rozdział 37 - my zawsze będziemy przy Tobie...

58 6 0
                                    

Obudziłam się w objęciach Shawna. Kiedy spojrzałam na zegarek była już 10:23. Wstałam z łóżka i szybko poszłam do łazienki wykorzystując to, że wstałam pierwsza. Załatwiłam poranne czynności. Kiedy wyszłam z łazienki Wictoria już nie spała.
- Cześć - uśmiechnęłam się do dziewczyny
- Cześć - odpowiedziała z uśmiechem na twarzy - Co on tak długo śpi? - spytała patrząc na Shawna
- U niego jest teraz noc
- No tak, zapomniałam
- Niech sobie jeszcze chwile pośpi - powiedziałam szeptem
- Dobra dobra idę do łazienki - odpowiedziała równie cicho
Usiadłam na brzegu łóżka, na którym spał chłopak.
Przejrzałam media społecznościowe, aż w końcu poczułam rękę Shawna na moim boku.
- Cześć piękna - powiedział
- Cześć - odpowiedziałam i położyłam się na torsie chłopaka.
- Która godzina? - spytał
- 11:03
- Ojeju, późno już
- Gdzie idziesz? Wictoria jest w łazience - powiedziałam kiedy chłopak już wstawał
- A no to możemy siebie jeszcze poleżeć - powiedział, położył się nade mną i zaczął mnie całować w kark

- Która godzina? - spytał - 11:03 - Ojeju, późno już - Gdzie idziesz? Wictoria jest w łazience - powiedziałam kiedy chłopak już wstawał- A no to możemy siebie jeszcze poleżeć - powiedział, położył się nade mną i zaczął mnie całować w kark

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

- Kocham Cię - powiedział
Nic nie odpowiedziałam
- Coś się stało? - zapytał i momentalnie usiadł
- Nie, nic - odpowiedziałam i usiadłam za chłopakiem przytulając go od tyłu
- Na pewno?
- Na pewno
- Chodzi Ci o Tima?
- Nie... - powiedziałam smutna. Skłamałam gdyż to właśnie o niego mi chodziło. Z Shawnem jest mi lepiej jednak i tak myślę o Timie
- Kaya.. Przecież słyszę. Mnie nie okłamiesz
- No okay
- To wytłumaczysz mi o co chodzi?
- Ojeju... dobrze się czuję przy Tobie, ale nie wiem co z Timem. Tak na prawdę nie wiem czy jeszcze coś do niego czuję. To wszystko jest takie dziwne.
- Wiem. Nie jest łatwo. Oczywiście domyślasz się pewnie jakbym chciał, żeby było, ale nie zmuszę Cię do tego. Nie mogę. Co to by była za miłość gdybym Cię do tego zmusił?.. Wiesz, że Cię Kocham, a to czy Ty czujesz to samo do mnie to inna bajka. Nie oczekuje od Ciebie,że mi teraz odpowiesz na to pytanie, bo wiem, że to jest dla Cięcie trudne i uważam, że kiedy przyjdzie na to czas to będziesz potrafiła podjąć decyzję sama. Ale ja będę przy tobie cały czas i nie pozwolę, żebyś się jeszcze kiedykolwiek smuciła.
- Dziękuję Ci. Dziękuję Ci za wszystko... - powiedziałam i wyszłam z pokoju
Z racji tego, że znałam troszkę Warszawę to wyszłam z hotelu i postanowiłam przejść się na rynek starego miasta. Usiadłam sobie na murku naprzeciwko pomnika i myślałam co dalej robić. Z rozmyślań wyrwał mnie dźwięk telefonu.
- Gdzie Ty jesteś?!?! - wykrzyknęła w słuchawkę Victoria kiedy tylko odebrałam
- Spokojnie, zaraz wrócę
- Ale gdzie jesteś?!
- Wyszłam się przewietrzyć
- Ja się nie pytam co robisz tylko gdzie jesteś?
- Nie daleko, zaraz przyjdę. Nie martw się tak o mnie. Nie jesteśmy w Nowym Jorku tylko w Warszawie
- No okay, ale wróć zaraz
- Dobrze, zaraz będę
- Okay, pa
- Pa
Skończyłam rozmowę z Victorią i zaraz po tym na ekranie telefonu pojawiło się, że ktoś dzwonił podczas mojej rozmowy.
Osobą tą był Tim. Nie wiedziałam czy oddzwaniać czy nie. W końcu zrobiłam to. Kiedyś musiało to nastąpić.
- Halo, cześć - powiedział kiedy tylko odebrał telefon
- Cześć - odpowiedziałam
- Miło Cię słyszeć
- Ciebie Też - odpowiedziałam - Po co dzwoniłeś?
- Chciałem się zapytać co u ciebie
- Teraz Ci się o mnie przypomniało?
- Nie wiedziałem czy mogę do Ciebie dzwonić, czy jesteś bardzo zajęta
- No tak jasne, to jest zawsze najlepsze wytłumaczenie
- Kaya zrozum to. Kocham Cię
- Ale ja nie wiem czy kocham Ciebie. Po tym co się wydarzyło nie wiem czy będę mogła jeszcze kiedykolwiek Cię pokochać - po wypowiedzeniu tych słów, do moich oczu napłynęły łzy. A dźwięk jaki usłyszałam z drugiej strony jeszcze przyspieszył ich płynięcie. Tim rozłączył się bez słowa. W tym momencie nie wiedziałam co mam robić. Spróbowałam zadzwonić do niego, ale to na nic. Dzwoniłam chyba 10 razy, nie odbierał.
Cała zapłakana wróciłam do hotelu.
- Kaya co się stało? - spytał Shawn
- Nic, już wszystko będzie dobrze - powiedziałam - teraz już będzie wszystko dobrze
Chłopak nic więcej nie mówił tylko mnie przytulił. Victoria widząc to spojrzała na mnie i powiedziała tak chicho, że odczytałem to tylko z ruchu jej warg : "Tim?" Na co odpowiedziałam skinieniem głowy, którą od razu schowałam w Shawna. Victoria podeszła do nas i również się przytuliła
- Pamiętaj my zawsze będziemy przy Tobie - powiedziała
- Dziękuję - odpowiedziałam szeptem...

Spełnić Marzenia [ZAWIESZONE]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz