razu odetchnął z ulgą.

Przestań, kocham Cię... 2 || BTSOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz