rozdział 47 - Hollywood

50 1 0
                                    

Obudziły mnie promienie słońca przedzierające się przez zasłony. Spojrzałam na zegarek, była 8:13. Chwilkę jeszcze leżałam, sprawdziłam moje social media po czym wstałam i udałam się o łazienki. Załatwiłam poranne czynności, ubrałam się w czarne spodnie z dziurami i zwykłą białą koszulkę na grubych ramiączkach. Po wyjściu z łazienki poszłam do kuchni. Pomyślałam, że mogłabym zrobić pancake. Tak też zrobiłam. Naszykowalam wszystkie potrzebne składniki i zakręciłam ciasto na naleśniki. Następnie je usmażyłam. Kiedy kończyłam, do kuchni weszła moja kuzynka.
- Co tak pięknie pachnie? - zapytała i stanęła za mną spoglądając na patelnię - hmmm pancake - sama sobie odpowiedziała
- Tak, pancakes - uśmiechnęłam się
Victoria w czasie kiedy ja kończyłam smażyć przygotowała dodatki do naleśników.
W końcu usiadłyśmy do stołu i spożyłyśmy posiłek.
- Może pokażę Ci miasto?
- Ooo bardzo chętnie
- No to chodźmy
- Może pozmywam?
- Oj przestań, chodź - powiedziała po czym ruszyła w stronę garażu, a ja zaraz za nią.
- Najpierw Venice Canals Walkway na spacer, później Little Tokyo, a na koniec Hollywood. Coś czuję, że wrócimy bardzo późno.
- Ooo zapowiada się świetnie
- Jutro też możemy zrobić sobie taki wypad tylko oczywiście gdzie indziej.
- Jestem za.
- No to super. Punkt pierwszy Venice Canals Walkway - powiedziała i ruszyła w drogę. - Nie jest daleko, wiec powinnyśmy być w jakąś godzinę.
- Super

O godzinie 11:30 byłyśmy na miejscu.
- To tu - powiedziała moja kuzynka - to może teraz pobawię się w przewodnika - zaśmiała się
- Hahaha proszę bardzo
- No to tak Venice Canal Historic District to dzielnica w Wenecji części Los Angeles, w Kalifornii . Dzielnica jest godna uwagi dla swoich sztucznych kanałów zbudowanych w 1905 roku przez dewelopera Abbot Kinney jako część jego planu. Kinney starał się odtworzyć wygląd i styl Wenecji , w południowej Kalifornii.
- Skąd Ty to wiesz? - zapytałam
- Z tej tabliczki - odpowiedziała po czym zaśmiała się co ja odwzajemniłam
- Dobra dobra, przejdźmy dalej. Kiedy samochód stał się bardziej popularny, kanały były postrzegane za nieaktualne. Jednak teraz są atrakcją dla turystów.
- Pięknie tu
- Uwielbiam tu przyjeżdżać
- Ja już też

- Pięknie tu - Uwielbiam tu przyjeżdżać - Ja już też

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

- Można tu zamieszkać? - spytałam
- Nie mam pojęcia. Dobra zbieramy się. Jeszcze dużo przed nami a czas pędzi jak szalony. Wrócimy tu. Obiecuję.
- Okay
Wsiadłyśmy do samochodu i ruszyłyśmy dalej.
Za nie całą  godzinę byłyśmy na miejscu.

- Witamy w Little Tokyo - dzielnicy w śródmieściu Los Angeles w Kalifornii w USA

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

- Witamy w Little Tokyo - dzielnicy w śródmieściu Los Angeles w Kalifornii w USA. Jest ona jedną z trzech japońskich dzielnic, obok istniejących w San Francisco i San Jose. Tutaj zjemy obiad.
- Ooo widzę, że dzisiaj kuchnia chińska.
- Tak - powiedziała z uśmiechem na twarzy, jednak ja lekko posmutniałam
- Ej co jest? - spytała
- Nic
- No przecież widzę
- Nic nic, chodźmy
- Okay..
Weszłyśmy do jednej z wielu restauracji urządzonej typowo po japońsku.
- Na co masz ochotę? - spytała mnie Vicky podając kartę dań.
- Chyba sajgonki
- Czytasz mi w myślach - zwróciła się do mnie - Poprosimy dwa razy sajgonki i herbatę - powiedziała do kelnerki
- To powiesz mi wreszcie o co Ci chodziło? - spytała
- Shawn... Uwielbia chińskie jedzenie
- No tak..  Zapomniałam. Przepraszam. Zadzwoń może do niego - zaproponowała
- Dobry pomysł - odpowiedziałam po czym wyjęłam telefon z kieszeni spodni i wybrałam numer do Shawna. Odebrał bo trzecim sygnale.
- Hejka - powiedziałam
- Cześć kochanie - odpowiedział - Co u Ciebie?
- Dobrze, bardzo dobrze. Zwiedzam sobie z Victorią Los Angeles.
- Ooo gdzie teraz jesteście?
- W Little Tokyo. Czekamy właśnie na nasze zamówienie w restauracji.
- Jecie chińskie jedzenie beze mnie?
- Tak jakoś wyszło. - uśmiechnęłam się pod nosem
- Następnym razem zjesz ze mną
- Oczywiście. Co Ty dziś robisz?
- Dziś troszkę jestem zapracowany. Jeżdżę od studia do domu i tak dalej.
- To Ci nie przeszkadzam
- Nigdy mi nie przeszkadzasz
- Yhy.. Jasne. Dobra Shawn kończę, sajgonki czekają - zaśmiałam się
- Ugh.. Nie mów mi teraz o moim ulubionym jedzeniu.
- Nie ma za co. Dobra papa kocham Cię, pamiętaj o tym.
- Pamiętam, też Cię kocham. Papa. - powiedział po czym się rozłączył.
- I jak u niego? - spytała moja kuzynka kiedy odłożyłam telefon
- Dobrze, trochę zabiegany jest, ale okay
- No to dobrze. Jedzmy i jedziemy dalej, bo jeszcze dużo przed nami, a już 13:10.

Z Little Tokyo wyruszyłyśmy o równej 14
- To ostatni cel na dziś - Hollywood! - krzyknęła Vicky na co ja bardzo się ucieszyłam

- To tu - powiedziała po godzinie jazdy
- Hollywood! - wykrzyknęłam szczęśliwa
- To co? Przewodniczka Vicky do usług - uśmiechnęła się
- Opowiadaj co wiesz
- To tak... Hollywood to dzielnica miasta Los Angeles w Stanach Zjednoczonych i najważniejszy ośrodek amerykańskiej kinematografii. Słowo Hollywood jest używane jako skrótowa nazwa dla amerykańskiego przemysłu filmowo-telewizyjnego bez względu na miejsce kręcenia.
- Chodząca encyklopedia normalnie - zaśmiałam się
- A co - odwzajemniła uśmiech - idziemy dalej - Właśnie znajdujemy się na tak zwanej Hollywood Walk of Fame czyli Aleji gwiaz. O tym chyba nie muszę Ci opowiadać
- No chyba nie
- To przed nami jeszcze Hollywood Hills. Tam będziemy - pokazała na wielki napis HOLLYWOOD
- O kurcze. Serio tam?
- Serio, serio
- Ale super - powiedziałam po czym ruszyłam przed siebie

Po nie nie całej godzinie byłyśmy na szczycie tuż za tym gigantycznym napisem.
- Ale widoki - powiedziałam
- Możemy tu przyjeżdżać częściej
- Jestem za

Spełnić Marzenia [ZAWIESZONE]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz